Dziennikarka TVN: „Co to jest ściągnięcie krzyża…”
- To było ordynarne zachowanie, jaki trzeba mieć tupet! To, co tutaj zrobiła telewizja TVN, powiem wprost, to się nie mieści w jakichkolwiek kanonach dobrego wychowania – burmistrz Ustrzyk Dolnych Henryk Sułuja jest poruszony, mimo że od wizyty ekipy telewizyjnej minął prawie miesiąc. Marcin Wikło w tygodniku „wSieci” opisuje bulwersujące zachowanie dziennikarzy, którzy realizowali w tym mieście materiał o wycince drzew.
Samorządowiec relacjonuje zachowanie ekipy:
- Posadzili mnie za biurkiem i mówią, że tło tu za bardzo też nie pasuje, że trzeba by krzyż ściągnąć i dać tutaj mapę, żeby jakieś inne tło było. Mówię, że nie wiem, czy ja mogę ściągnąć krzyż, bo to nie jest mój pokój. Ale dziennikarka naciskała: „Co to jest ściągnięcie krzyża, przecież zaraz go powiesimy”. No i zdjąłem… Powiesili mapę i pani redaktor stwierdziła, ze teraz tło jest dobre.
Zapytana o te sprawę producentka programu napisała:
„Z przykrością dowiaduję się, że czysto technicznej sytuacji, związanej z nagraniem wypowiedzi, przypisano ideowy charakter. Ekipa realizująca to nagranie starała się stworzyć najlepsze scenograficzne warunki do urzędowej wypowiedzi”.
za:www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/dziennikarka-tvn-co-to-jest-sciagniecie-krzyza,10633120594#ixzz31sE5nU5n
"Posadzili mnie za biurkiem i mówią, że tło tu za bardzo też nie pasuje, że trzeba by krzyż ściągnąć/.../ No i zdjąłem…"
Ten samorządowiec to dorosły, zdrowy człowiek?...
k