Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Nizieński: nie można tknąć „Baumanów”, to niemal świętość

„Upłynie jeszcze wiele wody w Wiśle, zanim ludzie zrozumieją, jaką zbrodnią był PRL i ci, którzy mu służyli” - mówi były Rzecznik Interesu Publicznego, sędzia Bogusław Nizieński.

Stefczyk.info: Nie milkną echa wyroku na młodych ludzi, którzy zakłócili wykład stalinowskiego zbrodniarza Zygmunta Baumana. Otrzymali 20 i 30 dni aresztu oraz wysokie grzywny. Jak Pan ocenia to rozstrzygnięcie?

Bogusław Nizieński: Sprawę związaną z tym oficerem KBW, tym komunistą znam jedynie z mediów. Tego wyroku nie wolno zostawić, to jest wyrok, który musi zostać poprawiony. Ja się nie dziwię, że tych młodych ludzi złość porwała, że tacy ludzie, o tak krwawej przeszłości, jak przeszłość Baumana, mają jeszcze być wychwalani i promowani. Oskarżeni powinni zaskarżyć ten wyrok. Być może znajdzie się sąd, który inaczej oceni tę sprawę.

Dlaczego taki wyrok mógł zapaść?

Widać, że dziś nie można tknąć „Baumanów”, to niemal świętość. Tymczasem znaleźli się młodzi Polacy, którzy „napadli” na człowieka, który ma tyle „zasług”. Nie mogę tego zrozumieć. Ten wyrok musi zostać zaskarżony.

W tym roku mija 25 lat od rozpoczęcia zmian ustrojowych, od budowy – jak mówi rząd - polskiej wolności i demokracji. Dlaczego do dziś tacy ludzie jak Bauman mają ochronę?

Nasze społeczeństwo nie przebudowało się mimo 25 lat. Są ciągle ludzie, którzy myślą po PRLowsku. I mamy tego skutki.

Wśród sędziów również są tacy ludzie?

Tego nie wiem, nie jestem już sędzią. Nie znam obecnej sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Jeśli jednak zapadają takie wyroki, jeśli stawiane są zarzuty ludziom, którzy buntują się przeciwko promocji takich „naukowców”, to znaczy, że nie wszystko się w Polsce udało poprawić. Upłynie jeszcze wiele wody w Wiśle, zanim ludzie zrozumieją, jaką zbrodnią był PRL i ci, którzy mu służyli.

Uda się naprawić błędy z początków transformacji?

Niestety z racji mojego wieku sądzę, że nie dożyję już pełnego odrodzenia ducha narodu polskiego. Moja młodość płynęła w zupełnie innych warunkach. Upłynęła na walce z takimi osobami, jak Baumany. Ciężko płaciłem za ich rządy. Sądziłem, że doczekam wielkiego szczęścia i zobaczę wymarzoną Polskę, za którą padali młodzi ludzie, moi koledzy, przyjaciele, moi nauczyciele. Niestety to było marzenie, które się nie ziściło. Być może znajdą się w Polsce ludzie, którzy szczęśliwie doczekają innego czasu. Tego wszystkim życzę.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/nizienski-nie-mozna-tknac-baumanow,-to-niemal-swietosc,10702141640#ixzz32csfPaeK

***

Naciski lobby. Skandaliczne interwencje niemieckiego konsulatu we Wrocławiu

Niemiecki konsulat we Wrocławiu zwrócił się do policji o interwencję podczas protestu na wykładzie b. mjr. KBW Zygmunta Baumana. To nie pierwszy raz, kiedy podejmowane są tego typu działania. Moim zdaniem niemiecki konsul powinien być uznany za personę non grata – mówi nam prof. Tadeusz Marczak, naukowiec z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Przypomnijmy. W miniony poniedziałek zapadł wyrok na protestujących, którzy zostali ukarani m.in. karą aresztu oraz wysokimi grzywnami pieniężnymi. Sprawa dotyczyła wydarzeń z czerwca ubiegłego roku: grupa kibiców, uczniów i studentów na Uniwersytecie Wrocławskim oprotestowała wykład b. stalinowca i funkcjonariusza Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego a obecnie socjologa prof. Zygmunta Baumana, którego zaprosił prezydent miasta Rafał Dutkiewicz. Współorganizatorem wykładu była Fundacja im. Friedricha Eberta, która zaznaczyła, że jest t impreza mająca uczcić 150-lecie niemieckiej partii SPD.

Gdy rozpoczął się protest, do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści, część demonstrujących osób zostało zatrzymanych.

W trakcie procesu okazało się, że o interwencje policyjna poprosił konsul niemiecki we Wrocławiu.

- Z akt sprawy wynika, że decyzję o wkroczeniu oddziałów specjalnych na teren uniwersytetu podjął konsul niemiecki we Wrocławiu (dr Gottfried Zeitz - red.) – potwierdza w rozmowie z portalem niezależna.pl prof. Tadeusz Marczak, prof. nadzwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego z Zakładu Studiów nad Polityką

- Polskie ministerstwo powinno jak najpilniej, bo ujawnieniu tego faktu wszcząć procedurę dot. potraktowania konsula Niemiec we Wrocławiu jako persona non grata ponieważ jego zachowanie nosi wyraźne znamiona ingerencji w wewnętrzne sprawy. To jest niedopuszczalne w stosunkach międzynarodowych, to jest niedopuszczalne w dyplomacji, czekamy na kroki, które powinno podjąć ministerstwo spraw zagranicznych – dodaje naukowiec, dla którego najbardziej bulwersującym wątkiem w sprawie jest sprawa złamania „odwiecznej zasady eksterytorialności Uniwersytetu Wrocławskiego”.

Zdaniem prof. Marczaka a także części naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego, uważa że Wrocław i Dolny Śląsk znajdują się pod „szczególną opieką dyplomacji niemieckiej i polityki zagranicznej Niemiec”. W rozmowie z portalem niezalezna.pl prof. Tadeusz Marczak. przypomina sprawę z 2008 roku, w którym wraz z innymi wykładowcami przygotowywali konferencję dot. polityki historycznej Rosji i Niemiec. Konferencja w skutek nagonki medialnej „Gazety Wyborczej” nie odbyła się. Po sprawie, na wniosek Klausa Bahmana (radnego niemieckiego miasteczka Bruchsal, potem członka m.in. Fundacji Batorego, publicysty „Gazety Wyborczej”) prof. Marczak został wtedy usunięty z funkcji szefa dyrektora Studiów Międzynarodowych na Wydziale Nauk Społecznych na Uniwersytecie Wrocławskim. Ta dymisja wywołała ostry konflikt wśród kadry naukowej uniwersytetu i pokazała, że część naukowców nie zgadza się na naciski niemieckiego lobby.

Magdalena Piejko

za:niezalezna.pl/55599-naciski-lobby-skandaliczne-interwencje-niemieckiego-konsulatu-we-wroclawiu


***

Dyktat niemieckiego lobby

Na Dolnym Śląsku coraz bardziej widać niemieckie wpływy – nie tylko w życiu kulturalnym, ale także w społecznym i politycznym. Nie można nazwać inaczej niż skandalem faktu, że konsul niemiecki we Wrocławiu zwraca się o interwencję do polskiej policji, by podjęła działania na Uniwersytecie Wrocławskim. Miało to miejsce podczas protestu publiczności na wykładzie socjologa prof. Zygmunta Baumana, stalinisty i byłego majora Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego walczącego po zakończeniu II wojny światowej z Żołnierzami Niezłomnymi. Okazuje się, że wcześniej też miały miejsce interwencje Niemców, między innymi podczas paneli naukowych, gdy nie spodobał się im skład osób, które miały wygłosić wykłady na temat stosunków polsko-niemieckich. Według nieoficjalnych informacji stało się to na przykład po interwencji niemieckiego wykładowcy pracującego w Instytucie Spraw Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Klausa Bachmanna. Gdy Jarosław Kaczyński mówił o wpływach niemieckiego lobby w Polsce, prorządowe media usiłowały je wyśmiać i zbagatelizować. Dziś możemy zobaczyć wpływ tego lobby na własne oczy.

Dorota Kania

za:niezalezna.pl/55627-dyktat-niemieckiego-lobby

Copyright © 2017. All Rights Reserved.