Jana Klata: rolą artysty jest grzeszyć, bluźnić
Jan Klata, dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie stwierdził że rolą artysty jest grzeszyć, bluźnić. - Inaczej byśmy nie mieli Wielkiej Improwizacji, nie mielibyśmy "Kordiana" - tłumaczył. W jego opinii nasza narodowa kultura jest oparta na bluźnierstwie, a granicę protestu wyznacza próg galerii czy teatru.
- Żarliwość religijna budzi mój szacunek, natomiast nie budzi mojego szacunku próba poszturchiwania widzów, którzy próbują wejść żeby zobaczyć coś, co chcą, a co jest niewątpliwe dziełem sztuki i interesującym spektaklem – mówił Klata.
Dr Ogórek przyznała protestującym prawo „do oburzenia się jeżeli są przywiązani do pewnej symboliki religijnej”, jednak jej zdaniem „mamy też wolny wybór i po prostu możemy takiej sztuki nie oglądać”. Zdaniem historyk mamy do czynienia z kryzysem charyzmatu i kryzysem intelektualnym w Kościele. - Jeżeli ktoś postrzega tolerancję jako zagrożenie, to znaczy, że jeszcze wiele pracy przed nami jako przed społeczeństwem - uważa dr Ogórek.
za:www.pch24.pl/jana-klata--rola-artysty-jest-grzeszyc--bluznic,23947,i.html#ixzz36LAFfbib
Owe myśli, niezwykłej głębi, można przetestować wystawiając "grzeszenie i bluźnienie" przeciw świętościom radykalnych wyznawców np. islamu czy judaizmu. Bądź nowej "religii" postępu. Spróbujta Klata.
Spróbujta Ogórek wytłumaczyć to np. starszym braciom.
Nie? Wystarczy wam odwagi tylko testowanie na chrześcijanach? To znaczy, że jeszcze wiele pracy przed wami jako wiarygodnymi tłumaczami.
k