Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Aktor zwolniony z teatru, bo odważył się zaprotestować przeciwko „Golgota Picnic”

Marek Cichucki, aktor, który bluźnierczy spektakl „Golgota Picnic” nazwał „bełkotem” został zwolniony z pracy w Teatrze Narodowym w Łodzi. Aktor nie ma wątpliwości, że zwolnienie ma związek z bojkotem czytania kontrowersyjnej sztuki.

Jak informowaliśmy już na łamach portalu niezalezna.pl, Marek Cichucki był jednym z pierwszych aktorów, którzy postanowili stanowczo sprzeciwić się promowaniu bluźnierczego spektaklu. Aktor zbojkotował czytanie tekstu sztuki „Golgota Picnic” tłumacząc, że sam „czyta sztuki od trzydziestu lat i wie, z której coś będzie a z której nie” oraz podkreślając, że „Golgota Picnic” to jest „bełkot i z niego nic nie będzie”.  Swoją opinię na ten temat oznajmił widowni.

Z ustaleń „Dziennika Łódzkiego” wynika, że aktor został zwolniony z pracy. Dyrektor Teatru Narodowego w Łodzi uważa bowiem, że Cichucki... naruszył etykę zawodową.

- To tak, jakby porzucił spektakl na premierze (...) Jeśli aktor uznaje, że tekst jest słaby lub się z nim nie zgadza, ma prawo odstąpić od pracy. Ale w próbach, a nie podczas realizacji, gdy wziął już na siebie część odpowiedzialności za nią. Traci wtedy zaufanie – tłumaczy „Dziennikowi Łódzkiemu” dyrektor Zdzisław Jaskuła.

za:niezalezna.pl/58084-aktor-zwolniony-z-teatru-bo-odwazyl-sie-zaprotestowac-przeciwko-golgota-picnic

***

Andrzej Jaworski dla Fronda.pl: W polskiej sztuce nie potrzebujemy nowych fuhrerów

"Należy zapamiętać nazwisko dyrektora Teatru Nowego w Łodzi. Takie osoby trzeba eliminować z pełnienia funkcji publicznych. A panu Cichuckiemu gratuluję odwagi nazwania bełkotu bełkotem".
Portal Fronda.pl: Wraca sprawa spektaklu „Golgota Picnic”, przeciwko któremu organizował Pan protesty. Tym razem chodzi o aktora Marka Cichuckiego, który został zwolniony z Teatru Nowego w Łodzi za to, że nazwał sztukę Rodrigo Garcii „bełkotem” i odmówił udziału w przedstawieniu, podczas którego odczytywano scenariusz „Golgoty”. Jest Pan zaskoczony?

Andrzej Jaworski, PiS: Dowiaduję się o całej sprawie dopiero teraz, od portalu Fronda.pl. Jeżeli jednak jest tak, że dyrektor teatru zwolnił aktora ze względu na jego poglądy, to takiego człowieka należy wyeliminować z pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych. Rozumiem, że nie mówimy tu o dyrektorze teatru prywatnego, ale teatru, którego działalność finansują podatnicy, płacąc podatki do Skarbu Państwa lub podatki samorządowe. Należy zapamiętać nazwisko tego dyrektora. Takie osoby trzeba eliminować z życia publicznego, i mówię to z całą stanowczością. Z pewnością zajmę się tym tematem osobiście. Chciałbym jednocześnie złożyć gratulacje Panu Markowi Cichuckiemu, który wbrew środowisku kultury, zarządzanemu przez ludzi o lewackich poglądach, miał odwagę moralną, aby bełkot nazwać bełkotem. Mam nadzieję, że w miarę szybko uda się wynagrodzić nieprzyjemność, jaka go za to spotkała. Jestem przekonany, że kiedy Prawo i Sprawiedliwość dojdzie do władzy, ludzie, którzy mają moralną odwagę, by dobro nazywać dobrem, a zło – złem, będą mogli nie tylko pełnić funkcje publiczne, ale także normalnie pracować i nikt nie będzie im w tym przeszkadzał.

Jak wynika z informacji podanej przez KAI, w trakcie rozmowy z dyrektorem teatru, panem Zdzisławem Jaskółą, aktor otrzymał wypowiedzenie z pracy bez obowiązku jej świadczenia aż do końca listopada 2014 roku. Przyczyną jest "utrata zaufania”, będąca bezpośrednim skutkiem postawy Cichuckiego wobec prezentacji w Łodzi tekstu sztuki "Golgota Picnic”. "Drugi Chazan jest mi w teatrze niepotrzebny” - miał powiedzieć dyrektor teatru.

A ja myślę, że głośno trzeba powiedzieć coś innego. Mianowicie, że w polskiej sztuce nie potrzebujemy nowych fuhrerów. Bo zachowanie dyrektora Jaskóły odbywa się na zadzie: „Mam władzę i wszyscy, którzy mi podlegają, muszą być do mojej dyspozycji”. To jest oczywiście karygodne. Jeszcze raz apeluję – zapamiętajmy to nazwisko i zróbmy wszystko, by tacy ludzie już nigdy nie pełnili żadnych funkcji publicznych.


Co można konkretnie zrobić, aby sprzeciwić się takiemu postępowaniu? Powstała już petycja w obronie pana Cichuckiego, którą podpisało ponad 12 tys. osób Ale co można zrobić jeszcze?

Jeżeli to jest teatr państwowy, to z pewnością wystąpimy z interpelacją do minister kultury i dziedzictwa narodowego. Czy to kolejny element potwierdzający jej lewackie nastawienie? Czy powtórzy ona to, co wcześniej mówiła w sprawie pseudo-sztuki „Golgota Picnic”? Jeśli jednak jest to teatr samorządowy, to już na jesieni czekają nas wybory samorządowe. Jestem przekonany, że w Łodzi wygra osoba, która zacznie rządzić tym miastem, wydając publiczne pieniądze i zatrudniając ludzi, którzy są tego godni.


za:www.fronda.pl/a/andrzej-jaworski-dla-frondapl-w-polskiej-sztuce-nie-potrzebujemy-nowych-fuhrerow,40335.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.