Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Dziennikarze Jan Pawlicki i Tomasz Gzell uniewinnieni



Podczas trzeciej rozprawy w warszawskim sądzie rejonowym ogłoszono wyrok ws. zatrzymania dziennikarzy w siedzibie PKW podczas relacjonowania protestu. Dziennikarz Telewizji Republika Jan Pawlicki oraz fotoreporter Polskiej Agencji Prasowej zostali uniewinnieni.

Sąd: Dziennikarzy zatrzymano przez pomyłkę, przykre nieporozumienie

– Dziennikarzy w PKW zatrzymano przez pomyłkę, to przykre nieporozumienie – mówił sędzia Łukasz Mrozek uzasadniając wyrok uniewinniający dziennikarzy Tomasza Gzella i Jana Pawlickiego od zarzutu naruszenia miru domowego w PKW.

Po analizie nagrania video z PKW i zeznań świadków Mrozek wskazał, że do pomyłki mogło dojść m.in. z powodu działań policji i administratora gmachu, bo zmieniono początkowo ogłaszany komunikat wzywający również dziennikarzy do opuszczenia gmachu, na wezwanie do "nieutrudniania działań policji".

– Policja chciała zapewnić bezpieczeństwo w czasie akcji zatrzymywania i usuwania z pomieszczenia osób przebywających za stołem prezydialnym. Sąd widział na nagraniu, że dziennikarze stali na środku pomieszczenia i zapewne chodziło o to, by policjanci mieli możliwość działania. Sąd nie wie, być może powinniście zostać wyprowadzeni z sali czy zatrzymani. Ale zatrzymano tylko was dwóch - a sąd widział, jak wielu dziennikarzy było na sali – wskazał sędzia i dodał, że pozostałym dziennikarzom policja po wyprowadzeniu wszystkich z sali pozwoliła wrócić po pozostawiony tam sprzęt. – Z nagrania bezspornie wynika, gdzie byli pracujący dziennikarze, a gdzie manifestanci – dodał sędzia.

Wyraził on przypuszczenie, że to, iż akurat Gzell i Pawlicki zostali zatrzymani, "wynikło z nieporozumienia, przez pomyłkę". – Akcja była nerwowa i dynamiczna. Ponieważ żaden inny dziennikarz nie został zatrzymany, to znaczy, że intencją było zatrzymanie tylko osób okupujących pomieszczenie za stołem – podkreślił sędzia dodając, że kierując się logiką wydarzeń - jeśli dziennikarze mieli być zatrzymani, to tym bardziej nikogo z dziennikarzy nie należało wpuścić z powrotem.

Podsumowując całe zdarzenie Mrozek dodał: "to niestety przykre nieporozumienie, problem, który trzeba będzie rozwiązać. Przecież media są od tego, żeby informować. Wielokrotnie policja współpracuje z mediami i musi być tak dalej".

Wyrok jest nieprawomocny, można od niego apelować. Nie wiadomo, czy uniewinnieni dziennikarze z tego skorzystają - teoretycznie mogą żądać zmiany treści uzasadnienia orzeczenia.

za:telewizjarepublika.pl/sad-wyda-wyrok-ws-dziennikarzy-zatrzymanych-w-pkw-relacja,14630.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.