Ministerstwo donosi szkołom. MEN pacyfikuje krnąbrnych rodziców

Ministerstwo Edukacji Narodowej udostępnia dyrektorom szkół dane rodziców, którzy informują resort o nieprawidłowościach dotyczących nauczania sześciolatków w szkołach. – To zniechęca rodziców do jakiejkolwiek krytyki, a szczególnie do wsparcia naszej akcji „Rodzice chcą mieć wybór” – mówią przedstawiciele Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.

Ministerstwo Edukacji Narodowej na swojej stronie internetowej zatytułowanej „Mam 6 lat, chcę poznawać świat” umieściło formularz do zgłaszania nieprawidłowości w szkołach niedostosowanych dla najmłodszych. Zamiast jednak zająć się rozwiązywaniem problemów, donosi na rodziców, którzy zgłaszają nieprawidłowości.

„Chciałbym za pośrednictwem Państwa Fundacji przestrzec wszystkich rodziców przed zgłaszaniem uwag dotyczących funkcjonowania sześciolatków w szkole przez »anonimowy« formularz zgłoszeniowy zamieszczony na stronie MEN” – ostrzega w liście przesłanym aktywistom z akcji „Rodzice chcą mieć wybór” jeden z rodziców. „Moje dane osobowe wraz ze zgłoszeniem zostały przekazane do kuratorium, a następnie do dyrektora szkoły, który ma o to do naszej rodziny ogromy żal. Obawiam się więc o funkcjonowanie moich dzieci w szkole” – czytamy w liście.

To niejedyny taki wypadek. Katarzyna Jakus z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców przyznaje, że takich listów fundacja otrzymuje więcej. – Działanie ministerstwa nosi znamiona celowego skłócania rodziców z dyrektorami, którzy często po cichu wspierają naszą akcję „Rodzice chcą mieć wybór” (akcja ma na celu zmianę ustawy o obowiązku szkolnym dla sześciolatków). Nikt nie chce być uważany za donosiciela – mówi „Codziennej” Jakus.

Rzecznik prasowy MEN‑u Joanna Dębek zaznacza, że ministerstwo umieściło pod formularzem małym druczkiem informację, iż „Dane mogą być przekazane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej do właściwego kuratora oświaty lub właściwego organu prowadzącego daną szkołę”. Wielu rodziców jednak nie zauważyło tej informacji i teraz przestrzegają przed wypełnianiem formularza innych rodziców. To nie pierwsza tego typu sytuacja. – Już w zeszłym roku, po tym jak opublikowaliśmy raport udowadniający, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków, pracownicy ministerstwa poprosili nas o upublicznienie szczegółowych danych osobowych rodziców krytykujących rządowy raport, mówiący, że szkoły są gotowe na przyjęcie sześciolatków. Oczywiście żadnych danych nie udostępniliśmy – podkreśla Jakus.

Działacze stowarzyszenia zaznaczają, że formularz jest kolejnym „pozorowanym” działaniem ministerstwa, które za wszelką cenę chce przeprowadzić reformę szkolnictwa, do końca nie zważając na zdanie rodziców.

Magdalena Piejko

za:niezalezna.pl/62073-ministerstwo-donosi-szkolom-men-pacyfikuje-krnabrnych-rodzicow