Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Prof. Zoll: Obchodzenie ustawy antyaborcyjnej

Możliwość legalnego dostępu do pigułek "dzień po" jest niezgodna z prawem, bo prowadzi do "obchodzenia" obowiązującej ustawy z 1993 r. - powiedział prof. Andrzej Zoll, członek Komisji Kodyfikacyjnej prawa karnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości.

Komisja Europejska 7 stycznia zdecydowała, że tzw. antykoncepcja awaryjna w krajach UE będzie dostępna bez recepty. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann poinformował, że w Polsce na podstawie tego centralnego zezwolenia pigułki bez recepty będą dostępne już niebawem. Do tej pory o przepisaniu tabletki decydował lekarz.

Prof. Zoll podkreślił, że możliwość legalnego dostępu do pigułek "dzień po" jest niezgodna z prawem. - Jeśli te środki funkcjonują tak, że prowadzą do obumarcia zarodka, to jest to "obchodzenie" ustawy antyaborcyjnej - stwierdził.

B. prezes Trybunału Konstytucyjnego dodał, że niewiele można z tym zrobić. - Jesteśmy wobec tego trochę bezradni. Każdy musi mieć własne sumienie, ale też starać się o to, żeby doprowadzić do zakazu dostępu do tego typu środków. Bez względu na to, czy będą one sprzedawane na receptę czy nie - lekarz łamie ustawę także wtedy, kiedy wydaje receptę na taki środek - powiedział prof. Zoll.

Czy wobec tego ministerstwo sprawiedliwości powinno podjąć jakieś działania w sprawie dostępności środków wczesnoporonnych? "Prawo karne nie jest środkiem omnipotentnym do zwalczania zjawisk patologicznych. Prawo karne ma też pewien wyraz symboliczny. My wyrażamy przekonanie, że musimy się zgodzić co do tego, że dziecko jest chronione od początku" - odpowiada prof. Zoll.

Prawnik stwierdził, że nie wierzy w to, że w Polsce uda się wyeliminować z rynku środki wczesnoporonne. – Nie bardzo wierzę w wyeliminowanie z rynku, tak jak nie wyeliminowało się narkotyków. - Natomiast moim zdaniem takie środki nie powinny być dopuszczone do oficjalnego handlu, bo służą przekroczeniu obowiązującej ustawy - dodał.

Komisja Europejska zdecydowała 7 stycznia, że tzw. antykoncepcja awaryjna w krajach UE będzie dostępna bez recepty. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann poinformował, że w Polsce na podstawie unijnego zezwolenia pigułki bez recepty będą dostępne już niebawem. Do tej pory o przepisaniu tabletki decydował lekarz.

Od kiedy w Polsce tabletka "dzień po" będzie dostępna bez recepty? Ministerstwo zdrowia konkretnej daty nie podaje. Wiadomo, że musi teraz przekazać informację Naczelnej Izbie Aptekarskiej i Urzędowi Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

za:www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/prof-zoll-obchodzenie-ustawy-antyaborcyjnej,12740766514#ixzz3OoRLJxXI

***

Nie niszczmy kobiecości!

Profesor Bogdan Chazan podkreśla, że udostępnianie pigułki „dzień po” bez recepty może przynieść dewastacyjny wpływ na zdrowie prokreacyjne kobiet. Ginekolog skomentował rozporządzenie Komisji Europejskiej, która 5 stycznia zdecydowała, że tzw. antykoncepcja awaryjna w krajach UE będzie dostępna bez recepty. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann poinformował, że w Polsce pigułki bez recepty będą dostępne już niebawem. Do tej pory o przepisaniu tabletki decydował lekarz. – Udostępnianie pigułki „dzień po” bez recepty może mieć dewastacyjny wpływ na zdrowie prokreacyjne kobiet, w tym na płodność w przyszłości – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej prof. Bogdan Chazan.

Prof. Chazan podkreśla, że taka decyzja polskiego rządu może przynieść szereg konsekwencji zdrowotnych. Zdaniem lekarza, udostępnianie pigułki spowoduje m.in., że kobieta, która uzna za konieczne zastosowanie takiego środka, będzie pozbawiona porady lekarskiej, oceny dodatkowego, szkodliwego wpływu na jej zdrowie, który to wpływ mógłby zostać wykryty w czasie badania lekarskiego, poprzedzającego przepisanie tego środka. – Jest bardzo prawdopodobne, że młode kobiety będą korzystać z tych środków częściej niż zalecany przez producentów jeden raz w miesiącu – dodał. Lekarz zwraca także uwagę, że brak wymogu recepty będzie sprzyjał niewłaściwym zachowaniom w sferze seksualnej i w dziedzinie zdrowia prokreacyjnego. Wyjaśnił, że chodzi zarówno o bezpośrednie zaburzenia w zakresie układu hormonalnego kobiety, jak i o negatywny wpływ na płodność chorób przenoszonych drogą płciową, które będą w tej sytuacji występować z większą częstotliwością. Jak zauważa ginekolog, „publikacje naukowe nie potwierdzają też, by szerokie udostępnienie antykoncepcji po stosunku zmniejszało w populacji częstość aborcji”. Prof. Chazan zwraca uwagę, że tego typu środek „nie tylko ingeruje w naturalne mechanizmy prokreacji, ale także nie można wykluczyć jego działania niszczącego życie poprzez zaburzenie zagnieżdżania się zarodka w błonie śluzowej macicy”. Wyjaśniając mechanizm działania pigułki „dzień po”, ginekolog podkreśla, że polega on na hamowaniu owulacji.

Nie wyklucza się więc obecności także innych mechanizmów, w tym przeciwzagnieżdżeniowego, niszczącego zarodek. W jaki inny sposób środek zapobiegnie ciąży, jeżeli będzie zastosowany już po odbytej owulacji i zapłodnieniu? Receptory progesteronu, na które oddziałuje ten środek, znajdują się także w błonie śluzowej macicy. Progesteron jest hormonem ochronnym dla ciąży. Kobiety będące w ciąży przyjmują w sytuacji zagrożenia preparaty progesteronowe, jak np. Luteina, by ochronić dziecko. Pigułka „dzień po” ma działanie podobne do preparatów stosowanych w aborcji farmakologicznej (mifepristone): modeluje receptory progesteronowe. W obu przypadkach (aborcja farmakologiczna i pigułka „dzień po”) niszczone są mechanizmy, które „utrzymują” ciążę – wyjaśnia prof. Chazan. Profesor, odpowiadając na zarzuty zwolenników tabletki „dzień po”, przywołuje dokument opublikowany 24 lipca 2014 roku przez European Medicines Agency (For Emergency contraceptive medicinal products containing levonorgestrel or ulipristal), w którym autorzy opisują m.in. korzyści wynikające ze stosowania pigułek „dzień po”. Po pierwsze, dokument mówi o relacji ryzyko – korzyść w przypadku stosowania pigułki „dzień po”.

Według autorów dokumentu, korzyści w tym przypadku są większe niż ryzyko. Jak podkreśla prof. Chazan, „jeżeli uznalibyśmy ciążę za ciężką chorobę, to rzeczywiście racja byłaby po stronie tych, którzy za zasadne uważają stosowanie tego środka przeciwciążowego. Jednak relacja ryzyko – korzyść jest uzasadniona wtedy, kiedy bierzemy pod uwagę ryzyko i korzyść leku leczącego chorobę, a ciąża chorobą nie jest. Zatem tego rodzaju porównanie w tym przypadku jest nieuprawnione”. Ponadto skuteczność środków „dzień po” może być obniżona u kobiet z dużą masą ciała. Można więc przypuszczać, że w przypadkach, kiedy kobieta o wysokim BMI przyjmie pigułkę, ale do ciąży dojdzie, może podjąć decyzję o aborcji ze względu na obawy o uszkodzenie zarodka, podobnie jak ma to miejsce po nieudanej aborcji farmakologicznej przy pomocy środka przeciwprogesteronowego o nazwie Mifepriston. Prof. Chazan jasno stwierdza, że możliwość kupienia pigułek „dzień po” bez recepty nie wpłynie korzystnie na zdrowie prokreacyjne kobiet.

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/123447,nie-niszczmy-kobiecosci.html

***

Terlikowski: Jeśli wyrżniemy dzieci za pomocą środków biobójczych, to za 30 lat nie będzie kolejek do lekarzy


Nie mówmy w tym wypadku o leku – mówił Tomasz Terlikowski, Redaktor Naczelny Telewizji Republika o pigułce EllaOne – Kobieta w ciąży nie jest chora, dziecko nie jest chore. Płodność jest stanem zdrowia, to niepłodność jest chorobą. Ta pigułka to trutka na dzieci i na matki. Badania pokazały, jak dramatyczne skutki ma zażywanie środków hormonalnych – dodał.

– Przez lata badano skutki zażywania środków hormonalnych, były katastrofalne: rak piersi, wylewy, zawały, bardzo często zgony. Przez całe lata obniżano zawartość hormonów w pigułkach antykoncepcyjnych, ze względu na ich szkodliwość. A teraz nagle mówi się: "że jeśli raz czy dwa w miesiącu weźmiecie taką dawkę, to nic się nie stanie" – mówił Terlikowski.

– To olbrzymia dawka hormonów, można zobaczyć w ulotce czy poczytać na forach: torsje, bóle karku, bóle głowy. Skoro te skutki wymienione są w ulotce, to znaczy, że są typowe. I co na to radzi ulotka? Wziąć jeszcze jedną! – opowiadał Redaktor Naczelny Telewizji Republika.

– Ten rząd rzekomo prowadzi politykę prorodzinną, a życie ludzkie podobno zgodnie z Konstytucją jest pod ochroną od poczęcia do naturalnej śmierci. Niestety, nasi ministrowie nie zajmują się ochroną zdrowia ani porządkowaniem bałaganu w służbie zdrowia. Jeśli wyrżniemy dzieci za pomocą środków biobójczych, to za 30 lat nie będzie kolejek. – mówił Terlikowski. – Ten rząd zajmuje się za to zaspokajaniem lewackiej agendy. Te środki nie mając nic wspólnego ze zdrowiem, istnienie ich i sprzedaż jest przeciwna interesowi narodowemu, jest przeciwna interesom kobiet – dodał.

– Jeśli na papierosach napisane jest, ze ich palenie powoduje raka, to na tych tabletach należy napisać wprost, że ich zażywnie powoduje śmierć w męczarniach. Aspiryna też nie jest środkiem bezpiecznym, ale ona – w przeciwieństwie do EllaOne – coś leczy – mówił publicysta.

Ta zmiana oznacza, że polska Konstytucja przestała de facto obowiązywać. Albo chronimy dzieci, albo pozwalamy je zabijać. Ten środek ma być wydawany, bo Europa stwierdziła, że wybijemy się sami, nie będziemy czekać na muzułmanów – podsumował Terlikowski.

za:telewizjarepublika.pl/terlikowski-jesli-wyrzniemy-dzieci-za-pomoca-srodkow-biobojczych-to-za-30-lat-nie-bedzie-kolejek-do-lekarzy,15955.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.