Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Tomasz M. Korczyński -Tygodnika Powszechnego pakt ze światem

Świat prezentowany przez „TP” to nie jest Kościół Chrystusa, ale Kościół dobrotliwych naiwniaków, wchodzących w rolę dobrego bożka – tatuśka rozgrzeszającego zło tego świata bez cienia aktu skruchy ze strony złych i grzesznych ludzi. A to prowadzi ich w konsekwencji do samozagłady.


Nie czytam „Tygodnika Powszechnego”. Nie tylko z powodu zawyżonej ceny (siedem złotych!). Numer sprzed tygodnia (4/2015) sprezentował mi znajomy dziennikarz, na moją wyraźną prośbę i odpowiedzialność. On miał już za sobą ubaw, więc nie chciał mnie go pozbawiać. Owszem, dzieje się na tych łamach dużo, ale do śmiechu mi nie jest. Zagłębiłem się w lekturę kolejnych artykułów „TP” i muszę przyznać, że właściwie od czasu, gdy przestałem mieć jakikolwiek kontakt z tym liberalno-lewicowym organem proplatformerskim, nic się właściwie tutaj nie zmieniło. Ten sam trujący lukier zdobiący fasadę tak zwanego Kościoła otwartego, ta sama fałszywa śpiewka. Nawet nazwiska autorów mówią same za siebie. Oto numer otwiera ks. Adam Boniecki, idol „Gazety Wyborczej”, Owsiaka i Nergala. Ponadto w numerze dosłownie wysyp elity liberałów, prezentacja proislamskich poglądów, promocja wykwitów modernistów-bluźnierców (tych od prymitywnych spektakli teatralnych w Krakowie), groteskowe, acz znamienne wcielanie się dziennikarza w rolę diabłów, podejrzane niedomówienia znanego jezuity, który nie zdobył się jeszcze na to, by wprost wyartykułować: „możecie się rozwodzić, Kościół jest dla was!”. Reklamowanie postmodernistycznych produktów „kulturalnych” (w dziale „Tygodnik Kultura”), i wreszcie… słowo od biskupa. Wszystko to razem zanurzone w niedopowiedzeniach, relatywistycznych naukach nowoczesnych teologów, którzy odpłynąwszy od Kościoła bratają się ze światem i podpisują z nim pakt.


Tendencja do ulegania modernistycznym herezjom jest doprawdy fatalną zdradą nauczania Kościoła Świętego. Jaka piękna katastrofa, chciałoby się dodać! Nie dziwi zatem notoryczny odpływ czytelników i zanikanie na rynku tego pseudointelektualnego organu propagandy lewej strony sceny politycznej.


Jednak w ostatnim numerze najbardziej żenująca była promocja Platformy Obywatelskiej. Nagłówek na stronie głównej mówi sam za siebie: „Grzegorz Schetyna ostro o Rosji, terroryzmie i przywództwie Ewy Kopacz”. Jawna, bez znieczulenia, propagandowa wrzutka partii forsującej coraz agresywniej kolejne postulaty skrajnej lewicy. Rozmowa liberała Pawła Reszki z liberałem Grzegorzem Schetyną ma jednak swoje uroki. Skompromitowany rozmówca tygodnika wciela się ostatnio nieudolnie w rolę ministra spraw zagranicznych. Szef dyplomacji, Grzegorz Schetyna (wiem, wiem jak to brzmi!) olśniewającym białym uśmiechem mami, tumani, przestrasza. Cztery pytania końcowe to pokaz agitacji politycznej:

- Pani premier radzi sobie z tym problemem? (Tak, podjęła heroiczny trud – boki zrywać, panie Grzegorzu);

- Ewa Kopacz to dobry lider? (Bardzo dobry – śmiech przez łzy komentującego);

- Jest w stanie wygrać wybory dla PO? (oczywiście! Nie dla Polaków, ale dla PO, tu pełna zgoda);

Wreszcie przepiękne, (że użyję tu porównania bliskiego peowskiej klasie politycznej) „wystawienie piłki”: Pytanie: - Gdy PO przegra, Ewa Kopacz powinna ustąpić? Odpowiedź: - PO nie przegra tych wyborów.

Koniec wywiadu. Czytelnik zostaje z propagandowym hasłem: „PO nie przegra tych wyborów”.


Liberalne złudzenia o islamie


Pomijając jawną agitację prorządową, oczywiście ani Reszka (nie łudzę się), ani Schetyna (tym bardziej) nie wspomnieli choćby słowem o bezwzględnej konieczności stworzenia mechanizmów politycznych poprawiających bezpieczeństwo prześladowanym chrześcijanom w świecie islamu. Tak jak w całym numerze, tak i w tej rozmowie prezentowana teza nie odzwierciedla prawdy. „Tygodnik Powszechny”, jak przystało na socjalliberalne medium, wyraźnie oddziela terroryzm islamski od islamu jako takiego. Muzułmanie krzyczący „Allahu Akbar” z islamem nie mają nic wspólnego, są oni wyłącznie islamistycznymi terrorystami. W tym kontekście przypominam słowa egipskiego jezuity, ks. Samira Khalila Samira, który w rozmowie z red. Beatą Zajączkowską stwierdził niedawno: „Po wydarzeniach w Paryżu słyszeliśmy wielokrotnie: to nie jest islam. A przecież napastnicy swe akcje zaczynają okrzykiem: ‘Allah jest wielki!’. To formuła używana przez muzułmanów, kiedy przystępują do wojny. W tych słowach zawarte jest też przeświadczenie, że Allah da im zwycięstwo. Każde z ugrupowań przed dokonaniem ataku musi udać się do imama, aby ten zezwolił na atak, uznał go za słuszny. Wydając takie orzeczenie, zezwala na zabicie w obronie honoru Boga i religii islamskiej. Także w przypadku „Charlie Hebdo” ekstremiści nie działali w imię obrony wartości kultury, sprawiedliwości czy wolności słowa, ale dlatego, że obrażono islam. I wielu muzułmanów ich poparło, mówiąc, że dobrze zrobili. Przemoc jest więc wpisana w islam. O tym trzeba mówić”.

Festiwal herezji pod katolickim szyldem

„TP” jest jednak pewny swego, czyli tego, co wysmaży centrum propagandy mainstreamu i poda na tacy europejskim ignorantom. Z punktu widzenia znaków czasu nie dziwi nadprodukcja destrukcyjnych ideologii jakie żerują na umysłach Polaków. Można, moim zdaniem znaleźć tego dobre strony: dekadentyzm i postmodernizm demolują wprawdzie wartości katolickie, ale są jednocześnie wyzwaniem rzuconym samoświadomym katolikom, dzięki czemu dochodzi do mobilizacji zaangażowanych uczestników w ruch kontrrewolucyjny. Ale smutek ogarnia mnie w sytuacji, gdy pod płaszczykiem słowa „katolicki” ukazuje się taki ideologiczny i propagandowy bełkot, który z katolicyzmem i Kościołem niewiele ma wspólnego, niezależnie od tego, ilu jezuitów, ilu biskupów zostanie zaprzęgniętych do promocji owego bełkotu. Świat jaki prezentuje „TP” to nie jest Kościół Chrystusa, ale Kościół dobrotliwych naiwniaków, wchodzących w rolę dobrego bożka - tatuśka rozgrzeszającego zło tego świata bez cienia aktu skruchy ze strony złych i grzesznych ludzi, co prowadzi ich w konsekwencji do samozagłady.


Nie chcę pozostawiać Czytelników PCh24.pl z poczuciem absmaku. Na herezję jest odtrutka! Na truciznę, która wlewana jest podstępnie w zdrową tkankę Kościoła Świętego pod płaszczykiem wolności i tolerancji („róbta co chceta, bo Bóg jest miłosierny i wybaczający”) antidotum stanowi powrót do źródła. Dlatego chcę zakończyć pierwszym zdaniem encykliki św. Piusa X.  Czytajmy, kontemplujmy Tradycję, jest jak skała, o którą roztrzaskują się legiony modernistów. Także wrogów wewnętrznych Kościoła.


„Urząd pasania owczarni Pańskiej zlecony Nam przez Boga, mieści w sobie przede wszystkim ten obowiązek, wskazany przez samego Chrystusa, abyśmy jak najczujniej strzegli przekazanego Kościołowi depozytu wiary, odrzucając niezbożne nowości słów oraz zarzuty rzekomej nauki”.

Św. Pius X, Encyklika „Pascendi dominici gregis”


Tomasz M. Korczyński

za: http://www.pch24.pl/tygodnika-powszechnego-pakt-ze-swiatem,33619,i.html#ixzz3QPAE8keq

Copyright © 2017. All Rights Reserved.