Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Wolski o chamstwie Lisa i „Lisweeka”

Trudno znaleźć inne słowo na określenie publikacji zdjęć z telefonów komórkowych z wnętrza tupolewa robionych na krótko przed katastrofą. Swoją drogą, kto je dostarczył?
O antynagrodzie dziennikarskiej przyznawanej przez warszawski oddział SDP pisze Marcin Wolski w felietonie dla portalu niezalezna.pl. Pisarz zauważa, że wyjątkową niegodziwością ze strony radia RMF, co podkreślił zarząd warszawskiego SDP, było opublikowanie tzw. „nowych stenogramów” z tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku pięć lat temu.

„Oczywiście stacja RMF FM ma swoich zagorzałych obrońców, a Zarząd Oddziału Warszawskiego, który ośmielił się podjąć w tej sprawie uchwałę, jest atakowany za to, że gołosłownie formuje zarzuty o polityczną wrzutkę czy udział w grze politycznej na niekorzyść kandydata PiS” - podkreśla Wolski.

Dziennikarz dodaje: „Myliłby się jednak ten, kto uważa, że osiągnięto już żurnalistyczne dno. Nie ucichły jeszcze gorące komentarze, kiedy spod wspomnianego dna rozległo się pukanie”.

„To pukał Lis i jego periodyk, dopuszczający się jeszcze większego chamstwa. Bo trudno znaleźć inne słowo na określenie publikacji zdjęć z telefonów komórkowych z wnętrza tupolewa robionych na krótko przed katastrofą. Swoją drogą, kto je dostarczył? Prokuratura wojskowa zaklina się, że nie ona, i sugeruje rodziny ofiar lub ich pełnomocników prawnych. Ciekawe, czy ktoś się przyzna. Pokątnie już krążą opinie, że „Lisweek” otrzymał informacje z pierwszej ręki, czyli z bliskiej zagranicy” - pisze Marcin Wolski wypominając Lisowi, że ten nie poczuwa się do żadnej winy, wręcz jest zadowolony z publikacji.

To, według Wolskiego obecnie najmocniejsza kandydatura do antynagrody SDP: dziennikarskiej Hieny Roku.

„Przed laty szermowano szeroko (i często niesłusznie) określeniem „polskie piekło”. Ale tamta epoka wykwintu i salonowej elegancji jest już poza nami. Dziś obowiązuje termin „polskie szambo”. I nie mogę się doczekać, kiedy jego beneficjenci usłyszą komendę. „Redaktorzy, koniec III RP, kucamy!” - kończy felieton Marcin Wolski.

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/wolski-o-chamstwie-lisa-i-lisweeka,13542799305#ixzz3Xez15YpR

Copyright © 2017. All Rights Reserved.