Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Zwolnią dyrektorkę, bo nie chciała wyrzucić Anny Kołakowskiej?

Władze Gdańska chcą wyrzucić z pracy słynącą ze swojego zaangażowania społeczno-patriotycznego Jolantę Kwiatkowską-Reichel, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 65 w Gdańsku. Dlatego, że przymuszana przez wiceprezydenta miasta Piotra Kowalczuka nie chciała zwolnić z pracy jednej z nauczycielek historii Anny Kołakowskiej, która w sobotę zablokowała na kilka minut gdańską Paradę Równości.  

W środę dyrektor Kwiatkowska została wezwana na „dywanik” przez wiceprezydenta Gdańska. Powodem wezwania miała być wypowiedź, jakiej udzieliła lokalnej „Gazecie Wyborczej". Dyrektorka stwierdziła, że nie zamierza zwalniać Anny Kołakowskiej z pracy za jej protest przeciwko Paradzie Równości, gdyż ma inne sprawy na głowie i nie dotarła do niej żadna informacja, jakoby Kołakowskiej zostały postawione jakieś zarzuty (w obronie protestujących przeciwko paradzie wystąpił podczas czwartkowej procesji Bożego Ciała arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódż).

– Wiceprezydent namawiał mnie podczas rozmowy do złamania prawa, nie mogę zwolnić nikogo tylko na podstawie jakichś doniesień medialnych, Anna Kołakowska nie została wtedy nawet zatrzymana - podkreśla Kwiatkowska w rozmowie z nami, oburzona zachowaniem wiceprezydenta miasta.  –  Wiceprezydent podniesionym tonem wypytywał mnie o różne niezwiązane z powodem wezwania szczegóły, m.in. pytał się, o której przychodzę codziennie do szkoły, za co się modlę, jakie jest moje zdanie na temat Mazowieckiego czy obchodów rzekomego „wyzwalania” Gdańska przez Sowietów, krzyczał na mnie, twierdząc, że sieję nienawiść - relacjonuje zbulwersowana butą wiceprezydenta, przypominającą najgorsze czasu PRL, dyrektor Kwiatkowska.

Z informacji, do jakich dotarliśmy, wynika, że dyrektorka ma być w najbliższym czasie zwolniona ze swojej funkcji. Potwierdzono nam także, że przyczyną jej zwolnienia ma być właśnie jej wypowiedź dla „Gazety Wyborczej".

- Pani dyrektor Kwiatkowska złamała Kartę Nauczyciela i kodeks szkoły, według nas powinna być zwolniona, czekamy na ostateczną decyzję wojewody - stwierdził stanowczo Antoni Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta, ale nie chciał podać konkretnych paragrafów.

Decyzją Urzędu Miasta są oburzone liczne środowiska patriotyczne, które od lat współpracują z panią dyrektor i jej uczniami.

– To jest kuriozum, nie można z powodu jakiejś wypowiedzi do wątpliwej jakości gazety odwoływać tak zasłużonej nauczycielki. To jedyna dyrektor szkoły tak mocno zaangażowana w wychowanie patriotyczne młodzieży i to może być prawdziwy powód jej problemów - twierdzi ks. Jarosław Wąsowicz, ogólnopolski duszpasterz kibiców. - Jej szkoła uczestniczy we wszystkich patriotycznych uroczystościach, dba o przywracanie pamięci Żołnierzom Wyklętym. Uczniowie znają świetnie historię Polski, pani dyrektor razem z nimi udaje się na mecze Lechii, jak można myśleć o zwolnieniu takiej osoby? – podkreśla zbulwersowany duszpasterz.

Szkoła współpracuje aktywnie z kilkunastoma instytucjami w mieście, m.in. z gdańskim IPN, z Fundacją Oparcia Społecznego Aleksandry Fosa zajmującą się integracją społeczności lokalnej i wspierającą osoby w różny sposób wykluczone społeczne. – Jeżeli cokolwiek dużego się dzieje tutaj w naszym środowisku dolnomiejskim, to dzieje się głównie dzięki inicjatywom pani dyrektor Kwiatkowskiej. To ona organizuje festyny, przygotowuje projekty integracyjne, to osoba niezwykle dynamiczna i bardzo oddana lokalnej społeczności – podkreśla pani Alina Kaszkiel Suska z fundacji FOSA w rozmowie z Niezalezna.pl.

za:niezalezna.pl/67746-tylko-u-nas-zwolnia-dyrektorke-bo-nie-chciala-wyrzucic-anny-kolakowskiej

Copyright © 2017. All Rights Reserved.