Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Skandal w TVP Info. Kociokwik postępu

Wicepremier był gościem TVP Info. Redaktor Karolina Lewicka nie dała dojść do głosu prof. Glińskiemu.
Resort kultury nie zamierza wprowadzać cenzury. Ingeruje w pokazywanie twardej pornografii na scenie publicznego teatru – powiedział wicepremier prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Wicepremier był gościem TVP Info. Redaktor Karolina Lewicka nie dała dojść do głosu prof. Glińskiemu. Przedmiotem rozmowy miała być pornograficzna pseudosztuka, która została wystawiona na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu. Akt seksualny odegrali zagraniczni aktorzy.

Dziennikarka próbowała udowodnić, że resort kultury zamierza cenzurować sztukę.

Dziennikarka została zawieszona w obowiązkach prowadzącej program „Minęła Dwudziesta” – wynika z medialnych informacji.

Wrocławska Policja zatrzymała 20 osób, które protestowały przed gmachem teatru.

Osoby wielokrotnie represjonowane za obronę wartości sprzeciwiają się działaniom policji. Zwróciły się w tej sprawie do szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka.

Podkreślają, że prawo złamały osoby wystawiające sztukę a nie te, które protestowały przeciwko niej.

za:www.radiomaryja.pl/informacje/skandal-w-tvp-info/

***

Komisja etyki zajmie się zachowaniem Lewickiej. Jest oświadczenie TVP

Telewizyjna komisja etyki w trybie pilnym zbada, czy zachowanie dziennikarki TVP Karoliny Lewickiej podczas wywiadu z ministrem kultury prof. Piotrem Glińskim wykraczało poza standardy dziennikarskie – to decyzja prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego po naradzie z dyrektorami TVP. Do momentu podania ostatecznej decyzji, Lewicka nie może prowadzić programu "Minęła dwudziesta". TVP wydało w tej sprawie oświadczenie.

W rozmowie z "Pressserwisem" Daszczyński powiedział, że dziennikarka zachowała się w sposób niewłaściwy. – Sposób prowadzenia programu odbiegał zdecydowanie od standardów, które obowiązują w telewizji publicznej – podkreślił.

W opublikowanym oświadczeniu TVP tłumaczy szerzej dlaczego zdecydowano o skierowaniu sprawy do komisji etyki.


Telewizyjna komisja etyki w trybie pilnym zbada, czy zachowanie dziennikarki TVP Karoliny Lewickiej podczas wywiadu z ministrem kultury prof. Piotrem Glińskim wykraczało poza standardy dziennikarskie – to decyzja prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego po naradzie z dyrektorami TVP. Do momentu podania ostatecznej decyzji, Lewicka nie może prowadzić programu "Minęła dwudziesta". TVP wydało w tej sprawie oświadczenie.

W rozmowie z "Pressserwisem" Daszczyński powiedział, że dziennikarka zachowała się w sposób niewłaściwy. – Sposób prowadzenia programu odbiegał zdecydowanie od standardów, które obowiązują w telewizji publicznej – podkreślił.

W opublikowanym oświadczeniu TVP tłumaczy szerzej dlaczego zdecydowano o skierowaniu sprawy do komisji etyki.

W wyemitowanym wczoraj programie Lewicka i prof. Gliński rozmawiali m.in. o budzącym kontrowersje spektaklu "Śmierć i dziewczyna". Wicepremier dociskany pytaniami przez dziennikarkę powiedział w pewnym momencie: "To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna".

Po programie dziennikarze TVP Info wystosowali do prof. Glińskiego list otwarty, w którym stwierdzili, że obrażają ich stwierdzenia dotyczące Telewizji Publicznej użyte przez wicepremiera.

"Uważamy, że określenia, których Pan użył są niesprawiedliwe. Czujemy się Pańskimi słowami dotknięci. Nie życzymy sobie, by ani Pan, ani ktokolwiek inny, posiadający lub nieposiadający władzę, tak mówił o nas lub innych dziennikarzach. Żądamy przeprosin wypowiedzianych tak, jak powyższe obraźliwe słowa, na naszej antenie" – oświadczyli.

za:telewizjarepublika.pl/komisja-etyki-zajmie-sie-zachowaniem-lewickiej-jest-oswiadczenie-tvp,26469.html

***

Lewicką broni lewica


Sprawę zawieszonej dziennikarki Karoliny Lewickiej rozpatrzy komisja etyki TVP. Lewicka została zawieszona, po emisji programu „Minęła dwudziesta”, którego gościem w niedzielę był wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński. Dziennikarkę broni SLD.
SLD zapowiedziało, że zwróci się do KRRiT z prośbą o wydanie oświadczenia ws. niezależności dziennikarzy.

W opinii prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego sposób prowadzenia programu przez dziennikarkę „odbiegał od standardów, które obowiązują w TVP”. Jednocześnie Daszczyński podpisał się pod listem otwartym, wystosowanym do wicepremiera Glińskiego przez zespół TVP Info, w którym zaprotestowano przeciwko wypowiedzianym na antenie słowom: - To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat, i to się skończy, ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna.

Według Daszczyńskiego „zapowiedź upolitycznienia mediów publicznych zasygnalizowana w wypowiedzi wicepremiera jest atakiem na wolność słowa w niepodległej Polsce”. - Nie zmienia to mojej oceny przebiegu programu - zastrzegł prezes TVP.

Jak poinformowano, telewizyjna komisja etyki „zajmie stanowisko bez zbędnej zwłoki”. - Do tego czasu Karolina Lewicka pozostanie zawieszona jako prowadząca program „Minęła dwudziesta”. Pozostałe aktywności zawodowe Karolina Lewicka będzie realizować jak dotychczas - czytamy w komunikacie.

Na briefingu prasowym przed Sejmem Włodzimierz Czarzasty (SLD) zaznaczył, że choć SLD ma „dużo zastrzeżeń do TVP”, to ugrupowanie to nigdy nie zgodzi się „z bezpodstawnym zawieszaniem dziennikarzy”. - Jest od tego rada etyki, są inne ciała, żeby oceniać pracę dziennikarzy - mówił.

Jego zdaniem odsuwanie dziennikarzy od pracy może się skończyć „dla telewizji publicznej, dla radia publicznego - i nie tylko (…) - bardzo źle”. Jak przekonywał, to pokazuje, jaka jest granica pytań dziennikarzy i daje sygnał: „to możecie, a tego nie możecie”.

Polityk SLD zapowiedział, że jego ugrupowanie zwróci się do KRRiT z prośbą o wydanie oświadczenia ws. niezależności dziennikarzy. Rzeczniczka KRRiT Katarzyna Twardowska powiedziała, że „Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odniesie się do apelu, gdy tylko się z nim zapozna, jednak do tej pory taki apel do Rady nie wpłynął”.

Również w opinii polityka SLD Tomasza Kality wypowiedź Glińskiego była „skandaliczna”. - To była daleko idąca ingerencja w niezależność mediów publicznych. Wicepremier Gliński chciał powiedzieć do dziennikarzy i pracowników TVP: albo będziecie działać po naszej myśli, albo was nie będzie - stwierdził.

Kalita poinformował, że zwrócił się do Daszczyńskiego z prośbą o wyjaśnienie, na jakiej podstawie zawiesił redaktor Lewicką oraz co zamierza zrobić ws. obrony niezależności mediów publicznych.

Do stanowiska SLD odniósł poseł PiS, wiceprzewodniczący komisji kultury i środków przekazu Piotr Babinetz, mówiąc, że „władze telewizji publicznej de facto powoływała Platforma Obywatelska i SLD też ma tam swoje wpływy”. - To jest jednak hipokryzja, obłuda i absurd, że SLD mówi o upolitycznianiu mediów - stwierdził poseł PiS.

Zdaniem Babinetza SLD powinno zająć się swoimi wewnętrznymi problemami, a „nie udawać, że jest obrońcą wolności mediów”, bo - jak mówił - „jest wręcz przeciwnie”. - Co to w ogóle za pomysł, że SLD jest obrońcą wolności mediów? - pytał polityk PiS.

za:www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/lewicka-pod-obrona-sld,15445214705#ixzz3sMBOGY1O

***

Lewicka przerywała prof. Glińskiemu co 9,6 sekundy!

Red. K. Lewicka 50 razy odbierała głos wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu, przerywała mu co 9,6 sekundy!

Telewizja publiczna bastionem PO – ale jest sposób, żeby to zmienić w jeden dzień.

W porze najlepszej oglądalności red. Karolina Lewicka dała w niedzielny wieczór popis, jakiego jeszcze wolna Polska nie widziała. Wezwała do studia – bo trudno powiedzieć, że zaprosiła – wicepremiera nowego rządu, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego. Tak zwana rozmowa trwała 16 minut, w trakcie której redaktorka przemawiała 8 minut. Nie dość, że sama zawłaszczyła tyle czasu, to przerywała swemu rozmówcy niemal każde zdanie; odbierała mu głos 50 razy, średnio co 9,6 sek.! Czyniła to w sposób pryncypialny, z poczuciem niebywałej wyższości nad swoim rozmówcą, agresywny, a w końcu wprost histeryczny.

Prof. Piotr Gliński to osoba o niezwykle wysokiej kulturze osobistej i dużej wiedzy, a dla naszego Wydawnictwa to zaszczyt, że należy on do grona naszych autorów. Niedzielną audycję w TVP Info oraz zachowanie prowadzącej, Karoliny Lewickiej, uważamy za skandaliczne i deklarujemy pełne poparcie dla ministra Piotra Glińskiego oraz jego walki z miernotą i pornografią w polskich teatrach oraz z degradacją polskiej kultury, jaka dokonuje się od kilku lat.

Również telewizja publiczna doprowadzona została do upadku, stając się tylko narzędziem propagandy oraz coraz brutalniejszej walki z obrońcami polskości, suwerenności państwowej, wiary i tradycji. To po prostu bastion Platformy Obywatelskiej i jej spadkobierców w rodzaju pana Petru lub jego kolegi posła, zarazem dyrektora Teatru Polskiego (sic!) we Wrocławiu, który angażuje tzw. aktorów porno i nazywa takie działania sztuką.

Jako przedstawiciele sztuki wyrażamy głębokie oburzenie zrównywaniem teatru z domem publicznym! To, że na skandaliczne przedstawienie przychodzą widzowie o niczym dobrym nie świadczy – domy publiczne też mają niestety swoją publiczność, która nie korzysta z ich usług za darmo. Ale przynajmniej państwo do nich nie dopłaca, a do teatru owszem.

TVP to bastion, w którym okopali się zajadli zwolennicy genderyzmu, który stał się nową ideologią lewactwa; nie należy jej wszakże mylić z klasycznymi partiami lewicowymi w rozumieniu tradycyjnej zachodniej demokracji, mimo iż tradycyjna lewica dała się ostatnimi laty całkowicie zakrzyczeć zmodernizowanym demagogom. Telewizja publiczna od dawna nie przemawia w imieniu narodu, została zawłaszczona przez poprzedni układ partyjny i nie zamierza ustąpić. Ba! przystąpiła do wzmożonego ataku na obóz patriotyczny i – jak wykazały ostatnie wybory – obóz większościowy. W TVP nie ma mowy o prezentowaniu ani racji prezydenta i jego ministrów, ani nowego rządu; argumenty prezentowane przez PiS przytaczane są jedynie po to, by z nich szydzić, siać zwątpienie oraz eksponować w kontrze do nich przegranych polityków, jako niezrozumiałych przez motłoch proroków. TVP z niebywałą siłą usiłuje dowieść, jak straszne głupstwo popełniły miliony Polaków (w domyśle: mohery i motłoch), które odrzuciły w całości PO. Tak instytucja publiczna pojmuje demokratyczne przekazanie władzy w wolnym, demokratycznym kraju.

Ze zmianami w takiej publicznej instytucji nie wolno zwlekać nawet jednego dnia! Bo nie dość, że nie ma z jej strony żadnej pomocy i zrozumienia, to czynione są poważne szkody! Widać, że dobrowolnie nie odejdzie nie tylko zarząd TVP, ale i wystylizowane panie w rodzaju Tadli, Rudnik i Lewickiej czy też wymuskani panowie, jak Kraśko, by wymienić tylko tzw. frontmenów. A jeśli nie chcą dobrowolnie – to trzeba użyć siły. Trzeba natychmiast dokonać małej zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji (która nb. jest w wielu miejscach albo nieprzestrzegana, albo naciągana), a w szczególności pozbyć się punktu 3 i 5 w art. 27 oraz punktów 1, 1a, 1b, 1c w art. 28. O reszcie zapisów można spokojnie dyskutować później. Chodzi o to, by natychmiast zmienić zarządzanie telewizją i radiem publicznym z czysto propagandowego na normalne. Obecnie mamy z jednej strony do czynienia niby ze spółką skarbu państwa podlegającą kodeksowi handlowemu, a z drugiej – z instytucję niby kulturalną, ale nie podlegającą w sferze zarządzania ministrowi kultury, lecz Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Ta ostatnia zmalała z biegiem lat do 5 osób – które są wyznaczone i całkowicie podporządkowane przegranemu obozowi władzy. Usunięcie w/w paragrafów spowoduje, że TVP będzie podlegać normalnemu kodeksowi spółek prawa handlowego, jeśli chodzi o ustanawiania rady nadzorczej oraz zarządu. A wówczas zmiany dokona się w jeden dzień. Minister skarbu państwa powoła nową radę nadzorczą, ta zaś od razu, na pierwszym posiedzeniu ustanowi nowy zarząd, ten z kolei nawet w trybie zwyczajnym, ale bez obowiązku świadczenia pracy podziękuje w/w osobnikom oraz ich dyrektorom. Ludzi do normalnej i uczciwej(a nie propagandowej) pracy wewnątrz samej telewizji nie brakuje, trzeba tylko dać im szansę.

Przyznam, że ciężko słuchać mi codziennie płynących z różnych stron żalów w rodzaju: „To po to na nich głosowaliśmy, żeby się nic nie zmieniło, żeby nadal szczuto co wieczór ze szklanego ekranu na cały obóz patriotyczny, prezydenta, nowy rząd, by lansowano każdego dnia Kopacz i całe to fałszywe towarzystwo?”. Wiem, że istnieje koncepcja przekształcenia TVP w narodową instytucję kultury, ale to dłuższy proces. Tymczasem każdego dnia pracownicy telewizji publicznej kopią legalny system władzy ustanowiony wolą większości narodu. A jak się kogoś kopie, to się go w końcu skopie…

Poza tym mam poważne wątpliwości, czy narodowa instytucja kultury to faktycznie dobre lekarstwo. Przypomnę, że taką instytucją jest np. Polski Instytut Sztuki Filmowej – sponsor wielu antypolskich działań, albo Instytut Adama Mickiewicza – piewca w kraju i za granicą osławionej tęczy na Placu Zbawiciela. Albo Narodowy Stary Teatr w Krakowie –od paru ładnych lat siedlisko działalności pana Klaty, zwalczającego z całych sił i w sposób obrzydliwy rodzimą tradycję, a także klasykę, zwłaszcza narodową. Może lepiej poszukać wzorów tam, gdzie telewizja publiczna ma całkowicie odrębny status, np. w Niemczech lub w Austrii, i jest ściśle kontrolowana, ale nie prze 5-osobowe, upolitycznione rady, tylko przez kilkudziesięciu przedstawicieli społeczeństwa, reprezentantów związków zawodowych, Kościołów, ruchów obywatelskich, świata nauki i kultury itp. Są w tym gremium także politycy, ale stanowią w nim zdecydowaną mniejszość.

Póki co wzywamy do obrony prof. Piotra Glińskiego, legalnie ustanowionego wicepremiera i ministra kultury oraz do protestów wobec niegodziwych poczynań telewizji publicznej.

Leszek Sosnowski

Prezes wydawnictwa Biały Kruk – w imieniu swoim, współpracowników oraz redakcji miesięcznika "WPIS - Wiara, Patriotyzm i Sztuka".

za:www.fronda.pl/a/lewicka-przerywala-prof-glinskiemu-co-96-sekundy,60980.html

***

Petycja ws. zachowania dziennikarki TVP Info

„W obliczu narastającego niezadowolenia z widocznej stronniczości mediów publicznych zachęcam do podpisania petycji, która jest jednocześnie listem otwartym do TVP. Każdego z Państwa kto zgadza się z treścią listy zachęcam do podpisania i wyrażenia tym samym własnego zdania” - napisała inicjatorka petycji do władz TVP. Dokument może podpisać każdy internauta.

Powodem do petycji posłużyło kontrowersyjne zachowanie dziennikarki TVP Info Karoliny Lewickiej podczas niedzielnej rozmowy z ministrem kultury prof. Piotrem Glińskim.

Jak stwierdza inicjatorka petycji Edyta Franczuk, stacja „minęła się z powołaniem i zapomniała o wypełnianiu misji informacyjnej. Poziom, wiedza, merytoryczność dziennikarzy pozostawia wiele do życzenia i za każdym razem jest niesamowicie uderzająca dla niemal każdego z odbiorców”.

„Dziennikarze zapomnieli, że ich zawód to nie zawód sensu stricte a służba. Służba rzetelnego, pełnego poświęcenia i szacunku dla wykonywanej przez siebie pracy pośredniczenia pomiędzy społeczeństwem a światem polityki, kultury, etc. zgodnie z Prawem Prasowym art. 10 pkt 1.

Zgodnie z art. 12 pkt 1 Prawa Prasowego dziennikarz zobowiązany jest także do rzetelności w zbieraniu informacji. Z wielkim rozczarowaniem muszę stwierdzić, że od wielu lat w TVP Info oba te jakże ważne i jedne z podstawowych artykułów prawa prasowego obowiązujących działalność dziennikarza są łamane” - czytamy w liście.

Dotychczas petycję podpisało 1425 osób.

za:niezalezna.pl/73206-petycja-ws-zachowania-dziennikarki-tvp-info

***

Premier o skandalicznym wywiadzie w TVP Info: Media mają rzetelnie informować

Dziennikarze w czasie konferencji prasowej dopytywali premier Beatę Szydło o skandaliczny „wywiad”, który na antenie TVP Info przeprowadziła z ministrem Piotrem Gliński dziennikarka Karolina Lewicka. – Media – szczególnie publiczne – mają pewną misję. Mają informować, przekazywać rzetelnie informacje – podkreśliła szefowa rządu.

Jak tłumaczył premier, „wicepremier Gliński próbował w programie publicystycznym uzasadnić nasze stanowisko i powiedzieć ważną kwestię dotyczącą tego, w jaki sposób pieniądze publiczne powinny być wydawane na realizację różnego rodzaju przedsięwzięć, w tym również kulturalnych”. – I po prostu takiej szansy nie otrzymał – dodała Beata Szydło.

Odniosła się także do informacji, że prezes TVP miał zawiesić Lewicką. – To chyba jasno pokazuje, że nie wicepremier był osobą, która uniemożliwiała przeprowadzenie tego wywiadu – zaznaczyła.

Mówiła też o spektaklu „Śmierć i dziewczyna”, wystawionego przez Teatr Polski we Wrocławiu – właśnie temu tematowi miał być poświęcony program „Minęła 20”, w którym Lewicka zaatakowała prof. Glińskiego.

– Chcę podkreślić, o czym mówił wicepremier – nie będziemy wyrażali zgody na to, żeby pieniądze publiczne były przeznaczane m.in. na takie przedsięwzięcia – tak, jak w tym przypadku – które mają promować np. pornografię. Nie stawiamy tutaj żadnych granic, jeśli chodzi o pieniądze prywatne. Każdy ma prawo do własnych przekonań i realizacji własnych wizji artystycznych, ale pieniądze publiczne powinny być wydawane na cele, które akurat mieszczą się w pewnych granicach przekazu kulturowego – wyjaśniała premier Szydło.

Przypomniała również, o misji mediów publicznych. – Media – szczególnie publiczne – mają pewną misję. Mają informować, przekazywać rzetelnie informacje – podkreśliła szefowa rządu. – Znam wicepremiera Glińskiego i to nie jest człowiek, który kieruje się retoryką agresywną, czy jest osobą, która nie zna zasad kulturalnej rozmowy. Wręcz odwrotnie. To człowiek, który zawsze kieruje się merytoryczną i bardzo kulturalną postawą – dodała.

– List, który został skierowany przez ministerstwo kultury jasno wyjaśniał i kierował, jaka jest prośba. To była prośba i niepotrzebnie zrobiono z tego aferę – podsumowała premier Beata Szydło.


za:niezalezna.pl/73205-premier-o-skandalicznym-wywiadzie-w-tvp-info-media-maja-rzetelnie-informowac

***

Prezes TVP zrobił „z gęby cholewę”? Niby zawieszona Lewicka, a jednak na wizji

Po raz kolejny przekonaliśmy się o mądrości ludowych powiedzonek. Pochwaliliśmy prezesa TVP przed zachodem słońca, a okazało się, że deklaracje Janusza Daszczyńskiego są... Rzekomo zawieszona dziennikarka Karolina Lewicka za skandaliczny wywiad z ministrem Piotrem Gliński, od rana brylowała na antenie TVP Info.

Od kilkunastu godzin trwa pełna emocji dyskusja o kuriozalnym "wywiadzie" jaki Karolina Lewicka przeprowadziła z wicepremierem, ministrem kultury prof. Piotrem Gliński. Gospodyni niedzielnej audycji "Minęła 20" była arogancka, przerywała gościowi, prowokowała dziwacznymi stwierdzeniami. W końcu usłyszała, że "to program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat".

Po tym programie wybuchła medialna burza. Skrytykowano zachowanie Lewickiej, a prezes TVP Info powiedział Presserwisowi, że "sposób prowadzenia programu odbiegał zdecydowanie od standardów, które obowiązują w telewizji publicznej" i zapadła decyzja o zawieszeniu dziennikarki. Bijemy się w piersi - też daliśmy się na to złapać, sugerując w porannej publikacji, że coś zmienia się w TVP. Niestety, szybko zostaliśmy sprawdzeni na ziemię.

Dzisiaj rano bowiem, po włączeniu telewizora na ekranie zobaczyliśmy - a jakże! - Karolinę Lewicką. Najpierw w programie "Gość poranka" przeprowadzającą wywiad z byłym ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, a później dyskutującą z kolegami z redakcji o Trybunale Konstytucyjnym.

Wczoraj wieczorem serwis wirtualnemedia.pl napisał: "a razie nie wiadomo, na jak długo odsunięto dziennikarkę od pracy". Zasnęła zawieszona, obudziła "odwieszona".

za:niezalezna.pl/73195-prezes-tvp-zrobil-z-geby-cholewe-niby-zawieszona-lewicka-jednak-na-wizji

***

W co gra prezes TVP? Zawiesił Lewicką, ale przeprosin chce od... ministra Glińskiego

Po oburzającym wywiadzie przeprowadzonym na antenie TVP Info z ministrem kultury, prezes telewizji publicznej z jednej strony zawiesił dziennikarkę Karolinę Lewicką, ale z drugiej podpisał się pod listem protestacyjnym, w którym zażądano przeprosin od wicepremiera Piotra Glińskiego. Kto w takim razie – według Janusza Daszczyńskiego – zachował się w czasie wywiadu nagannie?

Karolina Lewicka, gospodyni niedzielnego audycji „Minęła dwudziesta”, była arogancka, przerywała swojemu gościowi prof. Piotrowi Glińskiemu, prowokowała dziwacznymi stwierdzeniami. W końcu usłyszała, że „to program propagandowy”, a „stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat”.

Po emisji wybuchła medialna burza. Lewicka została zawieszona przez Janusza Daszczyńskiego jeszcze wieczorem tego samego dnia. W opinii prezesa „sposób prowadzenia programu odbiegał od standardów, które obowiązują w TVP”. Daszczyński skierował także sprawę dziennikarki do rozpatrzenia przez Komisję Etyki TVP.

Jednak szybko okazało się, że zawieszenie dotyczy jedynie programu „Minęła dwudziesta”. W poniedziałek rano Lewicka najpierw przeprowadziła na antenie TVP Info wywiad z byłym ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, a później dyskutowała z redakcyjnymi kolegami o Trybunale Konstytucyjnym.

W tym czasie doszło do kuriozalnej sytuacji. Zespół TVP Info wystosował list otwarty do ministra Piotra Glińskiego, w którym zaprotestowano przeciwko wypowiedzianym przez niego słowom o propagandowym charakterze programu i zapowiedzi, że to się zmieni, bo w ten sposób publiczny nadawca nie powinien funkcjonować.

Autorzy pisma poczuli się dotknięci i zażądali „przeprosin wypowiedzianych tak, jak powyższe obraźliwe słowa, na naszej antenie”. Pod listem, podpisał się także... prezes Janusz Daszczyński.

Warto przypomnieć, że niedawno prezes TVP zachował się bardzo podobnie – choć kontekst był zupełnie inny. Zasugerował mianowicie, że owszem, z telewizji publicznej zniknie program Tomasza Lisa, ale z anteną pożegna się również Jan Pospieszalski.

za:niezalezna.pl/73215-w-co-gra-prezes-tvp-zawiesil-lewicka-ale-przeprosin-chce-od-ministra-glinskiego

***

ONI nadal nie pojmują, że naród ma dość ich buty i manier...

k



Copyright © 2017. All Rights Reserved.