Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Filmowa laurka dla Michnika za pieniądze podatników. Najwięcej wyłożył PISF

Państwowy Instytut Sztuki Filmowej (PISF) nie szczędził pieniędzy na film o Adamie Michniku – jak przyznała autorka dokumentu, wyłożył na niego najwięcej. Ta sama instytucja nie była tak szczodra, kiedy chodziło o filmy na temat katastrofy smoleńskiej, śp. Marii Kaczyńskiej, czy rodziny Ulmów. Wspomniane obrazy dofinansowania z PISF nie otrzymały w ogóle.

W sobotę, 5 grudnia, w warszawskim kinie Antropos odbyła się projekcja filmu dokumentalnego „Michnik. Bądź realistą, chciej niemożliwego” (kolejna odbędzie się 9 grudnia). Wcześniej pokazywano go m.in. w Krakowie.

Autorka dokumentu jest Maria Zmarz-Koczanowicz, która w na początku tego roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” tak mówiła o filmie:

Ktoś powie – pomnik. Ale taki, który nie pasuje do żadnego cokołu. Człowiek niepoddający się obróbce. Nieuczesany. Nie do sformatowania.

To jest film o zadziwiającym człowieku, który właściwie się nie zmienił, odkąd był licealistą z poprawką z fizyki, przed którym Gomułka ostrzegał na Biurze Politycznym, i który jako osiemnastolatek pojechał na Zachód i „wdarł się” do centrów polskiej emigracji, do Giedroycia i Nowaka-Jeziorańskiego, żeby przedstawić się im jako nieoczekiwany sojusznik w polskiej sprawie. O Michniku z tamtych lat mówią najbliżsi świadkowie: Barbara Toruńczyk, Jan Tomasz Gross, Helena Łuczywo

– tłumaczyła Zmarz-Koczanowicz.

Film wyprodukowali: firma Largo, NInA (Narodowy Instytut Audiowizualny) i Mazowiecki Fundusz Filmowy. – Najwięcej pieniędzy dał PISF – przyznawała reżyser. Pytana z kolei o to, gdzie film będzie można obejrzeć, mówiła o festiwalach i kinach. – Wierzę, że TVP go jednak wyemituje – zaznaczała.

Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, który na dokument o Michniku dał „najwięcej pieniędzy”, odmawiał jednocześnie dofinansowania produkcji filmów, które salonowi były nie w smak.

Jak informowała „Gazeta Polska Codziennie”, gdy producent filmowy Robert Kaczmarek na początku tego roku starał się o dofinansowanie produkcji filmu „Dama” w reż. Marii Dłużewskiej o śp. Marii Kaczyńskiej, stała się rzecz bez precedensu. Producent ze zdumieniem przeczytał w uzasadnieniu odmownej decyzji PISF-u, że podczas projekcji filmu mogą odprawiać się „seanse nienawiści”. – Dostaliśmy tak kuriozalne uzasadnienie odrzucenia projektu, że dla samej wartości literackiej i merytorycznej tego dzieła warto było składać wniosek – komentowała decyzję PISF-u Maria Dłużewska.

„GPC” pisała też o tym, że produkcja filmu „Ulmowie – rok sprawiedliwych” o bohaterskiej rodzinie z Podkarpacia, która zginęła za ratowanie Żydów, również nie uzyskała dofinansowania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Film dokumentalny miał przybliżać historię dokonanego przez Niemców w 1944 r. mordu na małżeństwie Ulmów (kobieta zaczęła rodzić podczas egzekucji) i ich sześciorgu dzieciach.

Natomiast na początku ubiegłego roku PISF odrzucił wniosek o dofinansowanie filmu „Smoleńsk” w reż. Antoniego Krauzego...


za:niezalezna.pl/73652-filmowa-laurka-dla-michnika-za-pieniadze-podatnikow-najwiecej-wylozyl-pisf

Copyright © 2017. All Rights Reserved.