Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Lisa czas (antenowy) kończy się w TVP.

Pobiegł więc na skargę do niemieckiej telewizji

Z Tomaszem Lisem musi być już naprawdę źle. W niemieckich mediach poskarżył się, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości dziennikarze w Polsce są prześladowani. Wspomniana została również sprawa zdjęcia z anteny programu „Tomasz Lis na Żywo”. Redaktor naczelny „Newsweeka” żalił się, że to ze względów politycznych. Nic, że decyzja została podjęta przez prezesa TVP, nomen omen wybranego na stanowisko jeszcze za rządów PO-PSL…

Lis wystąpił w niemieckiej telewizji ARD. Lamentował nad sytuacją w polskich mediach. Temat podjął prowadzący program Hans-Dieter Krause, który zarzucił nowo wybranej władzy prześladowania dziennikarzy.

Odkąd PiS doszedł do władzy, robi co w jego mocy, by usunąć wszystkie przeszkody na drodze do uzyskania absolutnego monopolu władzy. Krytyczne wywiady z politykami - tego Polacy już pewnie nie uświadczą

– stwierdził niemiecki dziennikarz.

Przypomniana została sprawa Karoliny Lewickiej z TVP. Napastliwe i aroganckie zachowanie, pytania z tezą, przerywanie gościowi – tak wyglądała jej rozmowa z ministrem Piotrem Glińskim. Jednak tym razem wystąpiła w roli pokrzywdzonej.

Lewicka pytała wicepremiera Glińskiego o wolność artystyczną. Była uparta. Domagała się odpowiedzi i została za to zawieszona. W międzyczasie wróciła na antenę. Ale to było ostrzeżenie. TVP czekają zmiany. Kto posiada media, ten posiada władzę

– powiedział Krause.

I teraz najlepsze. Tomasza Lisa przedstawiono jako dziennikarza, który „walczy z rosnącym politycznym naciskiem na media w Polsce”. Biadolił jak to ze względów politycznych jego program zostanie zdjęty z anteny telewizji publicznej.

Jednocześnie Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” zadeklarował, że jeżeli Tomasza Lisa wyrzucą z publicznej telewizji, to w „Gazecie” ma miejsce. "Zapraszamy cię, Tomku" - oświadczył.

Po pierwsze prezes TVP Janusz Daszczyński został wybrany na stanowisko za rządów Platformy, więc argument o upolitycznieniu tej decyzji jest nietrafiona.

Inna sprawa, to sam powód, z jakiego „Tomasz Lis na żywo” zostanie zakończony.

„TVP powinna być animatorem produkcji zewnętrznych i niezależnych, udostępniać swoją antenę, ale powinna dla siebie zachować segment publicystyki społeczno-politycznej. Powinna samodzielnie produkować takie programy, wykształcić własne autorytety” – mówił Janusz Daszczyński o programie Tomasza Lisa, który jest realizowany przez firmę zewnętrzną.

Naczelny „Newsweeka” przypuszczał, że PiS chce wyrzucić niemieckie media z Polski. Skarżył się też na internautów.

Życzą mi, bym zdechł na raka, albo piszą, że wyślą moje ciało do Kaliningradu. I tak jest codziennie

- mówił Lis. Tych co to piszą nazwał „hejterami”. Ten sam Tomasz Lis, który nawoływał do Majdanu w Warszawie.

za:niezalezna.pl/73662-lisa-czas-antenowy-konczy-sie-w-tvp-pobiegl-wiec-na-skarge-do-niemieckiej-telewizji


***

Lis skarży się w niemieckich mediach: Życzą mi, bym zdechł na raka


Fala pomyj wylewana na PiS każdego dnia za pośrednictwem Twittera widocznie przestała wystarczać Tomaszowi Lisowi. Dziennikarz wystąpił w niemieckiej telewizji ARD, gdzie mówił, że jego program z przyczyn politycznych został zdjęty z anteny. – Hejterzy życzą mi, bym zdechł na raka i piszą, że wyślą moje ciało do Kaliningradu – mówił Lis.

Reportaż został wyemitowany na antenie ARD Das Erste, pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej. Audycja poświęcona była stanie mediów w Polsce po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Patrząc na retorykę prowadzącego program nie sposób nie zrozumieć, dlaczego Lis zdecydował się wziąć w nim udział.

Hans-Dieter Krause mówił o prześladowaniu dziennikarzy. – Odkąd PiS doszedł do władzy, robi co w jego mocy, by usunąć wszystkie przeszkody na drodze do uzyskania absolutnego monopolu władzy. Krytyczne wywiady z politykami - tego Polacy już pewnie nie uświadczą – stwierdził prowadzący. Jako przykład prześladowania podał sprawę dziennikarki TVP Ino Karoliny Lewickiej, która została zawieszona po rozmowie z ministrem Piotrem Glińskim.

Lis wystąpił w programie, jako ten, który staje w obronie wolności dziennikarzy i walczy z działaniami PiS-u. Poskarżył się więc, że jego program został zdjęty z anteny z powodów politycznych. Stwierdził jednak, że specjalnie nad tym nie ubolewa, bo politycy rządzącej partii go bojkotowali i nie przyjmowali zaproszeń. – Gdy ani prezydent, premier, ani ministrowie nie chcą przychodzić do programu dyskutować, to traci on trochę swój sens – tłumaczył Lis.

Dziennikarz, skarżył się także na hejterów, którzy nie dają mu żyć. – Życzą mi, bym zdechł na raka, albo piszą, że wyślą moje ciało do Kaliningradu – mówił. Jak dodał, jako maratończyk jest wytrzymały i przetrwa rządy PiS.


za:telewizjarepublika.pl/lis-skarzy-sie-w-niemieckich-mediach-zycza-mi-bym-zdechl-na-raka,27051.html


***

Urbański o zachowaniu Lisa i "GW": "To przejaw pewnej histerii"



Posługując się psychologią głębi, wypowiedź Tomasza Lisa można uznać za ujawnianie własnych pragnień – tłumaczy w rozmowie z „Super Expressem” Andrzej Urbański przyczyny spazmów paniki u „pluszaka władzy”.

- Można to interpretować na kilka sposobów. Po pierwsze, jako przejaw pewnej histerii, która panuje w różnych kręgach w Polsce. Po drugie, posługując się psychologią głębi, wypowiedź Tomasza Lisa można uznać za ujawnianie własnych pragnień – tłumaczy w rozmowie z „Super Expressem” Andrzej Urbański przyczyny spazmów paniki u „pluszaka władzy”.

- W zapowiedzi niemieckiego programu padły słowa, że to ostatni rycerz walczący z hordami, które opanowały Polskę. Więc może to taka projekcja Tomasza Lisa: "Ja jestem tym bez skazy, który walczy o demokrację" – dodał  były prezes TVP.

- Są w Polsce kręgi, które uważają, że nie obowiązują ich zasady, przyjęte przez ogół społeczeństwa. Przedstawiciele tych kręgów, tzw. salonu, czują, że są ponad regułami i wartościami, które rządzą "tymi gorszymi". Jako tych gorszych odbierają nie tylko dziennikarzy niepokornych – wyjaśnia „filozofię” „elit” medialno-politycznych III RP.

Urbański tłumaczy też, że mimo odebrania pismu Michnika rządowych ogłoszeń i rezygnacji z prenumeraty przez urzędy centralne, środowisko to przetrwa i nadal będzie szkodzić krajowi.

-  Wystarczy się posłużyć przykładem Węgier, Słowacji czy Czech, gdzie zachowania liberalnych elit medialnych powodują, że ich głos w różnych miejscach Europy jest słuchany. A ich opinie, analizy, są jedynym przekazem, który do zachodnich odbiorców dociera – mówi Urbański.

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/urbanski-o-zachowaniu-lisa-i-gw-to-przejaw-pewnej-histerii,15572499283#ixzz3tjwAt4Z4


***

Kraśko na wylocie z TVP


Szczęśliwej drogi już czas! Wszystko wskazuje na to, że jeden ze sztandarowych dziennikarzy TVP w ostatnich latach już niebawem będzie musiał sobie poszukać nowego miejsca pracy.

Prowadzący i szef redakcji "Wiadomości" TVP Piotr Kraśko straci stanowisko – informuje tygodnik "ABC". Początkowo jego obowiązki miałby przejąć Krzysztof Ziemiec.

Gazeta, powołując się na swoich informatorów, pisze, że na taką zmianę miał naciskać nie tylko pełnomocnik rządu ds. zmian w mediach publicznych Krzysztof Czabański, ale również obecny prezes TVP. Według ustaleń "ABC" ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść pod koniec grudnia lub na początku stycznia.

Informator, na którego powołuje się tygodnik powiedział, iż zdaniem wielu decyzyjnych osób "Wiadomości" są bardzo upolitycznione, ale także zwyczajnie "nadęte" i nudne. Nieoficjalnie mówi się, że Piotra Kraśkę ma zastąpić dziennikarka z jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych.
reklama

Co dalej z Kraśką? Zobaczymy. Być może i dla niego Adam Michnik znajdzie miejsce w drużynie "Gazety Wyborczej" (takowe proponował niedawno innemu przyszłemu "uchodźcy" z TVP Tomaszowi Lisowi).

W piątek Krzysztof Czabański poinformował, że projekt nowej ustawy medialnej trafi do Sejmu już w tym tygodniu. W myśl nowych przepisów media publiczne mają zostać wyjęte spod nadzoru Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz podlegać nowej Radzie Mediów Narodowych, której członków będzie mianował Sejm, Senat i prezydent.

za:www.fronda.pl/a/krasko-na-wylocie-z-tvp,61806.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.