Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Nowe narzędzie rewolucji gender-queer

Sąd Najwyższy RP wydał w ubiegły czwartek orzeczenie stanowiące znaczący krok w realizacji postulatów rewolucji gender-queer. Na mocy tego orzeczenia odmienność płci „nie jest warunkiem uznania ich za pozostawanie we wspólnym pożyciu w rozumieniu art. 115 § 11 k.k.”.

Brak zdecydowanego przeciwdziałania ze strony społeczeństwa i jego politycznej emanacji będzie prowadził do jej zwycięstwa – legalizacji związków homo-, a potem queerseksualnych. Dlaczego?

Czym jest skomplikowanie brzmiący art. 115 § 11 k.k. Otóż zawiera on definicję osoby najbliższej i ma zastosowanie w sytuacjach, kiedy czyny karalne (jak składanie fałszywych zeznań, zatajanie dowodów lub ukrywanie przestępcy) popełniane są  celu chronienia takiej osoby. Pozornie sprawa wydaje się niezbyt istotna, bo co nam szkodzi przyznanie takich praw osobom pozostającym np. w bliskich relacjach homoseksualnych. Sprawa jest jednak poważna ze względu na precedens oraz argumentację i rozumowanie będące podstawą do tego orzeczenia. Te bowiem otwierają drogę do zrównania z małżeństwem wszelkich związków queer, np. kazirodczych czy pedofilskich.

Wprawdzie sąd nie ogłosił jeszcze uzasadnienia orzeczenia, ale argumenty stosowane w?dotychczasowych dokumentach nie pozostawiają wątpliwości, że w swoich ocenach Sąd Najwyższy stoi na gruncie rewolucji gender-queer, wyłączając sferę seksualną z oceny według dotychczasowych standardów obyczajowych, opartych zarówno na biologii, jak i chrześcijańskim nauczaniu moralnym.

„»Wspólne pożycie« wymaga istnienia większej ilości więzi, tj. wspólnego bycia z?kimś i obcowania płciowego” –czytamy w komunikacie na stronie Sądu Najwyższego – „Relacja [...] musi mieć przy tym charakter stały, tj. więzi muszą przez jakiś czas trwać” – głosi komunikat. Inne rozstrzygnięcia SN świadczą jednak o tym, że żadne inne warunki nie muszą być spełnione:

„Nie ma przekonujących racji jurydycznych, a także argumentów socjologicznych lub psychologicznych, przemawiających za różnicowaniem – na płaszczyźnie prawnej – skutków wynikających ze wspólnego pożycia hetero- i homoseksualnego” – czytamy w Uchwale SN z 12 listopada 2012 r., sprawa o sygn. akt III CZP 65/12. Zdaniem sądu przemawiają za tym „względy konstytucyjne, tj. ustanowiony w art. 32 Konstytucji nakaz równego traktowania i odpowiadający mu zakaz jakiejkolwiek dyskryminacji, m.in. ze?względu na płeć lub orientację seksualną”, zaś „wobec braku wyraźnych regulacji dotyczących związków osób tej samej płci, dokonywać wykładni prawa pozytywnego w?sposób zapełniający tę lukę”.

We wniosku o rozstrzygnięcie sprawy z 25 lutego br. sędzia Małgorzata Gersdorf napisała:

„Wydaje się także, że sfera intymna (więź fizyczna) wiąże się ściśle z prawem do prywatności i osobiste wybory każdej jednostki w tym zakresie nie mogą być oceniane przez organy państwa, a tym bardziej nie mogą one rzutować na kwalifikowanie istniejących między osobami więzi jako »wspólnego pożycia«”.

Jest to stanowisko równie „liberalne”, co oszukańcze i bezczelne. Art. 18 konstytucji mówi bowiem, iż „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny […] znajduje się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. W optyce sędzi Gersdorf konstytucja wchodzi zatem z butami w „sferę intymną” i drastycznie narusza „prawo do prywatności i?osobiste wybory każdej jednostki”.

Słowa sędzi Gersdorf dobitnie pokazują intencje SN: obalenie konstytucyjnego zapisu określającego status i definicję małżeństwa. W zamyśle SN ta interpretacja prawa ma w rzeczywistości, poprzez kolejne pokrętne orzeczenia, „skroić salami” i obalić ten zapis, doprowadzając Polskę do uznania homo-niby-małżeństw. A będzie to tylko etap pośredni w drodze do uwolnienia z „heteronormatywnej opresji” – używając języka teorii queer. Jeśli chcemy obronić Polskę przed tą pełzającą rewolucją, musimy podjąć zdecydowane legislacyjne kroki zapobiegawcze i przygotować się na konfrontację z rewolucjonistami gender-queer. Także w wymiarze sprawiedliwości.

Autor: Grzegorz Strzemecki Źródło: Gazeta Polska Codziennie

za:http://niezalezna.pl/77272-nowe-narzedzie-rewolucji-gender-queer

Copyright © 2017. All Rights Reserved.