Publikacje polecane

Meksykańscy lewacy grożą biskupom! Poszło o wywiad z wyleczonym z homoseksualizmu psychologiem

Archidiecezja Miasta Meksyk znalazła się pod obstrzałem krytyki środowisk postępowych. Powód? Opublikowanie wywiadu z psychologiem Richardem Cohenem na łamach diecezjalnej gazety „Desde la fe”. Jego zdaniem homoseksualizm nie jest wrodzony, lecz wynikać może z przyczyn psychologicznych. Lewaccy aktywiści grożą cenzurą. Sęk w tym, że cytowany przez nich dokument nie ma mocy prawnej.


Autor artykułu Richard Cohen był w młodości homoseksualistą, jednak wskutek terapii zmienił swą "orientację" na normalną. W artykule pod tytułem „Ludzie nie rodzą się homoseksualistami” stwierdził, że problem pociągu do osób tej samej płci jest możliwy do zmiany. Podkreślił, że w jego przypadku przyczynę zaburzeń stanowiły trudności w relacjach z rodzicami i rodzeństwem.


Psycholog w młodości był nadmiernie związany z matką, a jednocześnie pozbawiony prawidłowej relacji z ojcem. Ponadto stał się ofiarą nadużyć seksualnych ze strony wuja i starszego brata. Za najważniejszą przyczynę swych problemów z orientacją seksualną uznał jednak nadwrażliwość. To właśnie ona może mieć zdaniem Richarda Cohena dziedziczny charakter. Chłopcy mogą łatwo zostać zranieni przez swoje relacje z ojcami, a dziewczęta - z matkami. Konsekwencję niekiedy stanowią zaburzenia tożsamości seksualnej.


Cohen nie poddał się jednak i zachęcany przez heteroseksualnych przyjaciół poddał się terapii. Wyleczywszy się poczuł powołanie do pójścia na psychologię - by następnie pomagać innym.


Wywiad z psychologiem wywołał furię skrajnie lewicowej „Rady do spraw Zapobiegania i Eliminowania Dyskryminacji” – informuje Matthew Cullinan Hoffman. Lewaccy aktywiści zagrozili cenzurowaniem wszystkich wypowiedzi będących wyrazem „nietolerancji, homofobii czy zniesławienia homoseksualistów”. Jednak wydawca gazety, o. Hugo Valdemar oskarżył lewicowców o wybiórcze cytowanie krytykowanego przez nich tekstu. Podkreślił także, że dokument, na który powoływali się lewacy, by uzasadnić swoje twierdzenia, nie ma mocy prawnej.


Furia aktywistów staje się zrozumiała, gdy uświadomimy sobie, że teza o genetycznych uwarunkowaniach homoseksualizmu to fundament lewackiej argumentacji. Pozwala bowiem na całkowite zwolnienie praktykujących homoseksualistów z odpowiedzialności i domaganie się ich zrównania ich z heteroseksualistami w kwestii małżeństw. Postawa przeciwna jawi się wówczas jako przejaw dyskryminacji z powodu niezależnej od danej osoby cechy – a więc jako postawa przypominająca rasizm. Warto pamiętać, że wbrew propagandzie środowisko naukowe jest dalekie od przyjęcia tezy o genetycznych uwarunkowaniach homoseksualizmu.


za:www.pch24.pl/meksykanscy-lewacy-groza-biskupom--poszlo-o-wywiad-z-wyleczonym-z-homoseksualizmu-psychologiem,46396,i.html#ixzz4MJuM0bFH