Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr -Krajobraz po bitwie



Spoglądam z bólem na krajobraz po bitwie o ochronę życia. Jak to zawsze po porażce, jest sporo zranień, jest sporo zarzutów do dowódców, do poszczególnych oddziałów. Wiele słów emocjonalnych, wiele szczerych i prawdziwych, są także słowa, które mogą zranić. Nie chcę ich ani komentować, ani tym bardziej oceniać.

Kilka dni temu brałem udział w dyskusji w poznańskiej telewizji na temat czarnego protestu. Na kilka elementów zapamiętanych z tego spotkania chciałbym zwrócić uwagę. Najpierw dwustronnie dokonaliśmy zdefiniowania aborcji. Z jednej strony padło stwierdzenie „zabójstwo niewinnego człowieka”, z drugiej strony „mechaniczne usunięcie płodu”. Zgodnie podkreśliliśmy, że konieczne jest jednoznaczne zdefiniowanie tego, o czym chcemy debatować. To faktycznie problem podstawowy.  Jest to kwestia równie ważna jak trudna, skoro niektórzy mają trudności ze zdefiniowaniem płodu, określeniem jego człowieczeństwa. A przecież od tego zależy, czy możemy dalej poważnie mówić o tzw. „prawie do aborcji”. Czy oznacza ono prawo do mechanicznego usunięcia jakiegoś organu czy oznacza prawo do zabójstwa niewinnego człowieka? Myślę, że trzeba akcentując prawo do życia obalić mit o tzw. „prawie do aborcji”. To „prawo” wywodzi się z absurdalnych orzeczeń palestry amerykańskiej z lat 70. ubiegłego wieku. Warto pokazać nonsens tamtych orzeczeń, zakres manipulacji i kontynuację absurdu i kłamstwa we współczesnych debatach ze strony zwolenników aborcji.

W dyskusji padło zdanie o kobietach opuszczonych przez partnerów, mężów, którzy dowiadują się o głęboko upośledzonym dziecku. Próbowano powiedzieć,  że takie kobiety stają w sytuacji bezradnego opuszczenia i są zdeterminowane do aktu aborcji. Zwróciłem wówczas uwagę, że studio, w którym rozmawiamy jest może 150 metrów w linii prostej od domu sióstr serafitek, które od dziesiątków lat opiekują się dziećmi najgłębiej zdefektowanymi. Trzeba na mapie zawinionej ignorancji społecznej stawiać wyraźne wskaźniki tej mapy dobra, nadziei i solidarności, która stanowi konkretną pomoc dla ludzkiego cierpienia. Nie jest tak, że kobieta – matka jest zupełnie sama, nie jest tak, że chore dziecko nie zyska domu i opieki.

Spośród rozmówców tego programu, dwoje brało udział w czarnym proteście. Mówili o tym z dumą, jako wyrazie udziału w wydarzeniu narodzin społeczeństwa obywatelskiego. Przestrzegałbym mocno przed upajaniem się wizją tego społeczeństwa. Jeśli wartościami i hasłami, które tworzą to społeczeństwo są cenne myśli w rodzaju „świecka wagina to święta sprawa” to nie ośmielę się komentować wartości tegoż „społeczeństwa”.

Natomiast nie można pozostać na poziomie wyłącznej krytyki wulgarnych zjawisk i prymitywizmu adwersarzy. W obronę życia jest zaangażowanych wiele środowisk i bardzo wartościowych ludzi. To ruchy i stowarzyszenia, to organizacje obrońców życia, to posłowie i posłanki, to ludzie Kościoła. Musimy sobie powiedzieć – jesteśmy razem. Nie wytykajmy sobie braku odwagi, Dziś potrzeba odwagi, by ponad różnicami zwyciężyć.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.