Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” – dlaczego 1 marca?


Mimo że ustawa, w której uchwalono obchodzony dzisiaj Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, nie precyzuje dlaczego data tego święta jest ustalona na 1 marca, to jednak sprawa wydaje się być oczywista – tego dnia w 1951 r. w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. W całej Polsce organizowane są w tym dniu uroczystości upamiętniające powojenne podziemie antykomunistyczne.

Łukasz Ciepliński, Mieczysław Kawalec, Józef Batory, Adam Lazarowicz, Franciszek Błażej, Karol Chmiel, Józef Rzepka – po rozbiciu III Komendy WiN-u to właśnie oni powołali w styczniu 1947 r. kontynuację największej organizacji podziemnej. Zajęli się działalnością wywiadowczą i propagandową. Wszyscy zostali aresztowani przez UB i poddani brutalnemu śledztwu, o którym mówił podczas rozprawy Łukasz Ciepliński: „W czasie śledztwa leżałem skatowany w kałuży własnej krwi. Mój stan psychiczny był w tych warunkach taki, że nie mogłem sobie zdawać sprawy z tego, co pisał oficer śledczy”. Przez komunistyczny sąd zostali skazani na karę śmierci. Wyrok wykonano tzw. metodą katyńską, czyli strzałem w potylicę, 1 marca 1951 r.

Urząd Bezpieczeństwa od 1948 r. kontynuował działalność WiN poprzez zorganizowany przez siebie V Zarząd Główny Zrzeszenia WiN. W ten sposób wyłapywali resztki konspiracji polskiej.

Projekt upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych wypłynął z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po jego śmierci projekt podtrzymał Bronisław Komorowski. 2 lutego 2011 r. odbyło się głosowanie w sprawie ogłoszenia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Za przyjęciem ustawy głosowało 406 posłów. Trzech się wstrzymało od głosu, natomiast ośmiu było przeciw uczczeniu żołnierzy podziemia niepodległościowego. Przypomnijmy, że byli to: z Platformy Obywatelskiej Jerzy Fedorowicz, Leszek Korzeniowski, Alicja Olechowska, Jan Rzymełka, Jadwiga Zakrzewska; z Sojuszu Lewicy Demokratycznej Artur Ostrowski; natomiast spośród posłów niezrzeszonych Andrzej Celiński i Kazimierz Kutz. Ostatni z nich reżyserował w 1975 r. film „Znikąd donikąd”, który stanowił paszkwil na Żołnierzy Wyklętych działających na terenie Żywiecczyzny.

za:www.pch24.pl/narodowy-dzien-pamieci-zolnierzy-wykletych---dlaczego-1-marca-,21415,i.html#ixzz4a6DL77JC

***

W hołdzie Żołnierzom Wyklętym. Wiedzieli, że Bóg, Honor i Ojczyzna będą istotą państwa polskiego


Już po raz siódmy obchodzimy przypadający na 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W uczczenie pamięci bohaterów, obrońców niepodległego bytu Państwa Polskiego, włączyli się przedstawiciele władz Polski. – Dzisiaj obchodzimy święto tych, którzy w najtrudniejszym momencie wiedzieli, jak się zachować – powiedziała premier Beata Szydło.



Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych premier Beata Szydło wzięła udział w uroczystościach na cmentarzu na Powązkach Wojskowych, gdzie spotkała się z przedstawicielami podziemia antykomunistycznego.


– Władze komunistyczne chciały zniszczyć pamięć o Żołnierzach Wyklętych, ale Polacy na to nie pozwolili. Dzisiaj obchodzimy wyjątkowe święto tych, którzy uczą nas, co to jest patriotyzm i poświęcenie dla Ojczyzny. Dzisiaj obchodzimy święto tych, którzy w najtrudniejszym momencie wiedzieli, jak się zachować – powiedziała premier.



„Pamięć o Żołnierzach Wyklętych umacnia w Polakach wolę trwania przy najważniejszych dla nich wartościach: wolność i honor, solidarność i poświęcenie dla sprawy narodowej” – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości upamiętniających Żołnierzy Wyklętych.



Z kolei w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie odbyły się uroczystości pod patronatem resortu obrony narodowej.


– Oni byli nieugięci, niezłomni. Dlatego dzisiaj tu możemy być, dlatego możemy odbudowywać polską niepodległość, polską armię, w której mogą powstawać nowe formacje, byśmy nigdy nie musieli przeżywać hańby porażki, goryczy nowej okupacji, dramatu niszczenia niepodległego państwa polskiego. To jest właśnie dorobek Żołnierzy Niezłomnych – mówił Antoni Macierewicz do żyjących Żołnierzy Wyklętych. Jak dodał, to właśnie im „możemy odbudowywać wojsko polskie”. – Żołnierze Wyklęci wiedzieli, że Bóg, Honor i Ojczyzna będą istotą państwa polskiego – powiedział minister.



Z kolei wicepremier Mateusz Morawiecki złożył kwiaty na grobach „Inki” i „Zagończyka” w Gdańsku. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i wiceminister Patryk Jaki w towarzystwie Zofii Pileckiej, córki rotmistrza Witolda Pileckiego, symbolicznie otworzyli bramy aresztu przy ulicy Rakowieckiej. Zaś służby podległe MSWiA wzięły udział w akcji krwiodawstwa.

za:www.pch24.pl/w-holdzie-zolnierzom-wykletym--wiedzieli--ze-bog--honor-i-ojczyzna-beda-istota-panstwa-polskiego,49817,i.html#ixzz4a6DhFdrx

***

Jaki: Wyklęci pokazują, że można oddać życie za Polskę

"Całe pokolenie Polaków, ma zatrute głowy wartościami, które niosły liberalne media w III RP" - napisał na Facebooku Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości. Odniósł się do pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
Podkreślił, że to, co pokazują media, to "świat wartości, gdzie najważniejsze są dobra materialne", a Wyklęci niosą ze sobą przeciwne wartości.

"Żołnierze Wyklęci niosą ze sobą przeciwne wartości – Bóg, honor, Ojczyzna. Pokazują, że można oddać życie za Polskę. Dlatego są tak często zwalczani, ponieważ są uosobieniem tego, co zwalczano przez lata w Polsce" - podkreślił Patryk Jaki.

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/jaki-wykleci-pokazuja,-ze-mozna-oddac-zycie-za-polske-,19453030388#ixzz4a6E1EgDR

***


Córka rtm. Pileckiego: Dzisiejsze święto jest bardzo promienne i nie powinniśmy ubolewać


Dzisiejsze święto nie tylko dla nas, tych obdarowanych, jest tak promienne, tak piękne, że nie powinniśmy tak ubolewać - bo właściwie to, co zamierzaliśmy i nasi poprzednicy zamierzali w stosunku do Polski - zostało wykonane. Wszyscy, którzy polegli haniebną śmiercią są dzisiaj z nami tutaj i się cieszą - powiedziała podczas dzisiejszych uroczystości w Pałacu Prezydenckim Zofia Optułowicz, córka rtm. Witolda Pileckiego, odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odznaczenia Polski


- Przyszło mi z wielkim zaszczytem podziękować panu prezydentowi za wszystkie odznaczenia. które są dzisiaj naszym udziałem. Dzisiejsze święto nie tylko dla nas, tych obdarowanych, jest tak promienne, tak piękne, że nie powinniśmy tak ubolewać - bo właściwie to, co zamierzaliśmy i nasi poprzednicy zamierzali w stosunku do Polski - zostało wykonane. Wszyscy, którzy polegli haniebną śmiercią są dzisiaj z nami tutaj i się cieszą. Cieszą się tym, że nie zaprzepaściliśmy ich ideałów, że takie hasła jak „Bóg, Honor, Ojczyzna” są dla nas bardzo znaczące i wychowujemy kolejne pokolenia – powiedziała córka rtm. Witolda Pileckiego.

- Dzisiaj powinniśmy dziękować im za to, że poprzez ich walkę dzisiaj jesteśmy bezpieczni. Musimy tylko bardzo dobrze pracować, bardzo dobrze się uczyć, żeby Polska mogła być wspaniała, żeby mogła być atrakcyjna dla całego świata. Takiej historii, jaką ma Polska, nie ma żaden kraj na świecie i duma z tego, że jest się Polakiem, powinna być przez wszystkich promowana - dodała Zofia Optułowicz.

za:telewizjarepublika.pl/corka-rtm-pileckiego-dzisiejsze-swieto-jest-bardzo-promienne-i-nie-powinnismy-ubolewac,45237.html

***

Zaprawieni w walce o wolność

Historia Polski to w ogromnej części historia walki o wolność, która kosztowała nas morze krwi, tej najcenniejszej – mówił w środę prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia odznaczeń państwowych kombatantom i osobom pielęgnującym pamięć o Żołnierzach Wyklętych. – Nasza historia, historia 1051 lat Polski, naszej Rzeczypospolitej, to w ogromnej części historia walki o wolność, niepodległość, o państwo polskie, o naszą tożsamość, która przez ponad tysiąc lat historii kosztowała nas morze krwi, tej najcenniejszej – mówił Andrzej Duda podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Jak zaznaczył, w tej walce od samego początku brali udział „przede wszystkim najlepsi, najszlachetniejsi, najznamienitsi, najbardziej oddani: Ojczyźnie, braciom, temu wszystkiemu, co tak ważne, jeśli nie najważniejsze”. – Historia, wydarzenia, wśród nich tzw. druga konspiracja, drugie podziemie niepodległościowe, Żołnierze Niezłomni, Wyklęci – to określenia, wydarzenia, nazwy, to nasza historia, ale ona się składa z indywidualnych bytów – mówił prezydent. Podkreślił, że uroczystość wręczenia odznaczeń to szczególne uhonorowanie indywidualnych twórców historii, jej budowniczych, „bohaterów tamtych dni i bohaterów dla tamtych dni”. Prezydent wskazywał na trzy grupy ludzi, „bez których nie byłoby ani tamtej walki, ani pewnie także i naszej pamięci dzisiaj o niej”. – Pamięci odbudowanej, bo przecież wielkim celem komunistów było wytarcie, wymazanie, zadeptanie, zakopanie tych, którzy się nie zgadzali – dodał Andrzej Duda. Jak podkreślił, po pierwsze, byli to bohaterowie, którzy się sprzeciwiali, którzy powiedzieli: „Nie, to nie jest wolna Polska, ta, którą nam oferujecie. Polska, w której stacjonuje NKWD, Armia Czerwona – to nie jest wolna Polska; w której zamyka się partyzantów, ludzi podziemia niepodległościowego – to nie jest wolna Polska. Polska, w której narzuca się władzę, fałszuje się referendum, fałszuje się wybory – to nie jest wolna Polska. A my przysięgaliśmy o wolną Polskę walczyć, niepodległą i suwerenną, i dlatego wracamy do naszej walki”. Po drugie – mówił Andrzej Duda – byli to też ci, którzy pomagali Żołnierzom Wyklętym. – Za każde z tych działań groziła śmierć, więzienie, tortury, prześladowanie, w najlepszym przypadku wilczy bilet na całe życie, na studia, do pracy, wszędzie – przypominał prezydent. Zaznaczył, że „to nie byli tylko Żołnierze Wyklęci, ale całe rodziny wyklęte”. – To były dzieci bez ojców, bez matek, to były żony samotnie wychowujące dzieci, cierpiące niedostatek, prześladowane. To były całe rodziny przeklęte, prześladowane, gnębione, niestety często też mordowane przez komunistów – podkreślał. Po trzecie, byli to ci, „którzy powiedzieli »nie« temu największemu celowi, jaki mieli komuniści: zamordować i zakopać, żeby się nigdy nikt nie dowiedział, żeby historia głucho o nich (Żołnierzach Wyklętych) milczała”. – Ci, którzy postanowili tę pamięć wydobyć i wiele lat swojego życia poświęcili na to, aby ta pamięć była, aby wiedziało o nich młode pokolenie, aby stanęły pomniki, aby wreszcie obrońcom Rzeczypospolitej, Żołnierzom Niepodległości oddana została należyta cześć i aby Rzeczypospolita Polska odzyskała honor, bo bez honoru jest państwo, które nie pamięta o swoich bohaterach i nie czci ich – zaznaczył Andrzej Duda. Podkreślał, że odznaczenia i ordery mają wymiar symboliczny. – Ale chciałbym, by ta dzisiejsza uroczystość [...] była odbierana jako oddanie hołdu całemu pokoleniu tych, którzy walczyli, tych, którzy cierpieli, i tych, którzy pamiętają, pamiętają przez duże „P”, budowniczym pamięci – mówił prezydent. Wyraził też wdzięczność prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który – jak przypomniał – wystąpił z inicjatywą, by 1 marca był Narodowym Dniem Żołnierzy Wyklętych, a pamięć o nich była kultywowana nie tylko w podręcznikach historycznych, ale także na szczeblu państwowym. – Dzisiaj wszyscy, którzy polegli w haniebnej śmierci, są dzisiaj z nami i cieszą się tym, że nie zaprzepaściliśmy ich ideałów, że takie hasła jak „Bóg, Honor, Ojczyzna” dla nas bardzo (wiele) znaczą – podkreśliła Zofia Pilecka-Optułowicz, córka rotmistrza Witolda Pileckiego, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Jak zaznaczyła, powinniśmy być wdzięczni, że jesteśmy dziś bezpieczni dzięki ich walce. – Dziś musimy tylko bardzo dobrze pracować, bardzo dobrze się uczyć, żeby Polska mogła być wspaniała, atrakcyjna dla całego świata – powiedziała córka rotmistrza. Zwróciła się do Andrzeja Dudy: „Zachowuje się pan prezydent jak taki dobry ojciec, który o wszystkim pamięta”. Podkreśliła, że gdy prześledzi działalność prezydenta, „to właściwie nie ma miejsca, w którym on by nie był”. – On tak bardzo pięknie potrafi służyć Polsce – powiedziała.

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/177313,zaprawieni-w-walce-o-wolnosc.html

***

Zwyciężają zza grobu

Z dr. Jerzym Bukowskim, rzecznikiem Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, rozmawia Rafał Stefaniuk

W całej Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jakie znaczenie ma dla nas to święto?

– To bardzo ważne święto, ponieważ Żołnierze Niezłomni (wolę – podobnie jak wielu kombatantów – to określenie niż Wyklęci) wciąż nie są jeszcze powszechnie znani Polakom, poza kilkoma najbardziej spopularyzowanymi, jak np. major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” czy Danuta Siedzikówna „Inka”. Ich pamięć nie powinna zaginąć, wręcz przeciwnie – trzeba ją kultywować i rozpowszechniać. Dobrze, że robią to i organizacje społeczne, i władze państwowe Rzeczypospolitej.

Po zakończeniu II wojny światowej musieli kontynuować walkę zbrojną.

– 9 maja 1945 roku nie oznaczał dla Polski odzyskania niepodległości. Każdy, kto miał elementarną wiedzę historyczną i polityczną, doskonale zdawał sobie wówczas sprawę, że jeden okupant zastąpił drugiego. Tragiczne doświadczenia z wkroczenia Armii Czerwonej we wrześniu 1939 roku oraz z późniejszych wywózek, a nade wszystko świadomość zbrodni katyńskiej wyleczyły większość naszego Narodu z sympatii do Sowietów przepędzających Niemców z naszych ziem. Tylko zdrajcy polskiej racji stanu i ludzie zupełnie nierozumiejący tego, co wokół nich się dzieje, mogli uwierzyć w świetlaną przyszłość pod znakiem sierpa i młota.

Powstanie antykomunistyczne miało szansę powodzenia?



– Dzisiaj wiemy, że nie miało żadnych szans, ale w 1945 roku dosyć żywa była wiara w to, że Zachód jednak się o nas upomni, a wkrótce wybuchnie III wojna światowa, w rezultacie której Polska odzyska suwerenność. Dlatego Żołnierze Niezłomni szli do walki z nadzieją zwycięstwa, chociaż z każdym rokiem była ona coraz mniejsza. Ten sam był jednak honor, którego wymaganiom umieli sprostać w najtrudniejszych okolicznościach.

Istnieje opinia, że „Polacy lubują się w porażkach”. Wobec tego, czy przegrane powstania i przedwczesna śmierć wielu wielkich Polaków miały pozytywny wpływ na nasze dzisiejsze życie?

– Niewątpliwie martyrologia odgrywa dużą rolę w naszym życiu i kształtuje świadomość kolejnych pokoleń, bo taką mamy historię. Krew przelana w obronie Ojczyzny nigdy nie idzie na marne, bez względu na to, czy odnosi się zwycięstwo, czy też ponosi porażkę. Nie bez powodu na warszawskich Powązkach Wojskowych stoi pomnik Gloria Victis głoszący chwałę dla pokonanych w boju, ale zwycięskich w historycznej perspektywie rodaków, a w jednej z partyzanckich piosenek śpiewamy: „nasze będzie za grobem zwycięstwo”.

Co jest powodem tego, że młodzież tak chętnie odwołuje się do testamentu Żołnierzy Wyklętych?

– Młodzież lubi jednoznaczne postawy i dlatego ceni ludzi, którzy nie idą na żadne kompromisy, ale pozostają wierni najwyższym wartościom, co często kończy się dla nich tragicznie. Żołnierze Niezłomni są dla niej takimi właśnie bohaterami. Cieszę się, że wrastają oni w świadomość młodych Polaków.

Dlaczego wciąż znajdują się osoby lub środowiska, które szkalują żołnierzy podziemia niepodległościowego?

Wydaje się, że ich losy zostały dostatecznie zgłębione, żeby jednoznacznie stwierdzić, kto był katem, a kto bohaterem. – Żołnierze Niezłomni są wielkim wyrzutem sumienia dla wszystkich, którzy naiwnie uwierzyli w komunizm lub cynicznie go popierali, aby wygodnie ułożyć sobie życie. Dlatego będą nadal szkalować ich pamięć, próbując udowodnić, że było wśród nich sporo pospolitych bandytów. Ci ludzie – jak to znakomicie ujął śp. generał Ryszard Kukliński, którego również można zaliczyć do Żołnierzy Niezłomnych – zaciekle bronią swoich życiorysów, oczerniając tych, którzy dokonali słusznego wyboru.

Dziękuję za rozmowę.

Rafał Stefaniuk

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/177277,zwyciezaja-zza-grobu.html

***

Święto Żołnierzy Wyklętych to sukces

Święto Żołnierzy Wyklętych to nie tylko ogromny sukces działalności naukowej, edukacyjnej Instytutu Pamięci Narodowej, ale przede wszystkim dziesiątek, jeżeli nie setek społecznych inicjatyw w całej Polsce – powiedział Jarosław Szarek, prezes IPN. W środę obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. – To jest nie tylko ogromny sukces działalności naukowej, edukacyjnej Instytutu Pamięci Narodowej, ale przede wszystkim dziesiątek, jeżeli nie setek społecznych inicjatyw w całej Polsce, których celem jest oddanie hołdu pokoleniu, które rozpoczęło walkę w czasie II wojny światowej. Niektórzy poszli na front już w 1939 roku, działali w strukturach konspiracyjnych od Związku Walki Zbrojnej po Armię Krajową, podziemie narodowe, Bataliony Chłopskie, a po 1945 roku nie pogodzili się ze zniewoleniem komunistycznym, z tym, że Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów, zdradzona w Jałcie – powiedział prezes IPN w radiowych „Sygnałach Dnia”. Pytany o to, czy z żołnierzy antykomunistycznego podziemia łatwo schodzi piętno bycia bandytą, odpowiedział: „Do dzisiaj jeszcze w wielu środowiskach i w wielu miejscach prawda o nich bardzo trudno się przebija, o wartościach, w imię których walczyli”. Szarek przypomniał, że Żołnierze Wyklęci „byli bardzo groźni dla systemu komunistycznego”, bo „jak zniszczyć taką legendę jak gen. Fieldorf”. Podkreślił, że „Wyklętym” nie można było niczego zarzucić – mieli wielki autorytet oraz pięć lat walki z okupacją niemiecką, a część z nich również z sowiecką na Kresach Wschodnich. – Trzeba było zabić ich legendę – dodał Szarek. – Pamiętajmy, że przez kilkadziesiąt lat oni byli mordowani przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, ale był jak gdyby drugi proces ich wyklinania właśnie, skazywania na śmierć cywilną, tworzenia z nich bandytów – zwrócił uwagę prezes IPN. Szarek powiedział, że „były oddziały Urzędu Bezpieczeństwa, które specjalnie podszywały pod oddziały Żołnierzy Wyklętych, które dokonywały kradzieży, mordów, żeby to jak gdyby obciążało konto tych żołnierzy”. Prezes IPN poinformował także, że powstające przy ul. Rakowieckiej w Warszawie Muzeum Żołnierzy Wyklętych, które według wstępnych założeń ma zostać otwarte w marcu 2019 roku, to „wspólna inicjatywa”. – W tym muzeum [...], w kamieniu zaklęta historia tego pokolenia – podkreślił Szarek. Dodał, że IPN ma dokumenty świadczące o tej historii, „z jednej strony o wielkości ludzi, ale z drugiej o małości”. Przypadający 1 marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” ustanowił w 2011 r. parlament „w hołdzie Żołnierzom Wyklętym – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”.

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/177279,swieto-zolnierzy-wykletych-to-sukces.html

***

List prezydenta RP do uczestników uroczystości upamiętniających bohaterów powstania antykomunistycznego Organizatorzy i Uczestnicy uroczystości upamiętniających bohaterów powstania antykomunistycznego organizowanych w 2017 roku


Szanowni Państwo! Uczestnicy walk o niepodległość Ojczyzny są od wieków otaczani szczególnym szacunkiem Polaków. Obrońcy granic i honoru Rzeczypospolitej, żołnierze regularnej armii i powstańcy należą do najważniejszych postaci w panteonie naszych bohaterów narodowych. Suwerenne państwo polskie zawsze pielęgnowało pamięć i oddawało cześć tym, którzy z narażeniem własnego życia stawali do boju o wolność rodaków. Tak było w czasach II Rzeczypospolitej, kiedy wyjątkową atencją darzono sędziwych weteranów zrywu 1863 roku. I tak jest również teraz, kiedy my, współcześni, oddajemy honory kombatantom Armii Krajowej i innych formacji podziemnych, walczących z dwoma zbrodniczymi totalitaryzmami. Niepodległa Polska dokłada starań, aby należycie honorować swoich najlepszych synów, którzy w czasach terroru i zniewolenia dali wspaniałe dowody męstwa i odwagi, patriotyzmu i dzielności żołnierskiej. Od lat uroczyście świętujemy rocznice utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego i wybuchu Powstania Warszawskiego. A jednocześnie w świadomości społecznej coraz bardziej upowszechnia się wiedza o tym, że klęska hitlerowskiej III Rzeszy Niemieckiej nie przyniosła nam prawdziwego wyzwolenia. Dlatego uwaga Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia, zwraca się także ku tym, którzy kontynuowali opór zbrojny i działalność konspiracyjną przeciw reżimowi komunistycznemu. Heroiczna walka Żołnierzy Wyklętych była kolejnym aktem w dziejowym dramacie zmagań o wolną Polskę. Wobec braku realnych szans powodzenia i nadziei na zmianę położenia politycznego kraju jej dramatyzm przypomina sytuację znaną z historii powstańców styczniowych. Zarazem zaś niezłomna postawa tych ostatnich obrońców suwerennej Rzeczypospolitej jednoznacznie wskazuje na najważniejsze dla naszego narodu wartości, które my, Polacy, cenimy wyżej niż własne życie: wolność i honor, solidarność z bliźnimi i poświęcenie dla sprawy narodowej. Jestem przekonany, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych umacnia w nas, Polakach, wolę trwania przy tych imponderabiliach. Jako Prezydent Rzeczypospolitej składam dzisiaj hołd bohaterom powstania antykomunistycznego. Chcę także docenić wysiłki osób, środowisk i instytucji, które upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału historii najnowszej Polski. Wierzę, że ta praca buduje ducha patriotycznego Polaków i przyczynia się do zapewnienia pomyślnej, bezpiecznej przyszłości Ojczyzny. Cześć i chwała bohaterom! Z wyrazami szacunku i sympatii Andrzej Duda Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/177285,obroncy-honoru-rzeczypospolitej.html

***

T. Płużański: Pamięć o Żołnierzach Wyklętych miała na zawsze zaginąć

Podczas uroczystości upamiętniających Żołnierzy Wyklętych przy Panteonie Niezłomnych na warszawskiej „Łączce” Tadeusz Płużański podkreślił, że okrutnie torturowani i mordowani nasi bohaterowie mieli zniknąć z polskiej historii. Jak dodał, należy wydobywać kolejnych Niezłomnych z bezimiennych dołów śmierci.

Jak podkreślił Tadeusz Płużański, ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zawdzięczamy głównie śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz śp. Januszowi Kurtyce.

Panteon Żołnierzy Wyklętych jest miejscem szczególnym, ponieważ tu zakończyło swój żywot wielu polskich bohaterów – mówił historyk.

– Żołnierze Wyklęci byli mordowani katyńskim strzałem w tył głowy, w katowni UB przy ul. Rakowieckiej. Następnie przewożeni byli – jak dzisiaj wiemy – na „Łączkę”. 1 marca 1951 r. taki okrutny los spotkał żołnierzy Armii Krajowej, którzy działali później pod nazwą zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. IV Zarząd Główny „WiN” został tego dnia zamordowany, tj. ppłk Łukasz Ciepliński wraz z sześcioma członkami zrzeszenia. Wcześniej byli oni katowani do tego stopnia, że ppłk Ciepliński przenoszony był z przesłuchań na kocu. Miał on połamane ręce i nogi oraz był niemal głuchy. Następnie padł strzał – powiedział publicysta.

Jak zaznaczył Tomasz Płużański, przewożeni byli oni na „Łączkę” po to, aby zatrzeć wszelkie ślady.

– Pamięć o Żołnierzach Wyklętych miała na zawsze zaginąć. Dzisiaj na szczęście Polska jest wolna i niepodległa. Dzisiejsza Polska, w przeciwieństwie do komunistycznej, dba o pamięć swoich bohaterów, a polskie wojsko dba o pamięć swoich żołnierzy – wskazał historyk.

Musimy dzisiaj zrobić wszystko, by pozostałych Niezłomnych wydobyć z tych bezimiennych dołów śmierci – dodał.

– Do tej pory wydobyto około 200 Żołnierzy Wyklętych. (…) Na wydobycie czekają następni. Około 100 z nich leży w tym miejscu, na warszawskiej „Łączce”. Szczególnie czekamy na szczątki rtm. Witolda Pileckiego, Augusta Fieldorfa „Nila” oraz na IV Zarząd Główny „WiN”, czyli siedmiu wspaniałych polskich dowódców – powiedział publicysta.

Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się wydobyć z tych bezimiennych dołów śmierci ich szczątki – dodał Tadeusz Płużański.

za:www.radiomaryja.pl/informacje/t-pluzanski-pamiec-o-zolnierzach-wykletych-miala-zawsze-zaginac/

***

Bp Lepa: Prawdziwą miarą wielkości człowieka, jest jego gotowość do służenia innym!

„Prawdziwą miarą wielkości człowieka, jest jego gotowość do służenia innym! Nie ma innej miary, bardziej właściwej, bardziej potrzebnej, jak gotowość do służenia drugiemu człowiekowi!” – mówił bp Lepa.

Pamięci Żołnierzy Wyklętych, była poświęcona Msza św., której w łódzkiej katedrze p.w. św. Stanisława Kostki, w środę 1 marca, przewodniczył ksiądz biskup senior Adam Lepa.

Podczas homilii biskup senior przypomniał o znaczeni i wartości dzisiejszej modlitwy za tych, którzy ukochali Ojczyznę, aż do oddania za nią swego życia. – „Dziś myślimy o tych ludziach, którzy będąc na służbie Polsce, wiedzieli, że zginą! Oni to przeczuwali, ale mimo to, walczyli w sprawie jakże szlachetnej i ważnej. Dziś nie zrozumiemy tej ich postawy do końca, jeśli nie weźmiemy pod uwagę, że dla nich była najważniejsza miłość do Ojczyzny!” – podkreślił biskup.

Wyjaśnił także, dlaczego ważnym jest nazywanie ich Niezłomnymi. – „To właśnie z miłości do Ojczyzny płynęła odwaga, i to, co dzisiaj nazywamy niezłomnością tych żołnierzy. Chociaż nazywano ich wyklętymi, oni przede wszystkim oni byli Niezłomni! Dla nich te trzy słowa: Bóg Honor, Ojczyzna, stanowiły najwyższą wartość. Pozostali wierni tym wartością do końca. Dzisiaj wspominamy z wdzięcznością tych naszych rodaków, który postanowili walczyć o wolność i niepodległość Polski, oddając swoje życie za Ojczyznę.” – zakończył Pasterz.

W Mszy św. wzięli udział: Wojewoda Łódzki, prof. Zbigniew Rau, dyrektor łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, dr Paweł Perzyna, przedstawiciele środowisk kombatanckich i narodowych oraz licznie zgromadzeni wierni.

Liturgia zakończyła łódzkie obchody Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

za:archidiecezja.lodz.pl/2017/03/bp-lepa-prawdziwa-miara-wielkosci-czlowieka-gotowosc-sluzenia-innym/

Copyright © 2017. All Rights Reserved.