Publikacje polecane

Ks. bp Adam Lepa-Mass media i nowe mity

bp a.lepa symp.r. sobkowicz

Na sympozjum poświęconym różnym postaciom zakłamania nie może zabraknąć problematyki nowych mitów, które fałszują rzeczywistość. Dokonują tego perfekcyjnie, dlatego tym bardziej nie wolno przechodzić obok nich obojętnie.

Posługujemy się terminem "nowe mity", aby podkreślić, że nie chodzi np. o mity archaiczne (np. greckie), mity w sensie legendy, zwane narodowymi czy mity obecne w sztuce, w myśleniu filozoficznym i w dociekaniach psychoanalityków1. W wypowiedzi niniejszej nie chodzi także o mity w sensie nowoczesnych zachowań, które jednostka tworzy na własny użytek, żeby uzasadnić swoją hierarchię wartości i nietypowy sposób bycia2.
W tytule zastosowano spójnik "i" - "Mass media i nowe mity", dlatego że mass media i mity są ze sobą powiązane. Liczne mity powstają dzięki mediom; są przez nie propagowane i obalane. Upowszechnia się opinia, że te dwa wielkie "światy" - świat mediów i świat mitów - nawzajem się przenikają3. Stanowią przedziwną symbiozę i tajemniczą korelację. Dlatego nowych mitów nie można zrozumieć bez uwzględnienia wpływu mediów i przeciwnie - również mediów nie można do końca zrozumieć, nie uwzględniając wpływów współczesnej mitologii.
Artykuł jest próbą odpowiedzi na pytanie, co oznacza dla odbiorcy mediów fakt, że powstawaniem i rozpowszechnianiem nowych mitów są żywo zainteresowane media oraz jakie są tego następstwa dla jednostki i społeczeństwa. Jest to główny cel tej refleksji.
Wypowiedź niniejsza składa się z trzech części. Pierwsza przybliża istotę i znaczenie mitów, ze szczególnym uwzględnieniem ich stosunku do prawdy. Część druga prezentuje niektóre grupy mitów w ich powiązaniu z mediami. Trzecia ma charakter praktyczny i odpowiada na pytanie, co powinno się czynić, żeby Polacy więcej wiedzieli o funkcjonowaniu mitów w życiu społecznym, szczególnie w mediach, i zdawali sobie sprawę z ich negatywnego wpływu.
Należy nadmienić, że w rozpatrywanej dziedzinie istnieje niedobór badań i publikacji. Temat nowych mitów i ich roli w życiu publicznym Polaków podejmowany jest często w publicystyce4. Artykuł należy zatem traktować jako przyczynek do dalszych poszukiwań i nowych opracowań.

I. O nowych mitach
1. Nowy mit określa się jako pogląd, który nieistniejącym wydarzeniom i zjawiskom nadaje pozory niewzruszonej prawdy5. Jak widać, główną funkcją mitu jest pozorowanie prawdy, które z kolei w stopniu decydującym rozstrzyga o tym, że jego wykrycie staje się bardzo trudne. Człowiek, do którego dociera obiegowa postać mitu, niczego nie podejrzewa i przyjmuje wszystko za dobrą monetę. Najmocniejszą stroną mitu staje się gwarancja jego wiarygodności, która budowana jest na rozwiniętej (pozorowanej) naturalności mitu oraz na emocjach.
Z funkcjonowania mitu wynika, że wprawdzie w jego odbiór zaangażowany jest przede wszystkim intelekt człowieka, to jednak jego treść (przesłanie) wywiera wpływ także na sferę emocji6. Dlatego formuła mitu zawiera zawsze jakieś odniesienie do spraw, idei, haseł, wartości, które są bardzo bliskie adresatom mitu. Ma on przeto budzić w nich albo określony lęk, uprzedzenie czy nienawiść, albo satysfakcję, spokój i poczucie bezpieczeństwa. Dlatego duży ładunek naturalności zawarty w micie jest niezawodną gwarancją jego skutecznego oddziaływania i ekspansji. Jakakolwiek wątpliwość wobec wiarygodności mitu prowadzi do jego samounicestwienia.
Rozprzestrzenianie się mitów i ich dynamika zapewniają im wysoką rangę powszechności, dlatego mówi się dziś o współczesnych mitologiach7. Nie ma takiego obszaru życia człowieka, w którym nie dawałyby znać o sobie konkretne mity8. Stanowią więc znaczący element życia społecznego.
2. Obserwatorów nowych mitów zastanawia obecnie ich szybka ekspansja i skuteczność. Jest to skutek oddziaływania takich czynników, jak jakościowy i ilościowy rozwój mediów, peerelowski "trening" uległości w bezkrytycznym odbieraniu mitów czy bezradność nauczycieli, wychowawców i znaczących osób wobec tego zjawiska. Trzeba również wziąć pod uwagę, że człowiek na skutek takich elementów swojej psychiki, jak przyzwyczajenia, projekcje i różnego rodzaju naśladownictwo, niejako z natury swojej jest istotą mitologizującą rzeczywistość (homo mythologizans). W utrwalaniu mitów stosuje się coraz doskonalsze metody perswazji9. Już w latach sześćdziesiątych XX wieku Hannah Arendt przestrzegała przed zjawiskiem przechodzenia z pozycji kłamstwa politycznego w sferę aktów przemocy10. W Polsce zaś daje znać o sobie zjawisko, które polega na tym, że odbiorców mediów bardziej przekonuje argument siły niż siła argumentu. To sprzyja rozwojowi i ekspansji nowych mitów. Nawiasem mówiąc, może należałoby wziąć przykład z krajów zachodnich i więcej pisać o walorach przemyślanej argumentacji11.
Nowe mity rychło okazały się wyjątkowo dogodnym narzędziem fałszowania prawdy, zakłamywania obrazu świata w świadomości ludzi, a także środkiem w rządzeniu społeczeństwem i w antagonizowaniu obywateli. Działania tego typu stały się też głównymi celami współczesnej mitologii.
3. Autorzy rozpatrujący tę problematykę przestrzegają przed wykorzystywaniem mitów do działań szkodliwych. I tak np. Sam Keen jest zdania, że odpowiednio dobrane i rozpowszechnione mity w sposób maksymalny zdolne są wykreować system wroga, bardzo niebezpieczny dla jednostki i społeczeństwa, prowadzący do groźnych konfliktów12. Herbert I. Schiller utrzymywał zaś, że mitów używa się przede wszystkim w celu panowania nad ludźmi13. Z kolei groźne skutki takiego panowania, paraliżujące ducha obywateli oraz ich podstawową aktywność, rozpatrywał John Keane14. Jeden z polskich publicystów, podejmując problem trwałości mitów, napisał, że komuniści "wznosili wiele bezproduktywnych fabryk. Jedynym chwalebnym wyjątkiem okazała się fabryka mitów. Jej wytwory do dzisiaj tkwią w ludzkich duszach"15.
Jak wynika z dotychczasowej refleksji, mity spełniają ważną rolę we współczesnych społeczeństwach. Najczęściej wykorzystywane są do działań o charakterze negatywnym. Dlatego pilnie zasługują na uwagę, szeroko zakrojone badania i rzeczową ocenę.

II. Nowe mity w świecie mediów
1. Mit z natury swojej jest tworem zbudowanym z myślą o długim i skutecznym funkcjonowaniu. Wyjątek stanowią te konstruowane ad hoc, tzn. na potrzeby określonego zadania, np. "mit podziemia aborcyjnego", który odżywa w mediach zawsze, gdy pojawia się publiczna dyskusja nad aborcją; czy "mit nieuchronności stanu wojennego" nagłaśniany przed kolejnymi rocznicami tego tragicznego wydarzenia16.
Zastanawia duża trwałość mitów, które weszły w obieg tuż po II wojnie światowej. Mimo upływu czasu nadal wywierają wpływ na wielu Polaków. Przykładowo, można wymienić takie mity, jak "mit światopoglądu naukowego", "mit prywatności religii" (jego trwały ślad widoczny jest na świadectwie szkolnym, gdzie nie wolno zaznaczyć, z czego jest ocena - z religii czy z etyki), czy choćby "mit wyzwolenia Polski przez Armię Czerwoną". Czynnikiem utrwalającym funkcjonowanie danego mitu są przede wszystkim media. Mity polityczne bywają też wzmacniane przez propagandę szeptaną, której wpływu wciąż się nie docenia17.
Podkreślić należy, że obalony w Europie komunizm był ustrojem budowanym na mitach i poprzez mity. Funkcjonował przecież dzięki perfekcyjnemu mitologizowaniu idei, haseł, a także państwa i obywatela. Przy czym "straszakiem", który terroryzował adresatów chorej mitologii, była wciąż podsycana idea wroga ("kułak", "zapluty karzeł reakcji", "Kościół wrogiem demokracji"). Dlatego też z wielkim trudem przebiega dziś proces odmitologizowania życia.
Na szczególną uwagę zasługuje "mit mieszania się Kościoła do polityki". Nową postać uzyskał on w Polsce po 1945 roku. Chodziło o to, żeby całkowicie odsunąć Kościół od wpływów na życie publiczne społeczeństwa. W utrwalaniu tego mitu miały udział niemal wszystkie polskie media. Z nowymi nadziejami i z użyciem udoskonalonych metod sięgnięto po ten mit po 1989 roku. Nic dziwnego więc, że wyniki badań przeprowadzonych w 2002 r. były zaskakujące. Okazało się, że aż 66,6 proc. Polaków było zdania, iż Kościół w Polsce miesza się do polityki18. Było to tym bardziej niezrozumiałe, że, jak podkreślali obserwatorzy sceny politycznej, Kościół wykazywał wtedy w dziedzinie spraw publicznych wyjątkową pasywność.
Zdumiewa również upór w propagowaniu "mitu antysemityzmu Polaków". Są w Polsce osoby, które krytycznie wypowiadają się o Żydach, ale to nie oznacza, że żywią do nich nienawiść. Wśród krajów okupowanych w Europie tylko w Polsce groziła śmierć za ukrywanie Żydów. Jedna trzecia osób, które za ratowanie Żydów otrzymały medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, to Polacy. Uporczywe odgrzewanie mitu "o antysemityzmie Polaków" prowadzi do zafałszowania historii.
2. Mity w wolnej Polsce przygotowywane są w sposób wysoce profesjonalny. Mitom politycznym wyznaczono cel ambitny i niełatwy. Miały przede wszystkim nie dopuścić do dekomunizacji państwa, która nie była na rękę zarówno przedstawicielom dawnego układu, jak i nowej władzy. W tym kierunku idą odpowiednio skonstruowane mity (główny i wspomagający) oraz hasła wspierające. Działania te wspomagają tzw. manewr odciągający, a więc odwracają uwagę społeczeństwa od konieczności podjęcia dekomunizacji. Sprzyjają temu odpowiednie predyspozycje osób uczestniczących w mitologizowaniu rzeczywistości, jak powierzchowność ocen i sądów, serwilizm wobec dysponentów, stały pośpiech, dyletantyzm, brak krytycyzmu i tym podobne19.
Mitem pospiesznie zbudowanym był "mit polskiego piekła", który miał być skutecznym antidotum przeciwko próbom dekomunizacji państwa. Jeżeli bowiem - argumentowano - ma miejsce apogeum "wojny na górze" (o stołki, o władzę, o wpływy w łonie partii i koalicji), to podjęcie próby zdekomunizowania struktur państwowych mogłoby wzniecić w społeczeństwie akty gwałtownego protestu, a nawet agresji. Sięgnięto zatem po niezawodny motyw strachu. Skuteczność "mitu polskiego piekła" została spotęgowana, gdy wsparto go hasłami, które wybrano w sposób wyjątkowo trafny. Dwa z nich zrobiły wtedy zawrotną "karierę" w działaniach propagandowych. Były to: hasło "grubej kreski" oraz hasło będące obietnicą, a zarazem przestrogą: "nie będzie polowania na czarownice!". Zapowiadały jednocześnie program działania. Hasła te oraz "mit polskiego piekła" otrzymały kolejne wzmocnienie w postaci "mitu powszechnego umoczenia Polaków", który jeszcze dziś, po dwudziestu latach, daje znać o sobie, a nawet hamuje myślenie o dekomunizacji. Poszczególne składniki procesu mitologizowania ówczesnej rzeczywistości można dokładnie prześledzić, stosując w refleksji nad prasą codzienną z tamtego czasu metodę analizy jej zawartości.
Mitem, który mimo upływu lat nadal oddziałuje na postawy i opinie wielu ludzi, w tym również katolików, jest "mit obojętności Piusa XII wobec holokaustu". Są dowody na to, że mit ten budowały służby specjalne podległe Związkowi Sowieckiemu, a w szczególności KGB. Machina propagandowa rozpowszechniała ten mit wszelkimi możliwymi kanałami - w deklaracjach polityków, w wypowiedziach dziennikarzy i publicystów, a nawet w twórczości kulturalnej (np. "Namiestnik" Rolfa Hochhutha) oraz w ramach propagandy szeptanej, wzmacnianej przez media. Źródłem oskarżenia Piusa XII o obojętność wobec holokaustu są również pewne środowiska żydowskie, które nie przyjmują do wiadomości udokumentowanego faktu pomocy udzielanej Żydom podczas okupacji hitlerowskiej i uratowania przed zagładą dzięki Papieżowi ponad 800 tysięcy spośród nich. Ten mit zasługuje na dogłębną analizę naukową i wyciągnięcie stosownych wniosków.
3. Relacja mity - media jest przedmiotem naszej refleksji dlatego, że te drugie są lustrzanym odbiciem aktualnie funkcjonujących w Polsce mitów. Jest to widoczne niemal we wszystkich formach dziennikarskich - w prasie, radiu i telewizji, a także w internecie. Media są ponadto najważniejszą siłą napędową w funkcjonowaniu mitów, jak również w obszarze badania opinii publicznej, która wykorzystywana jest do celów propagandowych i staje się przedmiotem manipulacji20.
Nie może zabraknąć tutaj refleksji na temat tych mitów, które odnoszą się do samych mediów. Jest to problem ważny, choć dotąd nieprzebadany. Należy go pilnie podjąć, wszak nie jest rzeczą obojętną dla użytkowników mediów, jakie mity rządzą ich relacjami z prasą, radiem czy telewizją. Od niedawna pisze się o fabrykowanych mitach dotyczących mediów. Maciej Iłowiecki wymienia dziesięć mitów, które w Polsce upowszechnia się na ten temat. Są to np. "mit niezależności mediów", "mit ich pluralizmu", "mit obiektywizmu i rzetelności mediów", "mit wolnego rynku, który gwarantuje wolność i pluralizm mediów"21. Listę tę można by uzupełnić kolejnymi, których obecność nietrudno stwierdzić w mediach. Takimi np., jak "mit neutralności politycznej", "mit troski o prawdę" czy "mit bezinteresownej więzi mediów z odbiorcą" (choćby pozorowana interakcja paraspołeczna w telewizji).
Wiedza o mitach związanych z funkcjonowaniem mediów spełnia ważną rolę w ich odbiorze. Tego tematu zatem nie może zabraknąć w szeroko pojętej edukacji medialnej, a w szczególności w wychowaniu do mediów. Powinien być on uwzględniony również w formacji dziennikarzy.

III. Nowe mity jako wyzwanie
Nowa mitologia nie może być jedynie przedmiotem okazjonalnej refleksji czy dociekań naukowych. Mity zakłamują rzeczywistość, i dlatego należy przyjmować wobec nich postawę aktywną. Dla ludzi świadomych negatywnego wpływu mitów są one pilnym wyzwaniem do podejmowania konkretnych zadań. Najważniejsze z nich to: umiejętność dostrzegania mitów, sztuka ich krytycznej oceny oraz zdolność odważnego ujawniania tych zjawisk.

Dostrzegać mity
Mity są dobrze maskowane. Ich oficjalne przesłanie prezentowane jest jako pewnik, choć jego teza główna i przesłanki pomocnicze opierają się na kłamliwych założeniach.
Kamuflowanie mitów wspomagają różnorakie zjawiska. Jednym z nich jest nakładanie się w środowisku człowieka wpływów dwóch cywilizacji - obrazu i konsumpcji22. Okazuje się, że obraz medialny jest szczególnie dogodnym narzędziem w propagandzie w ogóle, a w szczególności w propagowaniu mitów23. Nieprzypadkowo Marshall McLuhan głosił, że telewizja godzi odbiorcę z rzeczywistością przedstawianą na małym ekranie, tzn. kształtuje w nim postawę konformistyczną i ubiernia go. Spośród mediów ma ona największy udział w propagowaniu mitów24. Dlatego w krajach zachodnich słusznie się postuluje wychowanie do obrazu i do mediów25.
W związku z oddziaływaniem obrazów na ludzi cytowana jest opinia Billa Gatesa, amerykańskiego programisty komputerowego i przemysłowca: "Kto rządzi obrazami, rządzi umysłami". Pośrednio opinia ta odnosi się także do mitu, wszak jest on poglądem wpływającym głównie na intelekt człowieka. Konsumowanie obrazów jest ponadto dogodnym środkiem wspomagającym mechanizmy ludzkiej wyobraźni, która dzięki temu może być dowolnie sterowana, również w stosunku do nowych mitów26.
W działaniach na rzecz wykrywania mitów należy uwzględnić także lęk przed ujawnieniem prawdy, jaki cechuje kłamców w ogóle, a w szczególności dysponentów mitów27. Czynią oni wszystko, żeby nie dopuścić do ujawnienia mitu.
Wykrywanie mitów wymaga odpowiedniego przygotowania. Niezbędne są wtedy: elementarna wiedza o mitach, rozmowy na ten temat z osobami kompetentnymi, np. dziennikarzami czy teoretykami wiedzy o mediach, oraz dociekliwość w myśleniu o ważnych sprawach życia społecznego. Jan Maria Bocheński OP twierdził, że przyczyną szerzenia się mitów jest lekceważenie intelektu i zdrowego rozsądku28.
Jednym z najważniejszych warunków dostrzeżenia nowej mitologii w mediach i w propagandzie pozamedialnej jest dobra znajomość historii współczesnej. Luki w tej dziedzinie ułatwiają jednostce uleganie wpływom mitów i przyczyniają się do ich ekspansji. Wyjątkową rolę na tym polu spełnia polska szkoła, a wspomagają ją światli publicyści.

Oceniać mity
Pierwszym krokiem w budowaniu mitu jest wprowadzenie do obiegu społecznego tzw. informacji początkowych29. Na tym etapie stosunkowo łatwo dostrzec "kontury" budowanego mitu i poddać go krytycznemu osądowi. Wymaga to jednak podstawowej wiedzy o tzw. przestrzeni medialnej, w której dają znać o sobie informacje przygotowujące grunt pod działalność nowego mitu30. W jej kontekście łatwiej jest dostrzec i ocenić rozmiary negatywnego wpływu danego mitu na jednostkę i społeczeństwo. Ponadto niezbędna jest również znajomość głównych mechanizmów informacji.
Autorzy piszący krytycznie na temat przekazu informacji w mediach wskazują również na jej negatywny wpływ. Używa się w tych ocenach takich sformułowań jak: informacja "zła", "kolonizująca umysł", a także informacja "chora" czy "zatruta". Dlatego mówi się dziś o "skażeniu" środowiska informacji (infosfery)31. Nie trzeba dowodzić, że skażona infosfera jest najbardziej podatnym gruntem do budowania nowych mitów.
Należy zatem pamiętać, że człowiek, otrzymując informację, najpierw stara się ją zrozumieć, mniej natomiast wkłada wysiłku w jej zapamiętanie32. Przy czym, mechanizmy funkcjonujące w systemie pamięci kodują przede wszystkim znaczenie konkretnego doświadczenia, a nie jego treść. Widać to szczególnie wyraźnie w odbiorze mediów ikonicznych. Podkreśla się, że informacja jest wyjątkowo dogodnym przedmiotem działań manipulatorskich33. Nie ulega wątpliwości, że okoliczność ta sprzyja powstawaniu nowych mitów. Zależności te należy uwzględniać w krytycznej refleksji nad nowymi mitami w mediach. Niezbędna jest też ocena etyczna osób odpowiedzialnych za konstruowanie mitów, które zakłamują rzeczywistość34.

Ujawniać mity
Odkrycie mitu i krytyczny stosunek powinny prowadzić do jego zdemaskowania. Jest to zgodne ze starą zasadą: "widzieć, oceniać, działać". Podobnie jak piętnuje się różne postaci zakłamania, również takie zjawiska, jak manipulacja czy mit powinny być ujawnione i właściwie nazwane. Tym bardziej że, jak podkreśla Philippe Breton, są to formy "kłamstwa zorganizowanego", a więc w szczególnym stopniu szkodzącego jednostce i społeczeństwu35.
W różny sposób doprowadza się do zdemaskowania mitu. Stosując "metodę małych kroków", najpierw podejmuje się ten temat w rozmowach prywatnych, w dyskusjach w niewielkim gronie, a następnie w mediach, gdzie choćby w "liście do redakcji" można wyrazić swoje zaniepokojenie funkcjonującym mitem. Historia mitów współczesnych zna liczne przykłady, kiedy publicznie okazane wątpliwości wobec mitu spowodowały jego obalenie. W działaniach prowadzących do demaskacji mitu należy liczyć na rozmowy z innymi osobami na ten temat. Dialog taki przyczynia się do wyostrzenia obrazu mitu i jego następstw. Może się też stać elementem oddziaływania na opinię publiczną, co dziś jest szczególnie ważne w obliczu tworzącego się społeczeństwa opinii36.
O mediach pisze się w Polsce bardzo wiele, podobnie o manipulacji, o mitach natomiast prawie wcale. W związku z tym należy postulować włączenie tego tematu do programu formacji medialnej, aby odbiorcy mediów uzyskali podstawową wiedzę z tej dziedziny.
W Stanach Zjednoczonych i w innych krajach ukazała się książka zatytułowana "Przemysł zakłamywania"37. Jeżeli przyjąć tezę autorów zawartą w tytule, należałoby stwierdzić, że najważniejszą gałęzią tego przemysłu, oprócz machiny kłamstwa politycznego czy licznych systemów manipulacji, jest właśnie mit. Tylko wspólny wysiłek ludzi dobrej woli mógłby doprowadzić do zajęcia się tym problemem i do rozwiązania go - z szacunku do prawdy i dla duchowego dobra człowieka.

Wykład wygłoszony podczas Międzynarodowego Sympozjum "Oblicza zakłamania" w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu 30 stycznia 2010 roku.

1 A. Brückner, Mitologia słowiańska i polska, Warszawa 1985; L. Kołakowski, Obecność mitu, Wrocław 1994; I. Lorenc, Logos i mit estetyczności, Warszawa 1993; M. Eliade, Obrazy i symbole, Warszawa 1998.
2 Zob. np. J. Mirewicz, Mity współczesne, Rzym 1968.
3 A. Zanacchi, Opinione pubblica. Mass media. Propaganda, Roma 2006, s. 188-232.
4 Zob. np. I.C. Pogonowski, Pogrom kielecki - mity i konteksty, "Arcana", 1996, nr 4, s. 136-154; J. Łukasiewicz, Mitologia socrealizmu, "Odra", 1996, nr 11, s. 36-44.
5 A. Lepa, Mity i obrazy, Łódź, 1999, s. 8 ns.; por. Th. Suavet, Mythe, w: Dictionnaire économique et social, Paris 1962, s. 314-315; N. Abercrombie, B. Longhurst, Myth, w: Dictionary of Media Studies, London 2007, s. 236.
6 Por. X. Couture, La dictature de l'émotion, Paris 2005.
7 Nouvelles mythologies, red. J. Garcin, Paris 2007.
8 Zob. np. J. Szczepański, Mitologizacja intelektualistów, "Studia Socjologiczne", 1962, nr 3, s. 5-27; A. Osęka, Mitologie artysty, Warszawa 1975; J.A. Lent, Nowa technologia informacyjna: mity, problemy, alternatywy, "Zeszyty Prasoznawcze", 1988, nr 3, s. 15-28; F. Mazurek, Mity o prawach człowieka, "Zeszyty Społeczne", 1998, nr 6, s. 11-16.
9 J. Borg, Persuasion. The Art of Influencing People, London 2004; R. Levine, The Power of Persuasion, Oxford 2006.
10 H. Arendt, Du mensonge? la violence, Paris 1972, s. 111-217.
11 D. Walton, Media Argumentation, New York 2007; J. M. Adam, M. Bonhomme, L'argumentation publicitaire, Paris 2007.
12 S. Keen, Faces of the Enemy, San Francisco 1991.
13 H.I. Schiller, Sternicy świadomości, tłum. z ang., Kraków 1976, s. 18-19.
14 J. Keane, Media a demokracja, tłum. z ang., Londyn 1992.
15 J. Gaul, Nowe polskie mitologie, "Odra", 1995, nr 11, s. 15 ns.
16 A. Lepa, Stan wojenny - nowa mitologia?, "Rzeczpospolita" z 20 XII 2001.
17 A. Lepa, Manipulacja w propagandzie szeptanej a wychowanie, w: Manipulacja - Media - Edukacja, red. B. Siemieniecki, Toruń 2007, s. 225-232.
18 A. Ochocki, Kościół katolicki a sprawy publiczne w Polsce, w: Kościół katolicki na początku Trzeciego Tysiąclecia w opinii Polaków, red. W. Zdaniewicz, H. Zaręba, Warszawa 2004, s. 212 ns.
19 A. Lepa, Anatomia mitu, "Zeszyt IEN", 2000, nr 7, s. 13-17.
20 V. Price, Public Opinion, Newbury Park 1992; N. Jallot, Manipulation de l'opinion, Paris 2007.
21 M. Iłowiecki, Mitologia mediów, w: Media a tradycja, red. K. Kuty, Lublin 1998, s. 41-69.
22 T. Goban-Klas, Cywilizacja medialna, Warszawa 2005; V. Flusser, La Civilisation des médias, Dijon 2006; D. Desjeux, La consommation, Paris 2006; B. Dugnay, Consommation et luxe, Montréal 2007.
23 Zob. np. F. D'Almeida, Image et propagande, Paris 1995; O. Mongin, La violence des images, Paris 1997; L. Gervereau, Les images qui mentent, Paris 2000.
24 Por. J. Condry, K. Popper, Telewizja. Zagrożenia dla demokracji, tłum. z ang. i franc., Warszawa 1996; M.C. Verspieren, La télévision viol des consciences, Paris 1997.
25 R. La Borderie, Éducation? l'image et aux médias, Paris 1993.
26 J. Machado da Silva, Les technologies de l'imaginaire, Paris 2008.
27 M. Fize, Les menteurs. Pourquois ont-ils peur de la vérité?, Montréal 2007; Ch. Lambert, La société de la peur, Paris 2007.
28 J.M. Bocheński, Sto zabobonów, Paryż 1987, s. 71 ns.
29 T. Biernat, Mit polityczny, Warszawa 1989; J. Hartley, Communication, Cultural and Media Studies, New York 2005, s. 153-154.
30 J.M. Saillant, La dimension médiatique, Paris 1996.
31 F. de Muizon, Le défi de l'info communication, Lausanne 2000; F. Heinderyckx, La malinformation, Bruxelles 2003; D. Muzet, La mal info, Paris 2006; A. Lepa, O skażeniu infosfery, "Zeszyt Naukowy Olsztyńskiej Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania", 2006, nr 2, s. 19-24.
32 P.H. Lindsay, D.A. Norman, Procesy przetwarzania informacji u człowieka, tłum. z ang., Warszawa 1984, s. 435-439.
33 B. Siemieniecki, Manipulacja informacją w mediach a edukacja, Toruń 2006; por. A. Woodrow, Information, manipulation, Paris 1990.
34 C.G. Christians (i in.), Media Ethics, New York 1998; K. Czuba, Katolickie podstawy etyki dziennikarskiej, Toruń 2007; C.J. Bertrand, Deontologia mediów, tłum. z franc., Warszawa 2007.
35 Ph. Breton, La parole manipulée, Paris 2001, s. 24-26.
36 N. D' Almeida, La société du jugement, Paris 2007.
37 J. Stanber, Sh. Rampton, L'industrie du mensonge, Marseille 2004.


za: NDz 6-7.02. 2010 Dział: Myśl jest bronią (kn)
foto. R. Sobkowicz