Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Bronisław Wildstein na łamach "Sieci": Przeciwko chrześcijaństwu. Obawy europejskich konserwatystów stają się faktem

Działająca w Holandii muzułmańska partia DENK złożyła skargę na projekt reklamowania na fasadach domów wystawy malarstwa Caravaggia i jego uczniów, która ma zostać otwarta w tym miesiącu w Utrechcie, gdyż „obrazy caravaggionistów są znane z tematyki chrześcijańskiej i biblijnej”.

Działacze muzułmańscy oburzają się, że akcja finansowana miała być z funduszy publicznych, i pytają: czy eksponowanie tych obrazów można uznać za „poprawne etnicznie, kulturowo i w aspekcie historii sztuki”? Władze Utrechtu ugięły się i wycofały z promocji wystawy.

Sprawa ta dowodzi raz jeszcze, że obawy europejskich konserwatystów, które wczoraj wyśmiewane były jako „prawicowe obsesje”, dziś stają się faktem. Muzułmańska mniejszość domaga się wypchnięcia chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej i zasadniczej rewizji europejskiej tradycji. Obie rzeczy są zresztą w dużym stopniu tożsame, co ilustruje przykład Utrechtu. Uległość holenderskich władz wobec presji agresywnej mniejszości nie jest spowodowana wyłącznie ich, skądinąd oczywistą, słabością. Można być raczej przekonanym, że gdyby DENK domagała się usunięcia z przestrzeni publicznej reklamy homoseksualnego przedsięwzięcia, władze Utrechtu nie wycofałyby się tak łatwo, jeśli w ogóle. Ale działanie na rzecz eliminacji motywów chrześcijańskich, nawet jeśli dotyczy to tak bardzo chronionej podobno sztuki, spotyka się z ich akceptacją.

Sprawa stopniowego wymywania tradycji europejskiej z cywilizacji naszego kontynentu, a więc jej faktycznej destrukcji, jest bardzo poważna. Bardziej może jednak szokować obojętność europejskiego establishmentu na brutalne prześladowania chrześcijan na świecie, w wyniku których rokrocznie ginie ich ponad 100 tys. Ogromna większość ofiar na tle religijnym to właśnie oni. Stają się obiektem agresji, pogromów, gwałtów, porwań, wypędzeń i rabunków. Ich kościoły są niszczone. Dzieje się to głównie w krajach, w których dominuje islam, na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. Ze względów ideologicznych są prześladowani przez komunistyczny reżim Korei Północnej.

Ich los nie wydaje się interesować tak podobno wrażliwych na godność i krzywdę człowieka elit europejskich. Dość jednoznacznie wskazuje to, że owa troska ma instrumentalny charakter i służy dominującej ideologii. A ta ma charakter substytutu wiary religijnej, jest jej ziemską konkurentką, na co wskazuje choćby agresywność dominującego dziś na Zachodzie ateizmu. Teoretycznie oznaczać powinien obojętność na sprawy religii, obecnie nasączony jest nienawiścią do chrześcijaństwa.

W instytucjach UE, która generalnie stała się wehikułem nowej ideologii, znaleźć możemy wyjątki. Głównie zasiedlają one EKR, grupę Europejskich Konserwatorów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim, której istotny element stanowi delegacja PiS. Szczególne zasługi należy oddać obecnemu przewodniczącemu grupy, wybitnemu polskiemu filozofowi, prof. Ryszardowi Legutce, który już trzy lata temu zorganizował w Krakowie Europejski Kongres w Obronie Prześladowanych Chrześcijan. Odbywa się on rokrocznie w tym samym mieście w listopadzie. Trzy pierwsze kongresy poświęcone były, co zrozumiałe, sytuacji tych najbardziej zagrożonych, w Azji i Afryce. Ostatni natomiast skupił się na dyskryminacji chrześcijan w Europie. Jego tytuł to „Europa: od dyskryminacji do prześladowań?”.

Legutko zwrócił uwagę, że dyskryminacja ta postępuje. „Ma ona często charakter społeczny – zmienia się tkanka moralna współczesnych społeczeństw i ofiarami tej zmiany są chrześcijanie. Przejawia się to w różnych formach upokorzenia, ostracyzmu, poddawaniu przemocy werbalnej, symbolicznej, ale ma też charakter prawny. Zmienia się prawo w cywilizacji zachodniej w taki sposób, że staje się coraz bardziej represyjne wobec chrześcijan”. Jako przykłady podał Francję, gdzie ostatnio wprowadzono karę więzienia i grzywny za próbę przekonania kobiet, aby nie poddawały się aborcji. Innym dowodem jest likwidacja w wielu krajach klauzuli sumienia, co zmusza pod groźbą kary sądowej wierzących lekarzy, urzędników, a nawet księży do uczestnictwa w praktykach, które uważają za z gruntu złe. Proces ten odbywa się pod hasłami tolerancji i społeczeństwa otwartego. W pierwszym rzędzie należy więc odkłamać język i nazwać rzeczy po imieniu.

To, że inicjatywa Legutki nie spotyka się z zainteresowaniem dominujących środowisk UE, niestety nie dziwi. Nie zaangażowali się w nią również polscy europosłowie z innych partii, i to tacy, którzy deklarują wszem wobec swoją katolickość, np. Róża Thun. Warto wyciągnąć z tego wnioski.

Tekst ukazał się w numerze 50/2018 tygodnika „Sieci”.

za: https://wpolityce.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.