Publikacje polecane

Uwaga rodzice! Pracownik socjalny, pracownik służby zdrowia i policjant będą mogli odebrać wam dziecko

Posłowie PO, PSL i SLD uchwalili kontrowersyjną ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Ustawa jednoznacznie zakazuje stosowania kar cielesnych, zadawania cierpień psychicznych i innych form poniżania dziecka. W przypadku bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia będzie można odebrać dziecko z domu.

Taką decyzję muszą wspólnie podjąć policjant, pracownik socjalny i przedstawiciel służby zdrowia. Słuszność tej decyzji ocenia sąd rodzinny w ciągu 24 godzin. Jeśli rodzice się odwołają to sąd tę skargę musi rozpatrzyć także w ciągu 24 godzin.

Sejm odrzucił większość poprawek oraz wniosków mniejszości zgłoszonych przez opozycję. Za przyjęciem ustawy było 269 posłów, 158 było przeciw, sześcioro wstrzymało się od głosu.

- Politykom koalicji zależy, by przykrywać najbardziej kontrowersyjne punkty i szybko głosować nad projektem – mówiła 7 kwietnia br. Fronda.pl Teresa Wargocka z PiS, członek sejmowej Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej.

Pod koniec lutego br. Fronda.pl przygotowała obszerny raport na temat tej ustawy: "Inwigilacja, donosy, zabieranie dzieci. Walka z patologiami, czy z rodziną".

- Jest to bolszewicki mechanizm prawny polegający na wierze w to, że urzędnik pomoże - oceniał wówczas projekt nowelizacji poseł PO Jacek Żalek. - W tym przypadku urzędnik może zaszkodzić swoją nadgorliwością - dodawał.

W czwartek posłowie zaakceptowali poprawkę PO, mówiącą, że pracownik socjalny w szczególnych sytuacjach, np. gdy opiekunowie są nietrzeźwi, jest zobowiązany "zapewnić dziecku bezpieczeństwo" i powinien umieścić je u innej niezamieszkującej wspólnie osoby z rodziny, a jeśli jest to niemożliwe - w rodzinie zastępczej bądź placówce.

Posłanka PO Magdalena Kochan powiedziała, że nowe przepisy chronią słabszych i cywilizują prawo. Poseł Lewicy Sylwester Pawłowski stwierdził z satysfakcją, że po zmianach i dyskusjach dla nowych rozwiązań udało się uzyskać poparcie większości komisji polityki społecznej.

Posłanka PiS Elżbieta Rafalska przyznała, że ustawa zawiera szereg bardzo dobrych rozwiązań, ale też część wątpliwych, na przykład dotyczących odbierania dziecka z domu a zwłaszcza jego dalszych losów. Zdaniem posłanki w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa dziecka z powodu biedy państwo powinno rodzinę wspomóc a nie umieszczać dziecko w kosztownej placówce opiekuńczej.

– Ustawa sugeruje jakoby rodzina była ogniskiem przemocy – wskazywała przed głosowaniem Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”. - Zmiany wprowadzone do projektu nie usuwają jednak głównych wad ustawy. Projekt, niezgodnie z konstytucyjnym ujęciem rodziny, zalicza do niej wszelkie nieformalne związki osób wspólnie zamieszkujących – dodawała.

Duże obawy ZDR3+ budziła też przyjęta w projekcie szeroka definicja przemocy. – Ogranicza to możliwości wychowawcze rodziców, a duże kompetencje zespołów, które mają kontrolować rodzinę tylko to potwierdzają – podkreślali członkowie związku.

Obok ZDR3 list otwarty sygnowali Forum Kobiet Polskich, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Pelplińskiej, Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”, Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli i Wychowawców, Centrum Pomocy Psychologicznej SPCH w Gdyni, Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców i Klub Inteligencji Katolickiej w Gdyni.

Protestując, załączyli w liście do Marszałka Sejmu szereg propozycji konkretnych poprawek i ich uzasadnień. - Wprowadzenie ich pozwoliłoby na usunięcie wad tej ustawy – tłumaczył związek. Postulowano przy tym m.in. zmianę nazwy ustawy, która obecnie miałaby brzmieć: "Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy wobec osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym". Zdaniem związku określenie „przemoc w rodzinie” ma charakter ideologiczny.

Według posłów PiS ustawa budzi wątpliwości konstytucyjne. Ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zajmie się teraz Senat a następnie trafi na biurko prezydenta.

Przeciwnicy ustawy obawiają się, że będzie ona przyczyną nadużyć i może doprowadzić do nadmiernej ingerencji w życie rodziny.
MaRo/Polskieradio.pl

za: fronda.pl  * Kategoria: Polska     * czwartek, 6 maja 2010 23:04 (kn)