Publikacje polecane

Victor Orban- Rzecznik środkowoeuropejskiej solidarności

Premier Węgier chciałby, żeby Polska stanęła na czele sojuszu państw środkowoeuropejskich. Czy jednak Viktor Orban znajdzie poparcie dla tego pomysłu w Warszawie? - pisze Grzegorz Górny, redaktor naczelny kwartalnika „Fronda”. Dziś wizytę w Polsce składa zaprzysiężony w ostatnią sobotę nowy premier Węgier Viktor Orban. To jego pierwsza zagraniczna podróż po objęciu funkcji szefa gabinetu. Przywódca prawicowego FIDESZ-u od dawna zapowiadał, że pierwszą stolicą europejską, którą odwiedzi podczas swego urzędowania, będzie właśnie Warszawa.

Decyzja Orbana wynika z nadziei, jakie wiąże on z Polską. Dla Budapesztu jedną z najbardziej priorytetowych spraw jest bowiem kwestia bezpieczeństwa energetycznego. Węgry są zaś niemal całkowicie uzależnione od rosyjskich dostaw ropy naftowej i gazu ziemnego, a ostatnie osiem lat rządów socjalistów tylko ten stan zależności pogłębiło.

W podobnej sytuacji znajdują się inne kraje Europy Środkowej. Żaden z nich nie jest jednak w stanie zapewnić sobie niezależności od rosyjskiego monopolu surowcowego w pojedynkę. Koniunktura polityczna i gospodarcza na naszym kontynencie też nie sprzyja tego rodzaju  przedsięwzięciom. Krajom „starej” Unii, takim jak Niemcy, Francja czy Włochy, które mają coraz więcej wspólnych interesów z Rosją, nie zależy na zadrażnianiu stosunków z Kremlem. Po to, by państwa naszego regionu mogły przeprowadzić dywersyfikację dostaw ropy i gazu, potrzebna jest więc ścisła współpraca między nimi, której wyrazem mógłby być wspólny pakt energetyczny. Tylko zwarty blok państw środkowoeuropejskich, mówiących jednym głosem o potrzebie bezpieczeństwa energetycznego, mógłby zmusić zarówno kraje Europy Zachodniej, jak i Rosję do wzięcia pod uwagę naszych interesów. Ze wszystkich państw naszego regionu – jak twierdzi Orban – najbardziej predysponowana do odgrywania roli lokalnego lidera, ze względu na swój potencjał ekonomiczny i demograficzny, jest właśnie Polska.

W zeszłym roku w wywiadzie dla „Frondy” Viktor Orban powiedział: „Kiedy w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytyki pod adresem Polski, że ma aspiracje, by 'na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej', to wtedy głośno mówię do siebie: 'No wreszcie!'.” Orban powiedział wówczas, że najbliższe dziesięć lat chciałby poświęcić budowaniu wspólnoty środkowoeuropejskiej, w której pierwsze skrzypce grałaby Polska – jako przywódca i organizator wspólnej strefy interesów państw położonych między Rosją a Niemcami.
Grzegorz Górny

za: fronda.pl  * Kategoria: Polska    * wtorek, 1 czerwca 2010 (tb)