Publikacje polecane

Terlikowski: Wyborczej wojna z normalnością

Walka z normalnością trwa. "GW" uznała, że trzeba wprowadzić zakaz mówienia prawdy. Nie wolno już mówić, że in vitro, rozwody i homoseksualizm są patologią. Od teraz trzeba mówić, że rozwód jest największym sukcesem człowieka, w in vitro nie giną ludzie, a homoseksualizm wykorzystuje ludzkie narządy w zgodzie z ich przeznaczeniem. A jak ktoś nie chce, to się go przywołuje do porządku, jak Wyższą Szkołę Handlową w Radomiu.
Za "współczesne oblicza patologii społecznych" (to tytuł konferencji) radomska uczelnia uznała m.in. "nietypowe zachowania seksualne skierowane przeciwko wolności seksualnej, prawu i obyczajowości oraz patologie seksualne: homoseksualizm, kazirodztwo, pornografię, pedofilię, prostytucję, erotomanię, gwałt i napaść seksualną” – oburza się Katarzyna Wiśniewska z „Gazety Wyborczej”. A dalej uzupełnia – z przynajmniej równym oburzeniem: - W programie konferencji jest też mowa o "patologiach rodziny", a wśród nich o... zapłodnieniu in vitro i konkubinacie. Dziekan obiecuje, że to także wykreśli.
A ja szczerze mówiąc nie rozumiem, dlaczego dziekan miałby cokolwiek wykreślać. Otóż homoseksualizm, podobnie jak kazirodztwo, pornografia czy erotomania jest odstępstwem od normy, czyli zachowaniem patologicznym. Takie są fakty. I nauka najlepiej je potwierdza. Trudno bowiem uznać, że odbyt jest narządem służącym do uprawiania seksu. Od tego są zupełnie inne miejsca i nie ma powodów, by – w imię ideologii – udawać, że jest inaczej. A przekonać się o tym może każdy, na kim przeprowadzano stosowne badania.
Nie ma też najmniejszych powodów, by udawać, że rozwód, konkubinat czy zapłodnienie in vitro – są zgodne z normą. Nie są. Rozwód jest złamaniem danego drugiemu człowiekowi słowa, ogromną (nieporównywalną z niczym innym) krzywdą wyrządzoną dzieciom, która oddziaływać będzie na nie przez całe ich dalsze życie. Szkód przez rozwód wyrządzonych – i to zarówno na płaszczyźnie społecznej jak i przede wszystkim jednostkowej – nie da się łatwo uzdrowić. Konkubinat podobnie nie jest zachowaniem normalnym. Jeśli chcę być z kimś, to nie ma najmniejszych powodów, by mu tego – publicznie, wobec Boga i ludzi – nie zagwarantować. Odmowa takiej gwarancji jest dowodem niedojrzałości, niechęci do odpowiedzialności, czyli właśnie jest patologią rodziny i społeczeństwa. I wreszcie zapłodnienie in vitro: też nie jest niczym godnym polecenia. Po pierwsze dlatego, że w jego trakcie niszczy się życie ludzkie, ale również dlatego, że może ono niszczyć życie rodzinne.
Mówienie prawdy na te tematy ma jednak nie być dozwolone. I dlatego od dawna „Gazeta Wyborcza” próbuje zakneblować usta krytykom zachowań homoseksualnych, rozwodów czy konkubinatów. Gdy w Polsce gościł Paul Cameron, zrobiono wszystko, by nie mógł on wystąpić na uczelni katolickiej. Udało się, bo powołano się na fakt, że jest to uczelnia państwowa. Teraz próbuje się wymusić na uczelni prywatnej podobne zachowanie, i zakaz mówienia prawdy o rzeczywistości. I nie oszukujmy się - jeśli nie odważymy się na ostry, publiczny sprzeciw i mocne publiczne poparcie władz Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu, to będzie tylko gorzej. A na końcu „Gazeta Wyborcza” wraz z homolobbystami zabierze się za cenzurowanie Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Tomasz P. Terlikowski

(xwk)