Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Ks.dr Marek Dziewiecki - Miłość i słowo

Słowa są potrzebne po to, by uczyć się kochać i by komunikować miłość, która jest większa od słów. Na początku jest słowo

„Na początku było Słowo” (J 1, 1 - ta prawda odnosi się także do miłości między ludźmi. Miłość zaczyna się od spotkania dwóch osób, które – poza rzadkimi raczej chwilami wspólnego milczenia - coś do siebie mówią. Wypowiadane słowo to ważny sposób odnoszenia się człowieka do człowieka. Słowo daje szansę na to, że wzajemna więź między ludźmi staje się dla nich coraz bardziej czytelna i przynosi dobre owoce. Radość, o której nikomu nie opowiedziałem, szybko przemija, a ból, którym z nikim się nie podzieliłem, pozostaje we mnie na zawsze. Im silniejsza miłość łączy dwie osoby, tym ważniejsze są nie tylko ich zachowania i gesty względem siebie, ale także słowa, które do siebie kierują. Kocha człowiek, a nie miłość. Miłość to postawa człowieka i dlatego miłość nie potrafi komunikować ani wyjaśniać samej siebie. Może to uczynić jedynie człowiek. Werbalne komunikowanie miłości to nie tylko potwierdzanie słowami tego, że kocham. To przede wszystkim wyjaśnianie sensu moich zachowań i moich gestów wobec kochanej osoby. To również wyjaśnianie powodów, dla których – z miłości! – powstrzymuję się tu i teraz od określonych sposobów okazywania jej miłości. Czasem także od tych, których pragnie, albo nawet domaga się kochana przeze mnie osoba. Słowa są konieczne, by ta druga osoba wiedziała, jaki mam projekt naszej wspólnej więzi i jakie stawiam granice.

Ambiwalencja gestów

Nasze zachowania, gesty i znaki mogą być dla drugiej osoby wieloznaczne, jeśli nie towarzyszą im słowa. Można komuś okazywać znaki zainteresowania i życzliwości nie tylko z miłości, ale na przykład z powodu własnych potrzeb emocjonalnych, ze współczucia, z litości, z lęku przed samotnością, z poczucia obowiązku. Tam, gdzie jest mało słów, tam wzajemna bliskość słabnie. Wtedy inne osoby wchodzą w to miejsce – te, z którymi łączą mnie nie tylko wspólne wartości, normy moralne i aspiracje, ale także wspólne słowa i wspólne, ważne tematy rozmów. Jeśli mężczyzna, który pokochał kobietę, zauważa, że jest ona zamyślona, że przeżywa jakieś trudności, ale nie podejmuje z nim rozmów na te ważne dla niej tematy, to on zaczyna się od niej oddalać. Odkrywa, że nie jest tym człowiekiem, z którym ona chce rozmawiać o tym, co dla niej istotne tu i teraz.

Głębia słowa

Budowanie miłości zaczyna się od wypływania na głębię w rozmawianiu. Nikt nie kochał tak bardzo jak Jezus, a przecież nikt też tak cierpliwie i dokładnie jak On nie komentował słowami swoich czynów i swoich - zróżnicowanych! - sposobów okazywania miłości poszczególnym osobom. Potrzebne jest rozmawianie po to, by siebie coraz lepiej wzajemnie rozumieć, owocniej motywować do rozwoju i uwrażliwiać na to, co jest ważne dla tej drugiej osoby. A także po to, by coś we wzajemnej więzi korygować. Nie jesteśmy przecież miłością lecz uczniami miłości. Słowa są tym ważniejsze, im ważniejsza jest więź, którą dwoje ludzi tworzy. Bez zdolności do komunikowania miłości za pomocą słów, nie jest możliwe narzeczeństwo ani decydowanie się na małżeństwo. Oświadczyny wymagają wypowiedzenia konkretnych słów, a składanie przysięgi małżeńskiej to warunek tego, by miłość między nim a nią osiągnęła pełnię. Werbalne komunikowanie miłości staje się szczególnie potrzebne wtedy, gdy kochające się osoby wchodzą w nową fazę bycia razem. To dobrze, jeśli rodzic wyjaśni, dlaczego odtąd będzie na ogół powstrzymywał się od udzielania rad synowi czy córce, gdy ci osiągnęli pełnoletniość. Jeśli ojciec tego nie wyjaśni, to syn czy córka mogą niepotrzebnie cierpieć, myśląc że nowa postawa rodzica to wyraz jego zobojętnienia na ich los, a nie sposób pomagania im w dorastaniu do samodzielności i odpowiedzialności za własne życie.

Trudne słowa upomnienia

Kto kocha, ten w każdej sytuacji czerpie mądrość i motywację od Jezusa. A Jezus mówi wyraźnie: „Jeśli brat twój zawini, upomnij go!” (Łk 17, 3). Miłość nie jest celem samym w sobie. Nie jest po to, by się po prostu pojawiła czy by nam zawsze było ze sobą miło. Miłość jest mądrą i odważną postawą, dzięki której ten drugi człowiek może się rozwijać, pokonywać swoje słabości i dobrze radzić sobie z twardą rzeczywistością. Oczywiście już sam fakt, że ktoś mnie kocha, dodaje mi sił, nadziei, motywacji. Ale samo to na długo mi nie wystarczy. Miłość to czasem poważna i odważna rozmowa z kochaną osobą o tym, co mnie we mnie czy w niej niepokoi i o czym nie jest mi łatwo rozmawiać nawet z samym sobą. Kto dojrzale kocha, ten potrafi zaczynać ze mną rozmowy o tym, co dla mnie ważne nawet wtedy, gdy ja sam takich rozmów unikam. Kochająca żona podejmuje z mężem – trudne i nieprzyjemne przecież także dla niej - rozmowy o jego zachowaniu, gdy tylko zauważa, że on zaczyna nadużywać alkoholu. Podobnie  kochająca matka zaczyna rozmawiać z synem, gdy zauważa, że on wchodzi w toksyczne środowisko albo zaczyna wpadać w nałogi. Kochać to nie tylko mówić, ale też wsłuchiwać się w słowa tej drugiej osoby i brać je pod uwagę. Zwłaszcza wtedy, gdy te słowa mnie niepokoją, bo to znaczy, że są mi one w tym momencie rzeczywiście potrzebne. Nie muszę się we wszystkim zgadzać z tym, co mówi mi osoba, która mnie kocha, ale chcę i potrafię nad każdym jej słowem zastanowić się, za każde podziękować, a czasem włączyć te słowa do mojego rachunku sumienia.

Ona, on i słowo

Kobieta i mężczyzna to dwa różne sposoby myślenia, przeżywania i wyrażania miłości, a także dwa różne sposoby interpretowania tych samych znaków i gestów. Obydwoje nie widzą tego, co dzieje się w świadomości czy w sercu tej drugiej osoby. Każdy mężczyzna i każda kobieta potrafią wziąć za rękę, przytulać, doradzać, pocieszać. Jednak dopiero wtedy, gdy zaczną wprost mówić o swoim sposobie przeżywania miłości i o tym, jakie myśli, motywy, przeżycia, wartości czy pragnienia kryją się za ich zachowaniami i gestami, ta druga osoba ma szansę odkryć, że jest kochana w niepowtarzalny sposób przez kogoś niepowtarzalnego. Dopiero wtedy miłość osiąga swą dojrzałość, staje się zrozumiała dla kochanej osoby i przynosi jej radość, jaka wcześniej nie była możliwa. Mądre i trafnie dobrane słowa miłości są pokarmem kochających się osób. Są oddechem miłości. Pomagają dzielić się z kochaną osobą nowymi horyzontami prawdy, dobra i piękna.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.