Publikacje polecane

Nie wystarczy bierny opór


Wizyta Papieża doda Chorwatom odwagi do życia wiarą na co dzień

Z Vice Johnem Batarelo, głównym koordynatorem duszpasterstwa rodzin archidiecezji zagrzebskiej, rozmawia Agnieszka Żurek

Pielgrzymka Benedykta XVI do Chorwacji poświęcona była w głównej mierze rodzinie. Z jakimi najważniejszymi problemami zmagają się obecnie rodziny chorwackie?

- Chorwacja nie jest samotną wyspą. Jest częścią Europy, toteż problemy, z którymi boryka się cały nasz kontynent, dotyczą nas w nie mniejszym stopniu. Mam tu na myśli przede wszystkim agresywną sekularyzację. Chorwackie rodziny przeżywają wiele ataków. Nasz kraj mierzy się z próbami dekonstrukcji tradycyjnego modelu rodziny składającej się z matki, ojca i dzieci. Istnieją u nas obecnie grupy społeczne utrzymujące, że małżeństwo nie jest nam już potrzebne i że do stworzenia rodziny wystarczy wspólnota mieszkaniowa. Inne grupy stoją z kolei na stanowisku, że homoseksualiści powinni otrzymać prawo do adopcji dzieci. Jest to bardzo poważny problem, ponieważ oznacza, że cała tradycyjna wizja rodziny jest obecnie atakowana. Kolejny problem dotyczy rodziców, którzy pracują zbyt dużo i nie poświęcają swoim dzieciom wystarczającej ilości czasu. Nie bez znaczenia jest wreszcie wpływ na rodziny mass mediów.

Młodzi Chorwaci podejmują wyzwanie, jakie rzuca tradycyjnym wartościom rodzinnym dominująca kontrkultura?

- Owszem, coraz więcej młodych ludzi ma odwagę być sobą i na przykład publicznie przyznawać się do podjęcia decyzji o życiu w czystości aż do ślubu. Wiele zależy tu od liderów, za którymi idzie młodzież. Jeśli są dobrzy, młodzi ludzie chętnie ich słuchają. Katechezy na temat teologii ciała w oparciu o naukę Jana Pawła II wygłaszane przez jednego z księży w centrum Zagrzebia za każdym razem gromadzą tysiące młodych ludzi.
Na uwagę zasługuje również rozwijający się w Zagrzebiu ruch przyparafialnych wspólnot rodzin. Rodziny po Mszy Świętej spotykają się, rozmawiają, uczestniczą w katechezach, wykładach z dziedziny socjologii czy psychologii lub też we wspólnej rekreacji. Jest to bardzo ważne, ponieważ tylko we wspólnocie można być silnym i mieć wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Jedynym sposobem na stworzenie wspólnoty jest wzajemne poznanie się.

Benedykt XVI wskazał wczoraj w homilii na modlitwę jako na źródło życia rodziny.


- Brak wspólnej modlitwy w rodzinach jest poważnym problemem. Jeśli rodziny nie modlą się razem, jeśli nie łączy ich wymiar duchowy, rozpadną się pod presją, jaką wywiera na nie nowoczesne społeczeństwo. W Chorwacji rozwodzi się około 22 proc. par. Pozytywnym aspektem jest jednak to, że około 85 proc. naszego społeczeństwa wciąż uważa, że małżeństwo jest najlepszym środowiskiem dla człowieka. Bardzo niepokojącym problemem w Chorwacji jest obecnie negatywny przyrost naturalny - na przykład w 2009 roku zmarło około 7800 osób więcej, niż się urodziło. Tendencję zmniejszania się przyrostu naturalnego notuje się od 1978 roku, kiedy to zalegalizowano w naszym kraju aborcję. Niestety, nasz rząd, nawet już po okresie transformacji ustrojowej w 1990 roku, nie zmienił tego prawa.

Uprawniona jest teza o tym, że Chorwatom potrzebna jest nie tyle transformacja, co dodanie im odwagi do bycia sobą?


- Tak, w zupełności zgadzam się z tą tezą. Mam nadzieję, że wizyta Papieża doda nam odwagi nie tylko do zachowania naszej katolickiej tożsamości, ale do wierności życia wiarą na co dzień. Bycie katolikiem w nowoczesnym społeczeństwie nie oznacza jedynie zachowania katolickiej tradycji, ale właściwe rozpoznanie zagrożeń i wyzwań, jakie niesie dzisiejszy świat. Wartości chrześcijańskie są atakowane, a my zostaliśmy wezwani przez Chrystusa do tego, żebyśmy powstali i tych wartości bronili. Nie wystarczy bierny opór. Przyzwyczajenie do bierności dotyka wiele postkomunistycznych społeczeństw. Mamy tendencję do myślenia "zawsze tak było i zawsze tak będzie". Tymczasem żyjemy w nowoczesnym społeczeństwie, które zmienia się bardzo szybko, a zatem my jako chrześcijanie powinniśmy być uważni i świadomi. Jak powiedział błogosławiony Jan Paweł II - nie powinniśmy się lękać, powinniśmy być czujni i wziąć udział w tej walce. Mieć odwagę być sobą, wiedzieć, kim jesteśmy, i umieć tego odważnie bronić.

Dziękuję za rozmowę.

za: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110606&typ=wi&id=wi11.txt (kn)