Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Dariusz Kowalczyk SJ, Dziś o Bestii


"Nie wiem, jak długo jeszcze będę żył, ale nie łudzę się… Jestem przekonany, że Bestia się budzi. Kiko Argüello (ur. 1939), założyciel i lider Drogi neokatechumenalnej, wygłosił - jak co roku - orędzie adwentowe, które potem było przekazywane ustnie wszystkim wspólnotom neokatechumenalnym na świecie. W porywającej katechezie padły i takie słowa:

"Nie wiem, jak długo jeszcze będę żył, ale nie łudzę się… Jestem przekonany, że Bestia się budzi. Już na północy Hiszpanii czuje się nienawiść przeciwko "los kikos" [tak nazywani są członkowie wspólnot neokatechumenalnych], nienawiść irracjonalną przeciwko nam, tak jak irracjonalne były rzeczy, które masoneria mówiła przeciwko jezuitom. W Hiszpanii wszyscy mówili, że jezuici są bardzo bogaci, że to oszuści, że są "czarnym papieżem"; mówiono straszne rzeczy przeciwko jezuitom. A lud we wszystko wierzył. Jezuici jednak podtrzymali Kościół, prowadzili wiele seminariów na całym świecie, za ich przyczyną dokonało się olbrzymie dobro. Lecz nienawiść szatana była wielka… Jest w świecie misterium zła i bez pretendowania do porównywania się z jezuitami, czuję, że ta nienawiść skieruje się także przeciwko nam. I wszyscy musicie się na to przygotować. Może wielu z was opuści Drogę, kiedy przeczyta kalumnie w prasie. Zaczną od pieniędzy, bez wątpienia, potem seks, powtarzać będą kalumnie, kalumnie. Ileż to kalumnii wypowiedziano przeciwko pierwszym chrześcijanom! […] Nie bójcie się tego wszystkiego! Kiedy przyjdzie ten czas, Pan nam pomoże; pomoże, ponieważ my będziemy stali przy Piotrze."

Kiko mówił - co zrozumiałe - o wspólnotach neokatechumenalnych, przypomniał losy jezuitów, ale jego słowa można odnieść do sytuacji całego Kościoła katolickiego we dzisiejszym świecie.

Sądzę, że jedna z istotnych różnic w ocenie sytuacji Kościoła polega właśnie na tym, że jedni dostrzegają budząca się bestię irracjonalnej nienawiści do Kościoła, a inni tego rodzaju retorykę uważają za głupotę i przekonują, że trzeba nam więcej dialogu i otwarcia się na współczesne trendy, a wszystko będzie dobrze.

Lider Drogi neokatechumenalnej mówi o budzącej się Bestii bez ogródek. Ale z tego nie wynika, że zamierza budować jakieś twierdze. Wręcz przeciwnie! Robi swoje, to znaczy wzywa do trudu głoszenia Słowa w porę i nie w porę, do zakładania małych wspólnot, które będą wsparciem dla mających odwagę tworzenia wielodzietnych rodzin; wspólnot, w których będą się rodzić i dojrzewać nowe powołania na katechistów, prezbiterów, zakonników i zakonnice.

Dziś ponad 20 tys. wspólnot neokatechumenalnych (od ok. 25 do 50 osób każda) istnieje w 105 krajach. Seminariów "Redemptoris Mater", które są oparte o formację neokatechumenalną, jest dziś na całym świecie prawie 80. I co najważniejsze, co roku zgłaszają się do nich licznie kandydaci do kapłaństwa, którzy wywodzą się z neokatechumenatu. Warto zauważyć, że podczas ostatnich Światowych Dni Młodzieży w Madrycie młodych ze wspólnot neokatechumenalnych było ok. 200 tys. To niewątpliwie znacząca siła współczesnego Kościoła.

Mówienie o Bestii nie jest jakąś ekstrawagancją, czy też egzaltacją. Wszak ostatnia Księga Biblii, Apokalipsa, mówi o Bestii wyraźnie: "A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią […]. Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu […]. I sprawia, że wszyscy […] otrzymują znamię […] i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii". To oczywiście styl apokaliptyczny, pełen alegorii. Ale ogólny sens Księgi Apokalipsy jest jasny: Przyjdą prześladowania, spadną na was oszczerstwa, będzie się zdawać, że Bestia zwyciężyła, ale nie trwóżcie się, bo przyszłość należy do Baranka, zrodzonego z Niewiasty, Jezusa Chrystusa.

Apokalipsa to wielka alegoria dziejów Kościoła. Jest w niej też ukryta prawda o Kościele naszego pokolenia. Czytajmy więc tę zadziwiająca Księgę, która mówi nam o Bestii, Niewieście i Jej Dziecięciu... Czytajmy ku pokrzepieniu serc. I stójmy przy Piotrze.


za:  /Deon.pl/ (xwk)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.