Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

50 stron argumentów

Proces przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie pokaże, czy przydział koncesji na nadawanie cyfrowe na multipleksie 1. odbył się zgodnie z prawem. Skarżący - Fundacja Lux Veritatis - domaga się od sądu, aby wstrzymał wykonanie decyzji Jana Dworaka do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego.
Fundacja Lux Veritatis, nadawca Telewizji Trwam, jako strona pokrzywdzona decyzją koncesyjną przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka wystąpiła do sądu.
W środę Fundacja złożyła skargę na decyzję, na mocy której Dworak rozdzielił koncesje pomiędzy cztery komercyjne podmioty, nie przyznając Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie naziemnym. Uczestnikami tego postępowania sądowego będą spółki, którym Dworak przyznał koncesję, czyli ESKA TV SA, STAVKA sp. z o.o., Lemon Records sp. z o.o. oraz ATM Grupa SA.
Skarga - zgodnie z właściwością sądową i procedurą - złożona została do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za pośrednictwem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Fundacja Lux Veritatis, która w przeciwieństwie do wspomnianych spółek jest rzeczywistym nadawcą telewizyjnym od 2003 r., zaskarżyła decyzję koncesyjną, w całości żądając jej uchylenia. W liczącej blisko 50 stron skardze do sądu Fundacja wskazuje, że w toku procesu koncesyjnego doszło do licznych poważnych naruszeń prawa, które miały istotny, a wręcz decydujący wpływ na ostateczną decyzję o przydziale koncesji.
Gdyby Krajowa Rada prawidłowo przeprowadziła postępowanie, koncesja przypadłaby właśnie Fundacji Lux Veritatis jako podmiotowi najlepiej przygotowanemu pod względem programowym, technicznym i finansowym. Na dowód tego Fundacja zamierza przedstawić w sądzie analizę porównawczą spółek biorących udział w procesie koncesyjnym.
Fundacja zarzuca Krajowej Radzie m.in. to, że nie przeprowadziła przetargu na koncesję, mimo iż wnioskodawców spełniających warunki przyznania koncesji było więcej niż miejsc na multipleksie, że stosowała zmienne kryteria przy ocenie poszczególnych wnioskodawców. Jest też uwaga, że KRRiT w sposób całkowicie dowolny i w oderwaniu od stanu faktycznego oceniała ich kondycję finansową i możliwości nadawcze oraz nie przestrzegała zasady dopuszczenia wszystkich stron do udziału w postępowaniu. W toku procesu koncesyjnego doszło, zdaniem Fundacji, do złamania przez KRRiT ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz ustawy o radiofonii i telewizji, kilkunastu przepisów kodeksu postępowania administracyjnego oraz... własnego Rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które reguluje proces przyznawania koncesji.
Fundacja Lux Veritatis zarzuca też w skardze, że w postępowaniu koncesyjnym doszło do złamania prawa materialnego. Naruszona została Konstytucja w zakresie fundamentalnej zasady równości wobec prawa, a także ustawa o radiofonii i telewizji, ponieważ koncesje przyznano spółkom, które nie spełniają wymagań i nie są w stanie wypełniać obowiązków nadawczych. Doszło też do naruszenia przez KRRiT konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, która zakazuje dyskryminacji z powodu poglądów i wyznawanej religii. Ponadto decyzja przewodniczącego KRRiT narusza, zdaniem Fundacji, dyrektywę UE z 2010 r. o audiowizualnych usługach medialnych, która wymaga od organów kształtujących ład medialny dbania o różnorodność w zakresie kultury i opinii, wolność i pluralizm mediów, ich wzajemną konkurencję oraz przejrzystość rynku medialnego.
Fundacja dołączyła do skargi żądanie wstrzymania wykonania decyzji przewodniczącego Krajowej Rady w sprawie przydziału koncesji. Wniosek ten zmierza do tego, aby sąd potraktował koncesje jako zawieszone na czas procesu i nie dopuścił do rozpoczęcia przez koncesjonariuszy nadawania do czasu rozstrzygnięcia, czy weszły w posiadanie koncesji w sposób zgodny z prawem. Chodzi o to, aby zapobiec sytuacji, że Fundacja po kilku latach postępowania otrzyma wyrok sądu o unieważnieniu decyzji koncesyjnej przewodniczącego Dworaka, lecz wykonanie wyroku, tj. cofnięcie koncesji wspomnianym podmiotom na multipleksie 1., okaże się niewykonalne lub niezwykle kosztowne dla Skarbu Państwa. Jeden z wybranych przez Dworaka koncesjonariuszy - spółka STAVKA - niemal nazajutrz po przyznaniu koncesji weszła w alians z koncernem ITI i telewizją TVN, a następnie związała się z tą firmą kapitałowo, sprzedając jej połowę udziałów. Podobne zmiany kapitałowe w spółkach koncesjonariuszach mogą spowodować, że odebranie koncesji przyznanych decyzją Dworaka narazi Skarb Państwa na gigantyczne roszczenia odszkodowawcze wobec osób trzecich, kosztem podatnika.
Milczenie Tuska
Co ciekawe, podczas spotkania Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska z premierem Donaldem Tuskiem w ramach tzw. konsultacji na temat podniesienia wieku emerytalnego poseł Beata Kempa poruszyła sprawę nieudzielenia Telewizji Trwam koncesji na nadawanie programów na multipleksie cyfrowym naziemnym. Kempa zaapelowała do rządzących, aby "przestali dzielić Polaków i aby także ci, którzy walczyli przed 1989 rokiem, uzyskali dostęp do multipleksu".
Tusk najpierw nie udzielił żadnej odpowiedzi, a gdy poseł Kempa ponownie podniosła tę kwestię, zdystansował się od całej sprawy. - Może mi pani wierzyć lub nie - mnie jest zupełnie obojętne, czy Telewizja Trwam jest na satelicie czy w multipleksie, czy na antenie stacjonarnej. Nie mam żadnego osobistego ani politycznego powodu, by wpływać na decyzje ciał konstytucyjnych, które miałyby ograniczyć dostęp do czegokolwiek Telewizji Trwam i Radiu Maryja - oświadczył w odpowiedzi premier, wpisując się w narrację Krajowej Rady. - Zgodnie z ustawą o KRRiT premier (...) kreuje politykę w tym zakresie - zwróciła uwagę Beata Kempa.
Twierdzenie, jakoby nie było różnicy między miejscem na multipleksie a nadawaniem drogą satelitarną - powracające w wypowiedziach członków KRRiT i sugerowane przez premiera - jest z gruntu nieuczciwe. Chodzi nie tylko o przemilczenie różnic w dostępności, ale także pominięcie aspektu finansowego. Nie wszyscy, którzy chcieliby oglądać Telewizję Trwam, mogą sobie na to pozwolić. Odbiór telewizji satelitarnej dla części osób nadal jest znacznym wydatkiem.
Małgorzata Goss

Copyright © 2017. All Rights Reserved.