Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Wildstein, Kania, Rachoń, Piejko – SDP rozdało nagrody

"Media przez wiele lat, tak naprawdę przez całą III RP, były po prostu elementem układu rządzącego. (…) Dziś telewizje informacyjne pełnią taką rolę, jak jeszcze 20-25 lat temu pełniły gazety codzienne czy stacje radiowe." - mówił Michał Rachoń w wywiadzie dla Stowarzyszania Dziennikarzy Polskich.


Nagroda Główna Wolności Słowa dla autorów „Resortowych dzieci”: Doroty Kani, Macieja Marosza i Jerzego Targalskiego. Druga – dla Michała Rachonia za relację z przesłuchania Bronisława Komorowskiego.
Nagrody przyznało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Laur SDP 2015 za „życie, działalność i dorobek twórczy” dostał Bronisław Wildstein. Dorota Kania, Maciej Marosz i Jerzy Targalski zostali wyróżnieni „za publikacje w obronie demokracji i praworządności, demaskujące nadużycia władzy, korupcję, naruszanie praw obywatelskich, praw człowieka”. Michał Rachoń otrzymał nagrodę za „ocalenie honoru polskiego dziennikarstwa w sytuacji kiedy inne  media informacyjne zawiodły”. Chodzi o relację z przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego. Rachoń jako jedyny polski dziennikarz transmitował ją. Użył do tego telefonu.

Magdalena Piejko oraz Robert Krauz i Jakub Pietrzak zostali laureatami Nagrody im. Stefana Żeromskiego za film„Tam, gdzie da się żyć” opowiadający o losach Polaków w Irlandii.

Nagrodę im. Kazimierza Dziewanowskiego za publikacje o problemach i wydarzeniach na świecie otrzymał Dawid Wildstein, autor dwóch reportaży: „Polski cud w Afryce” w „Gościu Niedzielnym” ( 8 lutego 2015 r.) oraz „Selfie z ajfona. I to ma być tragedia?” w „Gazecie Polskiej” (30 września 2015 r).

Anita Gargas po raz trzeci została nagrodzona w kategorii dziennikarstwa śledczego. Wraz z Cezarym Gmyzem odebrała honorowe wyróżnienie Nagrody Watergate za program „Zadanie specjalne”, w którym wyemitowała nagrania rozmów między sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego w stanie spoczynku, Bogusławem Moraczewskim a sędzią Sądu Najwyższego Henrykiem Pietrzkowskim. Nagrania wskazywały, że sędziowie uzgadniali treść wniosku kasacyjnego, który miał być rozpatrywany przez SN.

W tej samej kategorii wyróżniono także Marka Pyzę i Marcina Wikło z tygodnika "W Sieci" za ujawnienie prowokacji skierowanej przeciwko kandydatowi opozycji na prezydenta Andrzejowi Dudzie, w której główną rolę odegrał „Andrzejek” z Krakowskiego Przedmieścia.

za:www.fronda.pl/a/wildstein-kania-rachon-piejko-sdp-rozdalo-nagrody,64934.html

***

Media przez całą III RP były elementem układu rządzenia

"Media przez wiele lat, tak naprawdę przez całą III RP, były po prostu elementem układu rządzącego. (…) Dziś telewizje informacyjne pełnią taką rolę, jak jeszcze 20-25 lat temu pełniły gazety codzienne czy stacje radiowe." - mówił Michał Rachoń w wywiadzie dla Stowarzyszania Dziennikarzy Polskich.

„Media przez wiele lat, tak naprawdę przez całą III RP, były po prostu elementem układu rządzącego. (…) Dziś telewizje informacyjne pełnią taką rolę, jak jeszcze 20-25 lat temu  pełniły gazety codzienne czy stacje radiowe.” - mówił Michał Rachoń w wywiadzie dla Stowarzyszania Dziennikarzy Polskich.

Michał Rachoń jest laureatem Nagrody Głównej Wolności Słowa, którą otrzymał za relację z przesłuchania prezydenta Bronisława Komorowskiego w Pałacu Prezydenckim, w tzw. aferze  marszałkowej. Obecnie jest zastępcą dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej ds. publicystyki.  

W wywiadzie Rachoń wspomina przesłuchanie Bronisława Komorowskiego w grudniu 2014, kiedy był jedynym dziennikarzem, który relacjonował na żywo te wydarzenie, mimo obecności wszystkich  największych polskich stacji telewizyjnych. Przesłuchanie Prezydenta relacjonowała na żywo jedynie Telewizja Republika. Ze wszystkich zgłoszeń Republiki, tylko Rachoń uzyskał zgodę od prezesa sądu na wejście na salę przesłuchań.  

„Odrzucono wnioski zasłużonych, świetnych, polskich dziennikarzy śledczych, specjalizujących się w sprawach związanych ze służbami specjalnymi. Odrzucono między innymi wnioski Anity Gargas czy Doroty Kani. Jak rozumiem obawiano się, że ich olbrzymia wiedza na temat tego, czym są służby specjalne, czym są Wojskowe Służby Informacyjne mogłaby w jakiś sposób wpłynąć na ton relacji.” - wspomina Rachoń.

Sytuacja kiedy największe stacje telewizyjne nie mogły relacjonować przesłuchania głowy państwa, zdaniem Rachonia, wynika z ciągłego uzależnienia mediów od władzy, co nie zmieniło się po 89 roku. Media są w dalszym ciągu narzędziem w ręku władzy.

„Media przez wiele lat, przez całą III RP, były po prostu elementem układu rządzącego. Takim państwem postkomunistycznym rządzi się nie tylko przy pomocy władzy wybieralnej, władzy elekcyjnej, ale na sposób wybierania władzy wpływa się za pomocą całego mechanizmu tzw. głębokiego państwa. Tym elementem mechanizmu głębokiego państwa jest system przepływu informacji. Dziś telewizje informacyjne pełnią taką rolę, jak jeszcze 20-25 lat temu pełniły gazety codzienne czy stacje radiowe.” - wyjaśnia zastępca dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej ds. publicystyki.

„W dniu kiedy przesłuchiwany był Bronisław Komorowski, szefowie największych stacji informacyjnych w Polsce uznali, że Polacy nie mają prawa wiedzieć tego, co mówi Komorowski. To jest absolutna kompromitacja polskich mediów i wszyscy ci, którzy kierowali wówczas polskimi mediami tę odpowiedzialność dzielą.” - dodał laureat Nagrody Głównej Wolności Słowa.

Rachoń wypowiedział się również na temat Wojciecha Sumlińskiego i plagiatu, którego autor „Niebezpiecznych związków Bronisława Komorowskiego” się dokonał. „To jest w najwyższym stopniu naganne i wymaga absolutnego potępienia. Jest to po prostu rzecz, której ani dziennikarzowi, ani pisarzowi, nikomu kto się posługuje słowem pisanym, robić nie wolno. (…) Jest mi bardzo przykro, iż to się wydarzyło.” - ocenił Michał Rachoń.

za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/media-przez-cala-iii-rp-byly-elementem-ukladu-rzadzenia,16022205423#ixzz3yeLyVkUg

Copyright © 2017. All Rights Reserved.