Publikacje polecane

Władza sądownicza kontra władza ustawodawcza . Polityka za czy przeciw legalizmowi?


Tysiąc pięćdziesiąt lat temu Polska stała się uczestnikiem tworzenia chrześcijańskiej wspólnoty Europy. Historia nie zawsze była łaskawa dla państwowej podmiotowości naszego Narodu. Skala historycznych wyzwań ukształtowała naszą chrześcijańską tożsamość i odporność na przeciwności losu. Podsumowania tej historycznej drogi, rozstawionych na niej drogowskazów i wytyczenia dalszego wyboru jej kontynuacji dokonał największy przedstawiciel i przywódca duchowy naszego Narodu Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II. Dzisiaj wyzwaniem staje się próba shołdowania samostanowienia Narodu, jego władzy ustawodawczej przez podmioty zewnętrzne, wspierane przez krajowe grupy interesów. Przeciwstawiają się one demokratycznie wyłonionej narodowej reprezentacji i stanowionemu przez nią prawu. Wobec aktualnie mającego miejsce zawłaszczania interpretacji Konstytucji przez organ kontroli spójności systemu prawa, przez Trybunał Konstytucyjny (TK), który przeciwstawia się woli władzy ustawodawczej mocą opinii sędziów Trybunału Konstytucyjnego – minister spraw zagranicznych w myśl praktykowanej w naszej cywilizacji zasady „audiatur at altera pars” (wysłuchaj innych opinii) – zaprosił tzw. Komisję Wenecką (KW) do oceny stanu funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego w polskim systemie prawa.

Błędy Komisji Weneckiej

Ocena Komisji Weneckiej, organu opiniującego Rady Europy, została wykorzystana dla obcej, zewnętrznej interwencji w suwerenne prawa Narodu i państwa polskiego. Z tego powodu godzi się raz jeszcze przypomnieć, że: – Komisja Wenecka niespójnie oceniła zarówno komplementarność, zupełność i niesprzeczność obowiązującego w Polsce systemu źródeł prawa, jak i zakres kompetencji poszczególnych instytucji państwa w ramach konstytucyjnych zasad podziału władz i legalizmu ograniczającego ich działanie. Dotyczy to Trybunału Konstytucyjnego. Uszła uwadze KW w analizie konstytucyjności nowelizacji ustawy o TK z 22 XII 2015 r. jej nadal obowiązująca moc wiążąca,

– Pominęła KW dyspozycję art. 197 Konstytucji odsyłającą do decyzji władzy ustawodawczej organizację i tryb postępowania TK jako wiążącą, z mocy samej Konstytucji,

– Pominęła, że do orzekania jest uprawnionych piętnastu, a nie dwunastu sędziów – orzekających 9 III 2016 r., a wyznaczenie do orzekania w miejsce trzynastu sędziów zgodnie z ustawą jedynie dwunastu – powoduje z mocy prawa nieważność takiego orzekania i niemożność jego wiążącej systemowo publikacji,

– Interpretacja Konstytucji została wyłączona z kompetencji TK z mocy samej Konstytucji – to polska władza ustawodawcza stanowi, o jaką większość chodzi w dyspozycji art. 190 (5) Konstytucji, stwierdzającym, że orzeczenia TK „podejmowane są większością głosów” (art. 197 Konstytucji jednoznacznie odsyła do regulacji tego kryterium przez władzę ustawodawczą. Reguluje to zgodnie z ową konstytucyjną kompetencją Sejm, Senat i Prezydent, a nie Trybunał Konstytucyjny i jego polityczni akolici),

– Herezją opinii jest stwierdzenie, że „praktyka konstytucyjna nie może zostać zmieniona przez władzę ustawodawczą” – skoro polska Konstytucja odsyła regulację tej praktyki do władzy ustawodawczej, – Odesłanie regulacji przewidzianej w art. 197 Konstytucji jako należącej do władzy ustawodawczej

– w opinii KW do kompetencji TK – narusza zasady konstytucyjnej praworządności i zasady podziału władz w polskim systemie prawnym,

– Wbrew opinii (p. 87) KW polski system źródeł prawa nie przewiduje „rozporządzeń Sejmu lub Senatu”,

– TK nie jest gwarantem Konstytucji, ale organem kontroli spójności i niesprzeczności obowiązującego w Polsce systemu źródeł prawa. Przy stwierdzeniu przez TK wewnętrznej sprzeczności tego systemu – do władzy ustawodawczej należy zmiana tego stanu rzeczy, przez zmianę regulacji i treści podkonstytucyjnych, powszechnie obowiązujących źródeł prawa bądź normy konstytucyjnej,

– TK nie posiada kompetencji wymiaru sprawiedliwości ani zdolności sądownictwa powszechnego, przywracającego ochronę naruszonych praw człowieka, choć jest organem kontroli spójności obowiązującego systemu źródeł prawa, – KW w swej opinii gołosłownie i bezpodstawnie stwierdza, że skorzystanie przez władzę ustawodawczą z obowiązku nałożonego na nią ww. normą art. 197 Konstytucji „zagraża nie tylko praworządności, ale też funkcjonowaniu demokratycznego systemu”,

– Opinia orzecznicza, mimo braku ustawowego kworum TK z 9 stycznia, słusznie przyjęła, iż ocena uchwał indywidualnych Sejmu dotyczących wyboru sędziów TK nie leży w kompetencjach orzeczniczych TK. Mimo to KW, bez analizy przyczyn i przesłanek prawnych uznania za wadliwe i nierodzące skutków prawnych uchwał ustępującego Sejmu o wyborze przyszłych sędziów TK, odwołuje się do ich częściowej skuteczności w zakresie wyboru trzech z pięciu kandydatów na wakujące w przyszłości stanowiska orzecznicze w TK, uparcie forsując ponadkompetencyjną opinię TK dotyczącą uchwał Sejmu, mimo braku kompetencji orzeczniczej w tym zakresie.

Zewnętrzny dyktat

Dokonanie dodatkowej analizy podstaw uznania przez Sejm aktualnej kadencji, iż zgłoszenie kandydatów i ich wybór „na zapas” przez Sejm poprzedniej kadencji nie spełniały wymogów obowiązującej ustawy o TK – mogłoby w sposób istotny usunąć zaniechania w pracach i ocenach KW i zmienić jej stanowisko w kierunku uznania, że prezydent RP Andrzej Duda w ramach swoich konstytucyjnych obowiązków stania na straży przestrzegania Konstytucji przez inne organy państwa zasadnie odmówił odebrania przyrzeczenia od kandydatów na sędziów TK, co do których Sejm wiążącą uchwałą uznał wadliwość ich zgłoszenia i wyboru.

Nie przypadkiem w wigilię uroczystości 1050. rocznicy Chrztu Polski z inicjatywy formacji zepchniętych demokratycznymi procedurami do mniejszościowej opozycji w kraju – parlamentarny organ Unii Europejskiej dokonał interwencji w wewnętrzny konstytucyjny porządek prawny, wzywając polski rząd do opublikowania stanowiska zbuntowanych przeciwko władzy ustawodawczej sędziów Trybunału Konstytucyjnego i nadania mu powszechnie obowiązującej interpretacji Konstytucji.

Tym samym raz jeszcze zewnętrzna, obca interwencja usiłuje ograniczyć suwerenność i samostanowienie polskiej reprezentacji Narodu, a praworządność podporządkować zewnętrznemu dyktatowi. Presja ze strony stronniczo-autorytatywnych przedstawicieli europejskich podmiotów zewnętrznych na „kompromis polityczny” w rozwiązaniu wywołanego nieposłuszeństwem prawu stanowiska TK w istocie jest wezwaniem do naruszenia zasady legalizmu jako fundamentu praworządności w Polsce.

Piotr Ł. Andrzejewski Nasz Dziennik

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/156419,wladza-sadownicza-kontra-wladza-ustawodawcza.html