Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Wystąpienie prezydenta - Przywracamy godność Polsce



Wystąpienie prezydenta na uroczystościach pogrzebowych płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.

Czcigodna Rodzino Pana Pułkownika, Czcigodni Kombatanci, Ostatni żyjący jeszcze wśród nas Żołnierze Niezłomni, Szanowni Panowie Marszałkowie, Szanowni Panowie Premierzy, Panie Ministrze, Szanowni Państwo Ministrowie, Szanowni Państwo Posłowie, Senatorowie, Ekscelencjo Księże Biskupie Generalny, Czcigodni Księża, Wszyscy zgromadzeni drodzy Rodacy!

65 lat, by przywrócić godność. Ale przywrócić godność nie panu majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce”. Dziś pułkownik tę godność zawsze miał, nigdy jej nie utracił, a przez bohaterską śmierć i cierpienie za ojczyznę ma godność na wieki. Tak on, jak i jego polegli towarzysze broni.

Dziś po 65 latach poprzez odnalezienie doczesnych szczątków pana pułkownika, poprzez pamięć o bohaterstwie Żołnierzy Niezłomnych, poprzez te państwowe uroczystości pogrzebowe przywracamy godność Polsce. Godność, którą kiedyś ci, którzy katowali i zamordowali wtedy majora Zygmunta Łupaszkę, podeptali.

Godność, którą przez zacieranie pamięci, razem z Żołnierzami Niezłomnymi wrzucili do bezimiennych dołów. Dziś ta godność wraca wraz z dumną Rzeczpospolitą, wraz z dumną Polską, która pochyla nisko głowę i oddaje hołd swojemu wielkiemu synowi, bohaterowi niezłomnemu do samego końca. I dlatego chciałem z tego miejsca podziękować. Podziękować rodzinie pana pułkownika, rodzinom poległych Żołnierzy Niezłomnych, Żołnierzom Niezłomnych, ale także harcerzom, strzelcom, kibicom i wszystkim młodym ludziom, którzy już od lat czcili pamięć Żołnierzy Niezłomnych.

Rodzinom chciałbym podziękować za to, że zawsze zachowały godność i zawsze pamiętały o swoich najbliższych. I zawsze czciły to, co było ważne – prawdę, pamięć o bohaterstwie, o niezłomności, mimo wszystkich trudności i prześladowań, jakich przez dziesiątki lat, przez postawę swoich najbliższych, doznały ze strony komunistycznych władz. Za to wszystko, za tę pamięć chciałem ogromnie podziękować.

Chciałem też podziękować panu ministrowi za awans na wyższy stopień oficerski, który dziś otrzymał pan pułkownik. Pośmiertnie, ale to ważne, że teraz jest taka Polska, która też poprzez swoje najwyższe władze pamięta, oddaje cześć, a przede wszystkim docenia. Nie tylko po to, by pamiętać przeszłość, ale przede wszystkim dlatego, kim oni byli, jakim człowiekiem, jakim Polakiem był pan pułkownik i jego żołnierze.

Dziś wszyscy wiemy, że byli wspaniali, ale dlaczego? Dlatego, że wychowali się na micie wielkiej bohaterskiej Polski, powstańców styczniowych, tych którzy walczyli o odzyskanie niepodległości i zwyciężyli w 1918 roku, tych którzy obronili Warszawę i Polskę przed bolszewikami w 1920 roku. To budowało postawę tych ludzi, to dlatego z odwagą stanęli potem do obrony Polski w 39’ roku, walczyli w podziemiu, a kiedy przyszły wojska sowieckie i nie chciały opuścić Polski, nie zgodzili się na taką Polskę, która nie była wolna, która nie była niepodległa, która nie była suwerenna.

Czy liczyli na to, że będzie kolejna wojna między Wschodem a Zachodem i Polska zostanie wyzwolona? Może na początku wierzyli, potem z pewnością już nie, ale nie dali się złamać. Byli do końca. Dziś to właśnie na ich przykładzie, na ich bohaterstwie wychowujemy następne pokolenia, aby były takie jak oni – wierne Ojczyźnie do końca, wierne przysiędze żołnierskiej do końca, wierne temu wszystkiemu co wszczepiono w ich dusze, wierni niepodległej i wolnej Polsce. To dzisiaj jest najważniejsze.

A więc to nie tylko pamięć o przeszłości, to przede wszystkim budowanie przyszłości. Bo „takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie”. Panie Pułkowniku, wychodząc z celi w swoją ostatnią drogę, powiedział Pan do współwięźniów: „Z Bogiem, panowie”.

Zostaliśmy z Bogiem, Panie Pułkowniku i z Bogiem jesteśmy cały czas. Ale jedno chcę, skłaniając przed Panem głowę, powiedzieć. Polacy, a zwłaszcza młode pokolenie wie dziś doskonale, że w tamtych czasach, trudnych, beznadziejnych, to wy zachowaliście się jak trzeba.

Szanowni Państwo, cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym.

Panie Pułkowniku, spoczywaj w pokoju, wreszcie w rodzinnym grobie, niech się Polska przyśni Tobie… piękna.

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/156527,przywracamy-godnosc-polsce.html

***

Przemówienie, które wyciska łzy z oczu. Bogdan Kasprowicz na pogrzebie „Łupaszki”

– Dziś u twojej trumny dumni, ostatni twoi zawsze zwycięzcy żołnierze. I ta wspaniała polska młodzież, która podniosła z błota hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna”, która dzisiaj na ulicach woła „Chwała Bohaterom!” – mówił dziś na mszy świętej pogrzebowej Bogdan Kasprowicz, siostrzeniec Zygmunta Szendzielarza. Jego słowa przytaczamy poniżej.

– Panie pułkowniku Szendzielarz, panie komendancie! Na Boga, „Te Deum” grają. Prawdziwie, radosny nam dziś dzień nastał. Christus resurexit est, Polonia resurexit est. I wychodzą z cienia prawdziwi bohaterowie Rzeczpospolitej. Patrz, patrz Łupaszko na nas z nieba, jak w twej chwale będziem brodzić. Twego ducha było trzeba, by Ojczyznę oswobodzić. Wyzwolić z więzów nieprawości, zła, kłamstwa poddaństwa, zaprzaństwa. By pozbyć się fałszywych przyjaciół i zdjąć z cokołów obcych bohaterów – rozpoczął Bogdan Kasprowicz.

Patrz, patrz Łupaszko na nas z nieba. Ty, którego pohańbiono, opluto, zabito, wrzucono w doły śmierci, o którym mieliśmy wszyscy na zawsze zapomnieć. Patrz, dzisiaj u twej trumny, gdzie z pietyzmem i pieczołowitością pozbierane najdrobniejsze twoje kosteczki, ubrane w mundur oficera 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. A przy tej trumnie majestat Rzeczypospolitej - prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele rządu, parlamentu, wojsko, sztandary... Rzeczypospolita tu, u twojej trumny mówi: „Pamiętam, zawsze będę pamiętać”.

Dziś u twojej trumny dumni, ostatni twoi zawsze zwycięzcy żołnierze. I twoja ukochana „Lalka”. Pamiętaliśmy. Pamiętamy. Zawsze będziemy pamiętać. I nie jest to dziś dzień smutku. Patrz, Warszawa biało-czerwona wita dzisiaj twoje umęczone ciało. I ta wspaniała polska młodzież, która podniosła z błota hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna”, która dzisiaj na ulicach woła „Chwała Bohaterom!”, która śpiewa twoje pieśni V Brygady Wileńskiej, aby padając w boju widzieć Polskę wolną i czystą jak łza.

Nie, nie pójdziemy dziś w kondukcie żałobnym, nie będą panny żałobne zbierać łez w konchy. My pójdziemy dumni i radośni. A zebraliśmy się tutaj, żeby złożyć u twojej trumny przy duchach twoich żołnierzy, wszystkich Żołnierzy Wyklętych - „Inki”, Pileckiego - złożyć przyrzeczenie: Rzeczypospolitej służyć wiernie i odważnie, przy krzyżu trwać jak przez 1050 lat trwali nasi przodkowie. Bo tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem. Bo tylko pod krzyżem Europa pozostanie Europą.

I jeszcze jedno przyrzeczenie. Zawsze - jak dotąd pamiętaliśmy - tak jutro, pojutrze, zawsze pamiętać będziemy o naszych bohaterach, szczególnie takich, jakim byłeś ty, pułkowniku Zygmuncie Szendzielarzu.

Tak nam dopomóż Bóg w Trójcy Świętej Jedyny i Matka Jezusa Chrystusa, Pani Ostrobramska, Lwowska, Częstochowska. Amen!

– mówił Bogdan Kasprowicz.


za:niezalezna.pl/79469-przemowienie-ktore-wyciska-lzy-z-oczu-bogdan-kasprowicz-na-pogrzebie-lupaszki

Copyright © 2017. All Rights Reserved.