Publikacje polecane

Rocznice

35. rocznica zamachu na papieża Jana Pawła II. Rocznica śmierci wielkiego Polaka – Józefa Klemensa Piłsudskiego. 39 lat temu zginął Staszek Pyjas. 170. rocznica urodzin Henryka Sienkiewicza, Grzegorz Przemyk - to już 33 lata od jego śmierci.


35. rocznica zamachu na papieża Jana Pawła II

Dokładnie 35 lat temu Ali Agca strzelał do papieża Jana Pawła II. Kulisy zamachu dalej pozostają niejasne.

Mehmed Ali Agca miał 23 lata, kiedy tuż po godzinie 17, 13 maja 1981 strzelał do Ojca Świętego jadącego odkrytym samochodem. Było to po audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra.

Agca został skazany na dożywocie. Nigdy nie odwołał się od wyroku, ale kilkakrotnie zmieniał zeznania co do swoich mocodawców. Raz miał to być Związek Radziecki za pośrednictwem Bułgarii, raz Iran ajatollaha Chomeiniego, mówił nawet o Kurii Rzymskiej.

Jan Paweł II przeżył pomimo ciężkich ran. Widział w tym wydarzeniu ocalenie przez Matkę Bożą. W książce "Pamięć i tożsamość" wydanej tuż przed jego śmiercią, Ojciec Święty nazwał zamach „jedną z ostatnich konwulsji XX-wiecznych ideologii przemocy”. Przebaczył Agcy, nazwał go bratem, a terrorysta w 2000 r. za zgodą papieża został wypuszczony z więzienia.

za:www.fronda.pl/a/35-rocznica-zamachu-na-papieza-jana-pawla-ii,71524.html

***

Rocznica śmierci wielkiego Polaka – Józefa Klemensa Piłsudskiego.

Rocznica śmierci wielkiego Polaka –Józef Klemens Piłsudski herbu własnego (ur. 5 grudnia 1867 w Zułowie, zm. 12 maja 1935 w Warszawie) – polski działacz społeczny i niepodległościowy, żołnierz, polityk, mąż stanu; od 1892 członek Polskiej Partii Socjalistycznej i jej przywódca w kraju, twórca Organizacji Bojowej PPS (1904), Legionów Polskich (1914) i Polskiej Organizacji Wojskowej (1914), kierownik Komisji Wojskowej Tymczasowej Rady Stanu (1917)[3], od 11 listopada 1918 naczelny wódz Armii Polskiej, w latach 1918–1922 naczelnik państwa, pierwszy marszałek Polski (1920); przywódca obozu sanacji, po przewrocie majowym (1926) dwukrotny premier Polski (1926–1928 i 1930); wywarł decydujący wpływ na kształt polityki wewnętrznej i zagranicznej II RP.

W młodości, podczas prowadzenia działalności konspiracyjnej znany pod pseudonimami Wiktor i Mieczysław. Wśród zwolenników Piłsudskiego, zwłaszcza z czasów służby w Legionach Polskich, używano jego przydomków – Komendant, Dziadek, Marszałek oraz Ziuk.

za:wirtualnapolonia.com/2016/05/12/rocznica-smierci-wielkiego-polaka-jozefa-klemensa-pils

***

39 lat temu zginął Staszek Pyjas


Mija 39 lat od śmierci Stanisława Pyjasa, studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego związanego z opozycją. Jego śmierć w tajemniczych okolicznościach, kilka dni przed juwenaliami, wstrząsnęła środowiskiem akademickim Krakowa i całej Polski.
Był to człowiek wybitnie inteligentny – mówi o swoim przyjacielu publicysta Bronisław Wildstein.

Strasznie trudno mówić o najbliższym przyjacielu. To był wybitny intelektualista. Kończył wówczas polonistykę i studiował filozofię. Pisał pracę na temat Brunona Schulza. Analizował w tej pracy odmienność języka literackiego, filozoficznego i metaforycznego. Staszek miał zadatki na bardzo wybitnego intelektualistę, był człowiekiem piszącym poezję, zaczynał pisać prozę. Pisał dziennik, który jest wstrząsający. Byliśmy młodzi, on rok młodszy ode mnie. Gdy zginął, miał 24 lata
-– tak wspomina przyjaciela Bronisław Wildstein.

Stanisław Pyjas urodził się 4 sierpnia 1953 w Żywcu. W latach 1976-1977 spontanicznie włączył się w organizowanie protestów przeciwko represjom władzy wobec robotników z Radomia i Zakładów Mechanicznych Ursus. Współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Jego ciało znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, uznając, że zebrany materiał dowodowy „prowadzi do wniosku, że wyłączną przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był nieszczęśliwy wypadek spowodowany przez niego samego”.

Bronisław Wildstein podkreśla, że Pyjas, mimo młodego wieku, był wybijającym się intelektualistą, o największym potencjale w środowisku uniwersyteckim.

Bez przerwy dyskutowaliśmy o wszystkim. Nie rozumieliśmy wtedy politycznych aspektów tego, co się działo, ale to, co się działo, miało dla nas aspekt moralny
— mówi Wildstein.

Według prokuratury, najprawdopodobniej znajdujący się w stanie „poważnego stanu nietrzeźwości” student potknął się o nierówności posadzki.

„To spowodowało nieamortyzowany rękami upadek, utratę przytomności, obrażenia i krwotok, w wyniku którego nastąpiło zachłyśnięcie się i uduszenie”
— stwierdzono w uzasadnieniu. Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna; wiedzieli, że interesowała się nim SB. Śmierć Pyjasa była impulsem do utworzenia w 1977 r. Studenckiego Komitetu Solidarności. Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Prokuratura ustaliła, że Pyjas został śmiertelnie pobity.

Wildstein wspomina, że po śmierci Pyjasa działanie władz było ostentacyjne.

Uniemożliwiono nam zamieszczenie klepsydry. Pojawiły się informacje, że spadł ze schodów pijany, ale z tej wersji musiano się wycofać, bo zwłoki leżały zbyt daleko. Dla nas oczywistym było, by dać wyraz swojemu oburzeniu. Nie było wyboru, bo został zamordowany nasz przyjaciel
-– opowiada Wildstein. Dodaje, że ludzie nie wiedzieli na początku, co się dzieje. W tym czasie trwały juwenalia.

Wezwaliśmy do ich bojkotu. Zrobiliśmy ulotki, osobiście je rozdawaliśmy, robiliśmy klepsydry. To było spontaniczne z naszej strony. Rozklejaliśmy te klepsydry i czytaliśmy na głos. Mówiliśmy, że został zamordowany Stanisław Pyjas, student. Wzywamy do żałoby, do zbierania się w tym miejscu gdzie został zamordowany by uszanować jego śmierć i nie bawić się. Udało mi się wedrzeć na trybunę gdzie wybierano najmilszą studentkę, złapałem za mikrofon. Chciała mnie złapać milicja, ale wyrwałem się i uciekłem. Ludzie zaczęli czytać klepsydry, Kraków wiedział, co się dzieje
-– opowiada Wildstein.

W rozmowie Wildstein mówi również o Lesławie Maleszce, który wraz z nim był inicjatorem utworzenia Studenckiego Komitetu Solidarności w Krakowie po śmierci Pyjasa i który w 2001 roku przyznał się, że był tajnym współpracownikiem o pseudonimie „Ketman”.

Maleszka nie przyznał się do końca do tego, co robił. Naprawdę jego wyznanie w głównej mierze jest świadomie i totalnie zmistyfikowane. Przedstawia się nie tak, jak funkcjonował w rzeczywistości. Okłamuje na wielu poziomach. Był aktywnym agentem w okolicach PRL-u. To świadomie spreparowane pseudowyznanie (13 listopada w „Gazecie Wyborczej” ukazał się jego tekst pod tytułem „Byłem Ketmanem” – przyp. red.) miało go maksymalnie oczyścić. Rzeczywistość była bez porównania bardziej czarna. Miałem w ręku te materiały. Nie utrzymuję z nim kontaktu. To nie było rozliczenie– mówi.


za:www.stefczyk.info/publicystyka/historia/39-lat-temu-zginal-staszek-pyjas,16877318676#ixzz48d1Fxwx6

***

170. rocznica urodzin Henryka Sienkiewicza

Przypadającą w tym roku okrągła 170. rocznica urodzin pisarza stała się okazją do ogłoszenia roku 2016 rokiem sienkiewiczowskim.

Henryk Sienkiewicz urodził się 5 maja 1846 roku w Woli Orzejskiej. Pochodził z rodziny drobnoszlacheckiej, pieczętującej się herbem Orzyk. Sienkiewiczowie byli potomkami Tatarów Litewskich, osadzonych na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego przed kilkuset laty. Przodkowie pisarza przeszli z islamu na katolicyzm w drugiej połowie XVIII wieku.

Sienkiewicz spędził znaczną część życia w Warszawie, gdzie skończył gimnazjum i Uniwersytet Warszawski. Tutaj także rozpoczął aktywność literacką, publikując pierwsze opowiadania i fragmenty powieści w warszawskich gazetach.

W późniejszych latach pisarz odbywał też podróże zagraniczne – do USA, krajów Europy Zachodniej i Włoch. W 1900 roku otrzymał w darze od społeczeństwa polskiego majątek ziemski w Oblęgorku. Ostatnie lata życia spędził w Szwajcarii, gdzie zmarł w 1916 roku.

Poznał bardzo dobrze język i obyczaje staropolskie, a wiedzę swoją wykorzystywał pisząc powieści historyczne. Największą popularność przyniosły Sienkiewiczowi dzieła osadzone w realiach dawnej Polski – trylogia „Ogniem i Mieczem”, „Potop”, „Pan Wołodyjowski”. Za powieść osadzoną w czasach pierwszych chrześcijan „Quo Vadis” otrzymał literacką Nagrodę Nobla.

Rok sienkiewiczowski

Dnia 22 grudnia 2015 Sejm Rzeczypospolitej Polski przyjął uchwałę o ustanowieniu roku 2016 rokiem sienkiewiczowskim. W uchwale sejmowej uzasadniono uhonorowanie pisarza ze względu na jego działalność pisarską, społeczną i filantropijną.

Sejm w uzasadnieniu przyjętej uchwały docenił również fakt, że Henryk Sienkiewicz był pierwszym Polakiem uhonorowanym literacką Nagrodą Nobla. Dnia 05 kwietnia 2016 minister kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotr Gliński, w muzeum pisarza w Oblęgorku, zainaugurował oficjalnie rozpoczęcie roku sienkiewiczowskiego.  

za:telewizjarepublika.pl/170-rocznica-urodzin-henryka-sienkiewicza,33061.html

***

Grzegorz Przemyk - to już 33 lata od jego śmierci

Przypada 33 rocznica zamordowania Grzegorza Przemyka zakatowanego przez milicjantów. Uczczono jego pamięć pod Uniwersytetem Warszawskim.

Studenci z NZS udali się spod Uniwersytetu Warszawskiego przed tablicę przy ulicy Elektoralnej, gdzie oddali hołd Grzegorzowi Przemykowi.

– Upamiętniamy Grzegorza Przemyka, dlatego że to odwołuje się do misji naszej organizacji, którą jest promowanie między innymi wiedzy historycznej. Uważamy, że szczególnie młodzi ludzie powinni pamiętać o tym zamordowanym maturzyście – mówił Tomasz Leś, szef NZS na Uniwersytecie Warszawskim.

Jak dodał, wydarzenia sprzed 33 lat nie były wyłącznie tragicznym epizodem, ale wpisywały się w szerszy kontekst. – Śmierć Grzegorza Przemyka to tak naprawdę historia walki o wolność i ta historia jest zawsze aktualna, także w dzisiejszych, już demokratycznych czasach – dodał.

Przemyk był synem opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej. 3 maja 1983 r. została ona pobita przez nieumundurowanych milicjantów podczas ich wtargnięcia na teren klasztoru sióstr franciszkanek przy kościele św. Marcina w Warszawie, gdzie mieścił się Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom.

12 maja 1983 r. Przemyk wraz z przyjacielem Cezarym F. świętował na pl. Zamkowym egzamin maturalny. Zatrzymany przez MO, na pobliskim komisariacie przy ul. Jezuickiej otrzymał ponad 40 ciosów pałkami po barkach i plecach oraz kilkanaście ciosów łokciem lub pięścią w brzuch. Przewieziony do szpitala, zmarł 14 maja w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej.

Pogrzeb Przemyka 19 maja 1983 r. na Cmentarzu Powązkowskim stał się wielką manifestacją sprzeciwu wobec władzy komunistycznej. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, w tym wielka liczba młodzieży. Pogrzeb poprzedziła msza święta odprawiona dzięki staraniom ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. Stanisława Kostki.

za:www.fronda.pl/a/grzegorz-przemyk-to-juz-33-lata-od-jego-smierci,71597.html