Publikacje polecane

Na to patrioci czekali bardzo długo! Pierwsze konkrety w walce o dobre imię Polski

Dziś Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpisało deklarację o współpracy z międzynarodową firmą prawniczą Dentons. Chodzi o to, by przeciwdziałać publicznemu używaniu szkalującego Polskę określenia „polskie obozy koncentracyjne”. Dziś także Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyróżniło 95-letniego byłego więźnia niemieckiego obozu Auschwitz i uczestnika obozowej konspiracji - za walkę przeciwko stosowaniu przez zagraniczne media określenia „polskie obozy zagłady” i obronę dobrego imienia Polski.

Na mocy zawartego porozumienia z MKiDZ, firma prawnicza Dentons, działająca w wielu krajach świata, podejmie kroki, by przeciwdziałać używaniu określenia „polskie obozy koncentracyjne”. Obie strony wypracują metody wzajemnego informowania się o zaistniałych przypadkach naruszania dobrego imienia Polski oraz o sposobie i trybie reakcji na nie. Elementem wsparcia ze strony kancelarii będzie również przygotowanie raportu zawierającego informację analityczną i prawną określającą m.in. różnorodne pod względem prawnym przypadki publicznego używania określenia „polskie obozy” oraz możliwe do wykorzystania instrumenty prawne pomocne. Raport przekazany będzie do pełnej dyspozycji polskiego rządu. .

Strony deklaracji wyraziły nadzieję, że przyczyni się ona do skutecznej ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej oraz do zwycięstwa prawdy w ważnym obszarze świadomości historycznej współczesnego świata.


Również dziś odznaką Bene Merito został uhonorowany były więzień Auschwitz-Birkenau.

Dzisiejsza uroczystość jest związana ze wspaniałym, bohaterskim życiorysem Karola Tendery – osoby, która zawsze była wierna Polsce i polskim wartościom

– podkreślił sekretarz stanu w MSZ Jan Dziedziczak, wręczając dziś w siedzibie resortu odznakę Bene Merito.

Karol Tendera wytoczył proces niemieckiej telewizji państwowej ZDF za używanie określenia „polskie obozy zagłady”. O wadliwych kodach pamięci rozmawiał m.in. na spotkaniu z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem. Stale prowadzi prelekcje na temat II wojny światowej dla młodzieży z całego świata i angażuje się w inicjatywy na rzecz promocji historii Polski.

Honorowe odznaczenie Bene Merito ustanowione w 2009 r. przyznawane jest przez Ministra Spraw Zagranicznych w uznaniu zasług na rzecz działalności wzmacniającej pozycję Polski na arenie międzynarodowej.

za:niezalezna.pl/81472-na-patrioci-czekali-bardzo-dlugo-pierwsze-konkrety-w-walce-o-dobre-imie-polski

***
Brawo! Rząd pogonił RAŚ! Śląska radna związana z RAŚ nie będzie polskim wicekonsulem

Ministerstwo Spraw Zagranicznych na skutek silnych protestów Polonii wycofało nominację na stanowisko dyplomatyczne dla Katarzyny Cichos, która związana jest z separatystycznym Ruchem Autonomii Śląska.

Katarzyna Cichos w wyborach samorządowych 2014 roku ubiegała się o fotel prezydenta Siemianowic. Popierał ją wówczas RAŚ, dążący do oderwania Górnego Śląska od Polski. Kiedy obecna radna otrzymała nominację na stanowisko konsularne w Wielkiej Brytanii, zaprotestowały środowiska polonijne. Gdy pojawił się protest od razy polskie MSZ wycofało kandydaturę. - Kandydatura została jeszcze raz sprawdzona i wycofana. To pokazuje, że rozpoczyna się dialog pomiędzy Polonią a ministrem Dziedziczakiem. Obie strony są otwarte na sugestie. Oczywiście oczekujemy większych zmian w korpusie dyplomatycznym – skomentował całą sprawę Sławomir Wróbel, prezes londyńskiej organizacji Great Poland.


za:www.fronda.pl/a/brawo-rzad-pogonil-ras-slaska-radna-zwiazana-z-ras-nie-bedzie-polskim-wicekonsulem,72957.html

***

Tadeusz M. Płużański dla Frondy: Rząd wreszcie daje odpór antypolskiej nienawiści

List intencyjny o współpracy na rzecz przeciwdziałania używaniu określenia "polskie obozy koncentracyjne" podpisali w poniedziałek w Warszawie wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński i szef międzynarodowej kancelarii prawnej Dentos Elliott Portnoy. Portal Fronda.pl poprosił o komentarz w tej sprawie Tadeusza M. Płużańskiego, historyka i członka Rady Fundacji Reduty Dobrego Imienia - Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom.

Tadeusz M. Płużański: Dobrze, że wreszcie się to stało i sprawa ta została sfinalizowana. Od dawna czekało na to wiele osób i środowisk. Nie ulega wątpliwości, że tego typu działania są konieczne. Polska była i jest atakowana przez różne środowiska, osoby, organizacje i stowarzyszenia – i to atakowana w sposób bezpardonowy nie tylko za naszą bieżącą politykę, ale także za sprawy historyczne. Sztandarowym zarzutem jest oczywiście rzekomy polski antysemityzm, mający być wyssanym wraz z mlekiem matki i ciągnący się już od średniowiecza. Główną osią ataków są „polskie” obozy koncentracyjne. W tej sprawie wszystko od początku do końca jest zafałszowane. Strona polska jak dotąd nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na takie akty antypolonizmu, godzenia w polski interes narodowy i polską rację stanu. Poprzednie rządy porzuciły tę sprawę i można było nas bezkarnie szkalować i opluwać. Poza pewnymi wyjątkami nikt nie reagował. Ze zmianą władzy wiązały się w tym obszarze wielkie nadzieje; pozostawało tylko pytanie, kto ma to robić: ośrodek prezydencki czy władza wykonawcza, na przykład Ministerstwo Spraw Zagranicznych? Ostatecznie – i bardzo dobrze – zajął się tym polski rząd. Przyjęta forma przeciwdziałania aktom antypolonizmu może być bardzo skuteczna, bo, jak rozumiem, za podpisaniem listu intencyjnego pójdą określone działania, a więc po prostu pozwy przeciwko wszystkim tym, którzy stosują taką propagandę i mowę nienawiści wobec Polski.  

Do tej pory protestowały raczej różne organizacje i stowarzyszenia, jak na przykład Fundacja Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom, do której mam zaszczyt należeć. Staraliśmy się dawać odpór różnym antypolskim zagrywkom: książkom i wypowiedziom Jana T. Grossa, artykułom w prasie zagranicznej, głównie niemieckiej, ale też propagandzie rosyjskiej. Bardzo dobrze, że teraz bierze to pod swoje skrzydła państwo, bo chodzi tu przecież o państwowy obowiązek, w którym do tej pory trochę wyręczaliśmy władze. Myślę, że pozwy, jakie będą wytaczane, będą stanowiły skuteczną zaporę przeciwko kolejnym działaniom paszkwilanckim.

Mam przy tym nadzieję, że nie skończy się na podpisaniu tego porozumienia. Podmioty, które do tej pory zajmowały się przeciwdziałaniu oszczerstwom, na pewno nie spoczną. Chodzi o to, by działać wspólnie; by inicjatywy obywatelskie i społeczne spotykały się z pomocą państwa. Życzyłbym sobie, by na tym obszarze zaangażowało się silnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych a także ośrodek prezydencki, być może zwłaszcza pan minister Wojciech Kolarski zajmujący się sprawami polityki historycznej. Polska musi wreszcie przestać być celem ataków jako rzekomy największy złoczyńca II wojny światowej i czasów po niej. Antypolska kampania rozkręca się bardzo niebezpiecznie. Coraz więcej mówi się o „polskich obozach” i o tym, jakoby naszym głównym celem w czasie II wojny światowej było tworzenie takich obozów i mordowanie Żydów. W ten sposób niebezpiecznie dochodzi się do wizji, w której to my wywołaliśmy całą wojnę właśnie po to, by zabijać Żydów. Dodatkowo oskarża się nas też o tworzenie obozów w czasie okupacji sowieckiej. Tymczasem trzeba powiedzieć zdecydowanie: ani pod okupacją niemiecką, ani pod okupacją sowiecką nie było „polskich obozów”. To były obozy niemieckie i komunistyczne. Wachlarz antypolskiej propagandy jest szeroki i trzeba zrobić wszystko, by dać odpór aktom nienawiści wobec Polaków.  

za:www.fronda.pl/a/tadeusz-m-pluzanski-dla-frondy-rzad-wreszcie-daje-odpor-antypolskiej-nienawisci,72965.html