Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Wydarzenia

W blasku monstrancji. W spotkaniu z Tajemnicą.

Tajemnica Eucharystii wymyka się nam spod władania rozumu. To nic nowego - zawsze tak było Czwartkowe popołudnie uroczystości Ciała i Krwi Chrystusa. Jest to dzień wolny od pracy, po ulicach spacerują ludzie, wielu pije kawę w ogródkach kawiarnianych. Młodzi mężczyźni w pobliskim pubie powoli sączą piwo, śmieją się, dyskutują. W pewnym momencie milkną. Słychać śpiew, ukazuje się baldachim, pod nim kapłan niosący monstrancję. Gapie coś sobie pokazują palcami, komentują, żartują. Nikt nie powstał, nie klęknął. Za parę minut wszystko wraca do normy. Życie sennie płynie dalej...

To autentyczny obrazek z Polski. Tajemnica Eucharystii wymyka się nam spod władania rozumu. To nic nowego - zawsze tak było. "Trudna jest ta mowa...", mówili uczniowie Jezusa, gdy zaczął im tłumaczyć, że idzie na mękę i że musi wiele wycierpieć, aby się wypełniło Pismo. Coraz trudniej nam wierzyć, że w małym kawałku konsekrowanego Chleba jest obecny żywy i prawdziwy Bóg, że Pan nieba i ziemi wydaje się za nas tylko dlatego, aby nikt z nas nie zginął. Abyśmy mieli życie. Otoczeni coraz to nowocześniejszymi elektronicznymi gadżetami, przekonani o wszechmocy techniki, skuteczności medycyny skłonni jesteśmy wierzyć tylko w to, co da się dotknąć, zmierzyć, zbadać. Wielu wybiera drogę na skróty. To nic, że idąc na przełaj, niektórzy się okrutnie poranią - mocno zakorzenił się mit, że tak jest prościej, że "wolność" i "miłość" usprawiedliwiają wszystko. Kiedy przychodzi refleksja, zwykle jest już za późno.
Jezus wiedział, jak ulotne są deklaracje i jak zmienne są ludzkie serca. Chciał zostawić coś, co nie pozwoli zapomnieć o Nim aż do końca czasów. Pragnął ofiarować dar najcenniejszy: siebie samego. Od początku przygotowania do Święta Paschy miały wymiar bardzo uroczysty. Zupełnie zaskakująco jednak zaczęła się ta pierwsza w dziejach Msza Święta. "Wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi". Buntowali się, zanim im nie powiedział, że to konieczne, że muszą być czyści, aby zrozumieć to, co się będzie wkrótce działo, i aby później sami czynili to innym. Rozpoczęła się uczta, pamiątka przejścia z niewoli do wolności - podobna do wielu poprzednich, ale przecież zupełnie inna. "To jest Ciało moje...", "To jest moja Krew Przymierza, która za was będzie wylana". Dokonało się wyjście poza czas i przestrzeń. "Łamany chleb" i "wylany kielich" to przecież już antycypacja krzyża, ofiarowanie siebie w znaku, który odtąd będzie nierozdzielnie się łączył ze zbawieniem i odkupieniem człowieka. Nie przypomnienie, nie pamiątka, uczczenie aktu odwagi i miłości, ale uobecnienie! I to jest nam najtrudniej zrozumieć.
ks. Paweł Siedlanowski

za: NDz z 2-3.06.2010 r. Dział: Wiara Ojców (kn)

***
Tajemnica Krwi i Ciała Jezusa Chrystusa zawarta w konsekrowanym opłatku jest największą tajemnicą i wydarzeniem w naszej codzienności. Na ile pamiętamy o nim? Tak naprawdę?... Mimo otrzymywanych co jakiś czas znaków; jak chociażby ten ostatni, z Sokółki...
(kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.