Wydarzenia

Odszedł przyjaciel Jana Pawła II

Żyjąc w cywilizacji medialnej, mamy skłonność do utożsamiania rangi człowieka i jego dorobku z jego obecnością w mediach. Zmarły kard. Marian Jaworski należał do liczniejszej grupy osób, które nie są gwiazdami telewizyjnymi ani bohaterami internetu, a które w ciszy i bez rozgłosu wzbogacają naszą ojczyznę i Kościół poprzez codzienne czynienie dobra.

Święty Jan Paweł II miał miliony wielbicieli na całym świecie, wielu znajomych i kolegów, ale tylko kilku najbliższych przyjaciół. Należał do nich właśnie kard. Jaworski. Jego mistrzem był Romano Guardini – niemiecki myśliciel włoskiego pochodzenia, reprezentujący augustiański nurt w katolicyzmie, dobrze znany w Polsce z licznych publikacji. Dzięki fascynacji tym myślicielem i jego metodą badawczą wprowadził do polskiej myśli katolickiej fenomenologiczną filozofię religii. W ten sposób, wraz z kard. Karolem Wojtyłą i ks. prof. Józefem Tischnerem, którzy za pomocą tej metody uprawiali antropologię, odnowił i wzbogacił polską myśl katolicką.

Jan Galarowicz

za:niezalezna.pl

***

Abp Mieczysław Mokrzycki o zmarłym kard. Marianie Jaworskim: Jego postawa obudziła w ludziach nadzieję

W związku ze śmiercią kard. Mariana Jaworskiego 5 września w Krakowie arcybiskup metropolita lwowski Mieczysław Mokrzycki wystosował do wiernych okolicznościowy list pasterski. Przypomniał w nim drogę życiową swego zmarłego poprzednika, jego zasługi dla odnowienia łacińskiej archidiecezji i metropolii lwowskiej oraz podzielił się osobistymi wspomnieniami ze swych kontaktów z nią.


Prezentujemy pełny tekst przesłania abp. Mariana Mokrzyckiego.

 
Czcigodni Księża Biskupi, Kapłani i Osoby Życia Konsekrowanego!

Umiłowani Bracia i Siostry!

Z wielkim żalem, a zarazem z chrześcijańskim poczuciem wdzięczności, zawiadamiam was o śmierci Jego Eminencji Księdza Kardynała Mariana Jaworskiego, który późnym wieczorem, 5 września 2020 roku w Krakowie, powrócił do Domu Ojca.

Z całym Kościołem Łacińskim Ukrainy, a szczególnie z drogą Jego sercu Archidiecezją Lwowską, polecamy Bogu Księdza Kardynała, dziękując za lata Jego kapłańskiej i biskupiej drogi, która swój początek miała we Lwowie, a dopełnienie przed siedemdziesięciu laty w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie powojenne losy zaprowadziły wypędzonych ze Lwowa seminarzystów.

Ks. Jan Twardowski napisał przed laty o swoim kapłaństwie takie słowa: „W świecie niewiary próbuję mówić o wierze, w świecie bez nadziei – o nadziei, w świecie bez miłości – o miłości”.

Wykorzystując słowa poety, spoglądam na Jego kapłaństwo, któremu mogłem przez wiele lat towarzyszyć i to właśnie w nich dostrzegam jego spełnienie i najpiękniejszą stronę.
 
Zderzyło się ono ze światem niewiary, który zgotował trudny los. On jednak nie pogniewał się na ten świat, ale jako dobry Pasterz stanął pośród tego świata i głosił mu wiarę, której początkiem był Chrzest św. w kościele św. Antoniego we Lwowie, a następnie święcenia kapłańskie, których 25 czerwca 1950 roku udzielił Mu metropolita lwowski, Ksiądz Arcybiskup Eugeniusz Baziak. 21 maja 1984 został prekonizowany administratorem apostolskim polskiej części archidiecezji lwowskiej z siedzibą w Lubaczowie i biskupem tytularnym Lambaesis. Święcenia biskupie otrzymał 23 czerwca 1984 w bazylice archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu. Konsekrował go Kardynał Franciszek Macharski, arcybiskup metropolita krakowski, w asyście Henryka Gulbinowicza, arcybiskupa metropolity wrocławskiego i Jerzego Ablewicza, biskupa diecezjalnego tarnowskiego. Jako dewizę biskupią przyjął słowa „Mihi vivere Christus est” (Dla mnie życiem jest Chrystus). 29 czerwca 1984 odbył ingres do prokatedry bł. Jakuba Strzemię w Lubaczowie. 16 stycznia 1991 został ogłoszony, pierwszym po II wojnie światowej, arcybiskupem metropolitą Lwowa obrządku łacińskiego. Ingres do archikatedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbył 18 maja 1991. Paliusz metropolitalny odebrał 29 lutego 1992 w katedrze lwowskiej od arcybiskupa Francesco Colasuonno, delegata apostolskiego w ZSRR. 21 lutego 1998 papież św. Jan Paweł II mianował go kardynałem in pectore, a 28 stycznia 2001 ogłosił jego nazwisko, a na konsystorzu 21 lutego 2001 kreował go kardynałem prezbiterem kościoła św. Sykstusa w Rzymie. 3 maja 2001 odbył kardynalski ingres do katedry lwowskiej. W kwietniu 2005 brał udział w konklawe, na którym wybrano na papieża Benedykta XVI.

Dwukrotnie podejmował w archidiecezji papieża św. Jana Pawła II. Najpierw w Lubaczowie w 1991, a następnie w 2001 we Lwowie. W latach 1996–98 piastował urząd administratora apostolskiego diecezji w Łucku. 21 października 2008 papież Benedykt XVI przyjął jego rezygnację z obowiązków arcybiskupa metropolity Lwowa. Na miejsce biskupiej emerytury wybrał Kraków, z którym przez wiele lat związany był jako profesor i rektor Papieskiej Akademii Teologicznej.
 
Kiedy przekroczył pierwszy raz jako metropolita lwowski granicę i powrócił do umiłowanego Lwowa, przyniósł naszemu Kościołowi nadzieję, odnawiając jego oblicze. Dostrzec i ocenić ten etap Jego życia może każdy, kto kiedykolwiek odwiedził Archidiecezję Lwowską. Wszystko wówczas było zniszczone, lecz Jego postawa obudziła w ludziach nadzieję, dlatego odbierali zrujnowane kościoły i cieszyli się Jego błogosławieństwem.

Postawa wiary i nadziei, z jaką Ksiądz Kardynał podjął posługę we Lwowie, otworzyły drogę miłości życia sakramentalnego. Dzięki Jego postawie otwarła się droga dla kapłanów i wspólnot zakonnych z Polski. Wiedział bowiem, że nie mury uświęcą ludzi, lecz sprawujący sakramenty i głoszący Słowo Boże kapłani oraz podejmujące posługę wspólnoty zakonne. Jego miłość do Kościoła objęła również tych, którzy usłyszeli głos powołania. Najpierw szukał dla nich miejsca w seminariach polskich, aby w końcu reaktywować Lwowskie Seminarium w zakupionych na ten cel budynkach w Brzuchowicach.

Długo jeszcze można by mówić o Jego drodze wiary, nadziei i miłości. Niech jednak dzisiaj wystarczy to, co przywołałem, a co pozostaje widzialnym znakiem, pozwalającym dokonać pewnego porównania, jakie niesie Jego herb biskupi, a dokładniej umieszczona w nim postać bł. Jakuba Strzemię, patrona archidiecezji. Wybrał go jako duchowego przewodnika. Dzisiaj chcę powiedzieć, że to nie był przypadek, to był i jest znak dla nas wszystkich, znak odwagi i gotowości, jakim się wykazał, aby tak jak bł. Jakub Strzemię, kształtować i umacniać Archidiecezję Lwowską.

Za św. Pawłem Apostołem zaświadczamy, że Ksiądz Kardynał Marian Jaworski ukończył bieg swego życia, ustrzegł wiary, zatem pełni wdzięczności za Jego kapłaństwo podejmujemy modlitwę wdzięczności i prosimy Boga, aby otworzył dla Niego Bramy Raju i obdarował Go wieńcem sprawiedliwości.

za: www.pch24.pl

***

Abp Jędraszewski o śp. kard. Jaworskim: Jego wrażliwości ducha mogli doświadczać wszyscy

– Jestem Panu Bogu wdzięczny za jego świadectwo wiary, służby Kościołowi do końca, wielkiej pokory i ogromnej pobożności. Jego wrażliwości ducha mogli doświadczać wszyscy, którzy mieli łaskę spotkać się z nim osobiście – wspomina zmarłego w sobotę kard. Mariana Jaworskiego metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Z wielkim żalem, a jednocześnie z chrześcijańską nadzieją żegnamy śp. kard. Mariana Jaworskiego, który odszedł do wieczności. Jak mówił – to były jego ostatnie słowa – idzie do Domu Ojca. Jestem przekonany, że go tam witał św. Jan Paweł II Wielki, z którym Ksiądz Kardynał był głęboko związany od wielu lat – wspomina zmarłego w sobotę byłego metropolitę Lwowa abp Marek Jędraszewski.

Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że kard. Marian Jaworski był związany z trzema miastami: Lwowem, gdzie się urodził, a później jako metropolita odbudowywał struktury Kościoła po czasach komunistycznych; potem z Kalwarią Zebrzydowską, do której przybył jako alumn lwowskiego seminarium i gdzie przyjął święcenia kapłańskie; a następnie z Krakowem, gdzie rozwijał działalność naukową i dydaktyczną jako profesor filozofii i gdzie zamieszkał po przejściu na emeryturę i powrocie z Ukrainy.

Człowiek wielkiej kultury i pobożności. Cieszył się ogromnym autorytetem i szacunkiem ze strony św. Jana Pawła II. Był przez jakiś czas nawet jego spowiednikiem – to świadczy o jego wybitnej duchowości i wrażliwości ducha, której mogli doświadczać wszyscy, którzy mieli łaskę spotkać się z nim osobiście – mówi abp Marek Jędraszewski wspominając swoje osobiste spotkania z kard. Marianem Jaworskim.

Jestem Panu Bogu wdzięczny za jego świadectwo wiary, służby Kościołowi do końca, wielkiej pokory i ogromnej pobożności– podkreśla metropolita krakowski.

Kard. Marian Jaworski – przyjaciel św. Jana Pawła II, były metropolita lwowski, pierwszy rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i honorowy obywatel miasta Krakowa – zmarł w sobotę 5 września. Miał 94 lata.

za:idziemy.pl


***

Lwów i Kraków wspominają kard. Mariana Jaworskiego
Zmarły w sobotę późnym wieczorem w Krakowie kard. Marian Jaworski urodził się we Lwowie w 1924 roku. Był pierwszym powojennym łacińskim metropolitą tego miasta. Należał także do grona najbliższych przyjaciół i współpracowników św. Jana Pawła II.

Kardynał Marian Jaworski odegrał istotną rolę w odradzaniu się struktur Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie. W 1991 roku został ogłoszony, pierwszym po II wojnie światowej, arcybiskupem metropolitą Lwowa obrządku łacińskiego. Ingres do miejscowej katedry odbył w maju 1991 roku, na trzy miesiące przed odzyskaniem przez Ukrainę niepodległości. Jak podkreślił w ogłoszonym dzisiaj liście pasterskim do wiernych obecny metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, kard. Jaworski przybywając do tlącego się resztkami sił Związku Radzieckiego, gdzie większość kościołów była wciąż pozamykana i zniszczona, budził w ludziach nadzieję, dodając im odwagi i siły przy odbudowywaniu świątyń.

Kard. Jaworski należał do grona najbliższych przyjaciół Jana Pawła II, który był od niego sześć lat starszy. Połączyła ich miłość do nauki i duszpasterstwa młodzieży. Do przyjaciela zbliżyło go także cierpienie. Podróżując w 1967 r. do Olsztyna, gdzie miał zastąpić krakowskiego kardynała, w katastrofie kolejowej pod Działdowem stracił lewą rękę. Kard. Wojtyła odczytał to wydarzenie jako cierpienie w jego intencji. Kard. Marian Jaworski stał się z czasem powiernikiem młodego purpurata, a później Papieża Jana Pawła II. Udzielił mu także przed śmiercią wiatyku. Tę przyjaźń wspomina długoletni współpracownik kardynała, obecnie biskup senior diecezji charkowsko-zaporoskiej Marian Buczek.

„Po doktoracie Jaworski i Wojtyła, ze względu na panujące wówczas trudne warunki lokalowe, mieszkali w jednym mieszkaniu w Krakowie. Wojtyła miał nawet taki przechodni pokój, przez który przechodził Jaworski – wspomina bp Marian Buczek. – Od kiedy Jaworski w 1991 roku został przeniesiony z Lubaczowa do Lwowa, kilka razy w roku bywał u Papieża. Informował go o wielu sprawach. Opowiadał o tym, co działo się we Lwowie, o sytuacji politycznej, o problemach z różnymi kościołami. Mówił o problemach materialnych. Wtedy przecież to wszystko się odbudowywało. Papież znał sytuację na Ukrainie bardzo dobrze.“

Zmarłego kard. Mariana Jaworskiego wspomina także Kraków. Był on pierwszym rektorem Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Miasto przyznało mu też tytuł honorowego obywatela. Kiedy w 2008 r. przeszedł na emeryturę wrócił do podwawelskiego grodu. „Był człowiekiem wielkiej kultury i pobożności” – powiedział o zmarłym abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.

„Cieszył się ogromnym autorytetem i szacunkiem ze strony św. Jana Pawła II. Przez jakiś czas był nawet jego spowiednikiem. To świadczy także o jego wybitnej duchowości i wrażliwości ducha, której mogli doświadczać ci wszyscy, którzy mieli łaskę spotkania się osobiście z księdzem kardynałem – powiedział metropolita krakowski. – Ja kilkakrotnie tej łaski dostąpiłem i za to także Panu Bogu jestem wdzięczny, za świadectwo wiary księdza kardynała, służby Kościołowi do końca, wielkiej pokory i ogromnej pobożności.“

Kard. Jaworski za swoje zasługi trzy lata temu został uhonorowany przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego.

za:opoka.news

***

Uroczystości pogrzebowe ks. kard. Mariana Jaworskiego

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. kard. Mariana Jaworskiego rozpoczną się we wtorek 8 września w Lubaczowie. W czwartek 10 września pierwszego rektora Papieskiej Akademii Teologicznej pożegna społeczność akademicka Krakowa. W piątek 11 września ostatnie pożegnanie metropolity lwowskiego seniora w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie – w krypcie kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej – spocznie trumna z ciałem.

Uroczystości pożegnania ks. kard. Mariana Jaworskiego rozpoczną się we wtorek 08.09.2020 r. o godz. 15.00 w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Lubaczowie. W tym dniu zostanie odprawiona Msza św. w intencji zmarłego o godz. 18.00. Natomiast w dniu następnym Msza św. w intencji kardynała zostanie tam odprawiona o godz. 10.00.

W czwartek 10.09.2020 r. w Kolegiacie pw. św. Anny w Krakowie pierwszego Rektora Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, dziś Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie, podczas Mszy św. o godz. 17.00 szczególnie pożegnają środowiska akademickie. Wcześniej od godz. 16.15 trwać będzie modlitwa przy trumnie purpurata.

W piątek 11.09.2020 r. o godz. 11.00 zostanie odprawiona Msza św. z obrzędem ostatniego pożegnania w Sanktuarium Pasyjno – Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Od godz. 10.00 w kalwaryjskiej bazylice odbędzie się modlitewne czuwanie przy Zmarłym. Trumna z ciałem Księdza Kardynała, zgodnie z jego ostatnią wolą, spocznie w krypcie kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej.

za:www.radiomaryja.pl