Wydarzenia
Ś.p. ks. Prałat Józef Obrembski - Zawsze wierny Bogu, Honorowi, Ojczyźnie
Ks. Józef Obremski urodził się 19 marca 1906 w Skarżynie Nowym koło Zambrowa, jako najstarszy z pięciorga rodzeństwa, zamożnych gospodarzy Justyna i Anny z Kołaczkowskich Obremskich . Po zdaniu Matury w Ostrowii Mazowieckiej rozpoczął studia w Seminarium Duchownym i na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1932 od arcybiskupa Romualda Jałbrzykowskiego i skierowany do Turgiel jako wikary. W tym podwileńskim miasteczku oddał się nie tylko pracy duszpasterskiej, ale wiele czasu poświęcał na rzecz okolicznych mieszkańców, organizując różne kursy praktyczne i życie kulturalne. Na terenie całej parafi Szybko uzyskał powszechny szacunek i stał się wielkim autorytetem wśród wielonarodowych mieszkańców. Po latach miejscowy Żyd – komunista i NKWD-dzista uratował Księdzu życie. W innych latach , przed niemieckim obozem koncentracyjnym uchronił księdza gestapowiec.
Przyszedłtragiczny dzień 1 września 1939. Zmieniali się okupanci, codzienne życie pełne było dramatów. W czasie okupacji niemieckiej Turgiele stały się „ stolicą partyzancką AK”.Ks. Józef pełny był podziwu dla bohaterskich żołnierzy , ale miał zastrzeżenia do ich dowódców.
Lipiec 1944 po raz trzeci na Wileńszczyznę wkracza Armia Czerwona, rozpoczęły się krwawe represje w stosunku do Polaków. Bolszewicy wymogli na księdzu Józefie Obremskim przeniesieni do Mejszagoły, gdzie pracował i mieszkał do końca życia. W czasach stalinowskiego terroru w „pałacyku”, jak ks. Prałat nazywał staruteńką swoją plebanie, przechowywali się liczni księża i polska inteligencja zagrożona represjami.
W tej miejscowości w XIV zmarł i został spalony na stosie Wielki Książe Olgierd, a kołpak wielkoksiążęcy przekazał Władysławowi Jagielle, późniejszemu królowi Polski. Tu w Mejszagole w 1387 , po chrzcie Litwy, Jagiełło wybudował jeden z pierwszych kościołów.
Niżej podpisany miał zaszczyt i ogromną przyjemność być obdarzony przyjaźnią księdza prałata. Po raz pierwszy „pałacyk” w Mejszagole odwiedziłem w 1991, a później , przy każdej bytności w Wilnie, odwiedzałem księdza prałata. Niezrównany gawędziasz, o ogromnej erudycji i wspaniałej pamięci, w nieskończoność toczył swoje mądre monologi. Uczył wierności bogu i Ojczyźnie nauczał co to jest Honor, a w życiu „tak” ma znaczyć „tak”, a „nie” to „nie”. Drzwi do starej plebanii zawsze były otwarte przed gośćmi, a na stól lądowały kopy gotowanych jaj i wspaniały wileński chleb. Czasami i kieliszeczek też się znalazł. Przez dwadzieścia lat ile razy odwiedziłem ks. Józefa? Nie potrafię policzyć! Każde spotkanie to wielkie przeżycie i życiowe wskazówki , w których Oprócz Pana Boga i Matki Boskiej Ostrobramskiej, najważniejsza była Polska. Z upływem lat, wizyty musiały siłą rzeczy, być krótsze, ale każda z nich głęboko wrywała się w pamięć. Dzisiaj po ś.p. ks. Prałacie Józefie Obremskim pozostały niezatarte wspomnienia, zdjęcia, taśmy magnetofonowe, a przede wszystkim ogromny żal, że wspaniałego duszpasterza i Polaka nie ma już między nami.
Pogrzeb ś.p. ks. Prałata Józefa Obremskiego odbył się 9 czerwca 2011 w Mejszagole. W ostatniej drodze Zmarłemu towarzyszyły ogromne tłumy, przede wszystkim Polaków. W kondukcie udział wzięli wszyscy liczący się na wileńszczyźnie Polacy,ogromne tłumy naszych Rodaków i rzesze młodzieży szkolnej, studenckiej i harcerskiej. .W Łodzi, z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, w kościele OO. Jezuitów ul. Sienkiewicza 60, w dniu 26 czerwca 2011 w Kaplicy św. Krzysztofa o godzinie 18.00 zostanie odprawiona Msza Święta za spokój duszy ś.p. ks. Prałata Józefa Obremskiego. Serdecznie zapraszamy.
Śpij snem wiecznym księże prałacie, niech Ci przyśni się Polska.
Władysław Korowajczyk