Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Wydarzenia

Cenzurują kazania. "Za Tuska jak za Ruska"

- W Polsce mają miejsce ostatnio coraz bardziej zdumiewające i oburzające zjawiska. Za rządów Donalda Tuska nie ma już wolności słowa, nie ma wolności mediów, a ostatnio jest także kneblowana prawda płynąca z ambony - powiedział poseł PiS Jarosław Zieliński o opisanej przez "Gazetę Polską Codziennie" sytuacji, w jakiej znalazł się ks. Tomasz Duszkiewicz. Przypomnijmy: patriotyczne kazanie wygłoszone przez wikarego kościoła w Sadownem stało się powodem interwencji policji.

- Najpierw podjęto inwigilację w stosunku do uczestników i organizatorów marszu "Obudź się Polsko", a teraz są zastraszani księża, którzy o tej inwigilacji mówią – powiedział o sytuacji w Sadownem na Mazowszu poseł PiS.

- Chciałbym zapytać publicznie Donalda Tuska jako premiera rządu i ministra spraw wewnętrznych pana Jacka Cichockiego: czy został potajemnie reaktywowany IV departament MSW? - bo tak postępowano wobec księży, kiedy ten departament działał w okresie PRL - powiedział Jarosław Zieliński.

"Za Tuska, jak za Ruska" - tę wypowiedź jednego z posłów zacytował Andrzej Duda, parlamentarzysta PiS. Duda zapowiedział, że wkrótce odbędzie się posiedzenie Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa w tej sprawie.

- Rzeczą, która nas bardzo interesuje, jest, na jakiej podstawie prawnej działali policjanci, podejmując takie, a nie inne czynności służbowe - zaznaczył poseł Duda.

Sprawę skomentował dziś także prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Przykro mówić, ale to przypomina zupełnie inne czasy. Ja już ostrzegałem przed tym w 2007 r. Człowiek cokolwiek znający osoby, które tworzą PO, nie mógł mieć większych wątpliwości - powiedział J. Kaczyński.

O interwencji policji, która nie zawahała się odwiedzić proboszcza parafii, by nakłonić go do odwołania treści jego homilii, poinformowała "Gazeta Polska Codziennie".

za: http://niezalezna.pl (pkn)

*

Policja nęka za kazanie o Smoleńsku

Patriotyczne kazanie wygłoszone przez wikarego kościoła w Sadownem stało się powodem interwencji policji. Funkcjonariusze nie zawahali się nawet odwiedzić proboszcza parafii, który w tym czasie leżał w szpitalu.

Sadowne, niewielka miejscowość w powiecie węgrowskim, stała się w ubiegłą niedzielę areną skandalicznych wydarzeń. Funkcjonariusze miejscowej policji otrzymali doniesienie na treść kazania, które wygłosił ks. mgr Tomasz Duszkiewicz, wikariusz tamtejszego kościoła.

– Patriotyczne kazanie wygłoszone z okazji Święta Niepodległości dotyczyło grzechów popełnianych w ojczyźnie i odwoływało się do ks. Piotra Skargi – mówi „Codziennej” ks. Duszkiewicz. – Mówiłem, że są grzechy, które mogą doprowadzić do zatraty ojczyzny i w konsekwencji nawet do rozbiorów. Mówiłem o kłótni w narodzie, o tym, jak zwalczany jest Kościół – opowiada duchowny. Część kazania dotyczyła również katastrofy smoleńskiej i ujawnienia faktów dotyczących obecności materiałów wybuchowych na wraku rządowego tupolewa. Ksiądz mówił m.in. o tym, że jego zdaniem w Smoleńsku doszło do zamachu i w mocnych słowach domagał się rozliczenia winnych.

Na wikarego doniósł jeden z uczestników nabożeństwa, znany w mieście przyjaciel komendanta policji. – Kiedy odwiedziłem księdza proboszcza w szpitalu, policja już tam była. Mówili, że chcą odwiedzić schorowanego kapłana, ale tak naprawdę chodziło o mnie – mówi ks. Duszkiewicz. Funkcjonariusze mieli pretensje o treść kazania, m.in. o nieprawdziwe ich zdaniem słowa na temat nękania wiernych, którzy wybierali się do Warszawy na marsze „Obudź się, Polsko” oraz w obronie telewizji Trwam. – Chcieli nakłonić mnie, bym podczas kolejnego nabożeństwa odwołał treść homilii. Kłamali i przekręcali moje słowa. Nie powiedziałem nic niezgodnego z prawdą. Nie odwołam swoich słów, nie ma takiej możliwości – opowiada duchowny.

O tym, że interwencja policji rzeczywiście miała miejsce, mówi „Codziennej” sierżant Anna Maliszewska, rzecznik policji w Węgrowie (na terenie tej gminy leży parafia w Sadownem). – Przeprowadzono rozmowę i sporządzono notatkę. Księdzu zwrócono uwagę, że jego słowa dotyczące policji nie były prawdą – dodaje.

Co jednak istotne, fakt nienaturalnego zainteresowania policji uczestnikami obu marszów potwierdza Robert Gołaszewski z łochowskiego Klubu „Gazety Polskiej”. – Policja pytała o trasę przejazdu, numery rejestracyjne i liczbę uczestników wyjazdu – mówi. Interpelację w tej sprawie złożył na ręce ministra spraw wewnętrznych poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. – Czy pan minister uważa, że wzywanie na takie rozmowy organizatorów tych wyjazdów jest zgodne ze standardami demokratycznego państwa prawa? – pyta parlamentarzysta. Odpowiedzi nie ma w dalszym ciągu. Termin wyznaczony ustawą minął, jednak MSW go przedłużyło.

za:http://niezalezna.pl (pkn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.