Wydarzenia

Niemcy i Rosjanie rabowali, Polacy wypłacą odszkodowania

Władysław Bartoszewski podczas konferencji na temat restytucji mienia w Pradze zapewnia, że polski rząd pracuje nad przepisami prawnymi, które pozwoliłyby zrekompensować dawnym właścicielom utracone wskutek działań władz komunistycznych oraz niemieckiego okupanta majątki

- Obecny rząd pracuje nad formą rozwiązań prawnych, aby zrekompensować własność, która została utracona wskutek działań władz komunistycznych oraz niemieckiego okupanta – poinformował minister w kancelarii premiera Władysław Bartoszewski, przewodniczący polskiej delegacji podczas konferencji na temat restytucji mienia w Pradze. Regulacja ma dotyczyć wszystkich pokrzywdzonych, także tych przebywających za granicą. Wcześniej Yuli Edelstein, izraelski minister informacji, wezwał wszystkie kraje do jak najszybszego stworzenia specjalnego funduszu, który miałby zasilać ofiary holokaustu.

- Holokaust był nie tylko największym ludobójstwem w historii świata, lecz również największym złodziejstwem w dziejach ludzkiej własności – grzmiał Stuart E. Eizenstat, były ambasador USA przy UE, dodając, że w ciągu pięćdziesięcioletniego okresu powojennego zaniechano wysiłków w celu zadośćuczynienia ofiarom holokaustu z wyjątkiem Niemiec, które wypłaciły odszkodowania. Jego zdaniem, Niemcy najlepiej ze wszystkich krajów wywiązały się z rozliczenia z wojenną przeszłością. Eizenstat powtórzył wczoraj, iż jest niedopuszczalne, aby ofiary holokaustu, które tak wiele wycierpiały, kończyły swoje życie w tak trudnych warunkach. W wywiadzie udzielonym czeskiemu dziennikowi “Mlada Fronta Dnes” powtórzył swoje słowa z konferencji, że udzielona ocalałym z holokaustu pomoc była niewystarczająca. Jednocześnie wezwał polski rząd do zwrotu prywatnych nieruchomości, które przed II wojną światową należały do Żydów. – Bez otwarcia archiwów nie możemy zrealizować założeń przyjętych na konferencji w Waszyngtonie – zaznaczył podczas wczorajszej sesji. Pracami archiwalnymi oraz edukacją ma się zająć specjalnie stworzony w tym celu instytut w czeskim Terezinie. Powstanie on na terenie dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego.
Eizenstat wezwał Unię Europejską, aby wypracowała “lepsze warunki dla ocalonych z holokaustu” oraz przygotowała program edukacyjny mówiący o shoah. Wcześniej przedstawiciele UE, w tym czeski minister spraw zagranicznych Jan Kohout, podpisali deklarację memorandum przygotowaną przez czeską prezydencję i Komisję Europejską zakładającą stworzenie unijnego programu instruującego, jak należy uczyć o shoah i zapowiadającego walkę z antysemityzmem, rasizmem i ksenofobią. Nie zaniedbano przy tym, zgodnie z nurtem funkcjonującej na unijnych salonach propagandy, wymienienia homoseksualistów jako ofiar nazistowskiego reżimu, ale już stwierdzenie o “polskich ofiarach” wojny nie przeszło przez usta unijnych oficjeli.
Wysiłki zebranych, aby zadośćuczynić roszczeniom społeczności żydowskich, nie usatysfakcjonowały jednak wszystkich uczestników konferencji w Pradze. TomásĄ Kraus z czeskiej Federacji Społeczności Żydowskich nie wierzy w szybkie załatwienie tej sprawy.

Gra o wielkie pieniądze

Yuli Edelstein, izraelski minister informacji, wezwał wszystkie kraje do jak najszybszego stworzenia specjalnego funduszu, który miałby zasilać ofiary holokaustu. – To, co należało do Żydów, powinno do nich powrócić – oświadczył, domagając się zwrotu własności żydowskiej, niezależnie od tego, czy posiadała ona spadkobierców. Należy przypomnieć, że zgodnie z obowiązującym w wielu krajach prawem, własność nieposiadająca spadkobierców automatycznie przechodzi na własność Skarbu Państwa.
29 mln euro przeznaczył na specjalny fundusz kompensacyjny słowacki rząd. Zdecydował też o wypłaceniu ekwiwalentu wartości utraconych przez Żydów nieruchomości. Opracował również specjalną listę przedsiębiorstw, które zostały przejęte od ludności żydowskiej. – Walka z antysemityzmem nie powinna ustawać – mówił jeden z członków słowackiej delegacji, przemawiający w zastępstwie wicepremiera DusĄana CĄaplovicĄa. Wicepremier Słowacji, a zarazem przewodniczący słowackiej delegacji na konferencji poświęconej mieniu utraconemu przez ludność żydowską w okresie holokaustu został zmuszony opuścić praskie obrady i powrócić do Bratysławy ze względu na napięcia i protesty w kraju. Słowaccy rolnicy zorganizowali blokady dróg, protestując przeciwko niskim cenom mleka.
- Obecny rząd pracuje nad formą rozwiązań prawnych, aby zrekompensować własność, która została utracona wskutek działań władz komunistycznych oraz niemieckiego okupanta – poinformował przewodniczący polskiej delegacji Władysław Bartoszewski. Regulacja ma dotyczyć wszystkich pokrzywdzonych, także tych przebywających za granicą. – Młoda polska demokracja czuje się zobowiązana do zadośćuczynienia krzywdom spowodowanym przez proces nacjonalizacji – dodał. Zauważył, iż Polska zwróciła część własności “istotną dla judaizmu” i proces ten trwa nadal. Jednocześnie przypomniał, że “Polska była pierwszą i największą ofiarą eksterminacyjnej polityki niemieckiej III Rzeszy”. Podkreślał, że mordowani Żydzi byli obywatelami Polski. – Nie należy jednak zapominać o tym, że podczas okupacji Niemcy mordowali polską inteligencję, działaczy politycznych, duchownych i zwykłych obywateli. Polacy mają prawo domagać się ich upamiętnienia – oświadczył. – My, Polacy, nigdy nie stworzyliśmy rządu kolaboracyjnego, jak uczyniły to niektóre inne kraje, nie stworzyliśmy polskiej formacji wspólnie z SS. Tylko w Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Całe polskie rodziny były mordowane za pomoc Żydom – mówił. Zaapelował przy tym o wsparcie finansowe dla prac konserwatorskich w muzeum Auschwitz-Birkenau, ponieważ polski rząd nie jest w stanie samodzielnie ich sfinansować. Również reprezentujący niemiecką delegację Benedikt Haller zwrócił uwagę, że mówiąc o holokauście, nie należy mówić jedynie o ofiarach żydowskich, lecz również innych narodowościach, których przedstawiciele zostali wymordowani.

Anna Wiejak, Praga
Za: Nasz Dziennik w: http://www.bibula.com/?p=10870