Warszawa: Dramat w szkole podstawowej. 15 - latek sześciokrotnie dźgnął nożem

W szkole podstawowej przy ulicy Króla Maciusia, w warszawskim Wawrze doszło do tragicznego wydarzenia. Jeden z uczniów zaatakował drugiego niebezpiecznym narzędziem. Ranny uczeń zmarł.

– Potwierdzamy, że o 10.30 mieliśmy zgłoszenie, że doszło do kłótni pomiędzy dwoma chłopakami. Jeden z nich miał wyciągnąć niebezpieczny przedmiot, zaatakować drugiego. Niestety pomimo reanimacji nie udało się uratować tego chłopaka – powiedział rzecznik stołecznej policji kom. Sylwester Marczak

- Na miejsce zdarzenia wysłany został prokurator dyżurny, który ustala szczegóły sprawy – poinformował w rozmowie z portalem tvp.info prok. Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

15-latek miał sześciokrotnie dźgnąć nożem swojego rówieśnika. Ranny uczeń zmarł, pomimo prób reanimacji.  

za:www.fronda.pl

***

Minister Ziobro: Śmierć nastolatka w szkole mrozi

– Śmierć nastolatka w szkole mrozi i budzi smutek – to tragedia, bo zginął młody człowiek; okoliczności tej sprawy oraz wniesienia noża na teren szkoły są badane; śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie – podkreślił minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

– Taka historia mrozi i budzi smutek, to jest tragedia, bo zginęło dziecko, w zasadzie młody człowiek – oświadczył minister Ziobro
– Jest to wielka tragedia i straszna rzecz, że młody człowiek może chcieć zamordować innego młodego człowieka. Brakuje słów, by to komentować – dodał.

Według niego, sprawa „wymaga bardzo wnikliwego zbadania – również pod kątem oceny motywów, okoliczności wniesienia tego niebezpiecznego przedmiotu, jakim był nóż, na teren szkoły”.

Jak zaznaczył, "śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie”.  

za:www.fronda.pl


***

Tragiczny finał bójki w warszawskiej szkole. NOWE FAKTY ws. morderstwa jednego z uczniów

W piątek przed południem w szkole podstawowej z oddziałami gimnazjalnymi w warszawskim Wawrze jeden z uczniów zaatakował drugiego. Raniony chłopiec zmarł. O napastniku opowiedział uczeń tej szkoły w rozmowie z tvp.info. "Zawsze był agresywny, szkoła już dawno powinna go wywalić, ale dawali mu jeszcze szansę" -powiedział Krystian.

Dyrektorka szkoły w opublikowanym na stronie placówki komunikacie poinformowała, że dla osób potrzebujących wsparcia dostępna jest pomoc psychologiczna. W weekend psychologowie będą pełnić dyżury między godz. 10 a godz. 15 w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ul. Żegańskiej 1a.

W dniu dzisiejszym na terenie naszej szkoły miało miejsce tragiczne wydarzenie. Mimo udzielanej pomocy nie udało się uratować życia ucznia. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą tragedią - napisała dyr. Agata Kołodziejczyk.

Poinformowała ponadto, że w poniedziałek uczniowie przychodzą do szkoły zgodnie z planem. "W szkole zapewnione będzie odpowiednie wsparcie" - zadeklarowała.

Do tragedii doszło w Szkole Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia I w warszawskim Wawrze. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś przekazał, że do momentu wstępnego ustalenia okoliczności śledczy nie będą udzielali informacji o tym zdarzeniu.

Portal tvp.info dotarł do jednego z uczniów tej szkoły, który opowiedział o konflikcie chłopców.
Emil niedawno się pokłócił z Kubą, ale przyszedł teraz do szkoły. Zaczęli się podobno przepychać, wbiegli do sali od fizyki i tam go trafił kilka razy nożem - opowiadał Krystian.

Według niego Emil (napastnik) zawsze był agresywny.
Szkoła już dawno powinna go wywalić, ale dawali mu jeszcze szansę. Gdyby go wywalili, to by się to nie stało - dodał.

Krystian twierdzi, że chłopcy pokłócili się o pieniądze. Jeden z nich miał pożyczyć drugiemu około 2 tys. zł. Jak dodaje, napastnik i ofiara byli swoimi totalnymi przeciwieństwami.

Po bójce Emil miał rozmawiać z dyrektorką szkoły.
Może był w szoku. Dyrektorce wyznał podobno, że tylko po to przyszedł do szkoły. (…) Był mocno naćpany - stwierdził.

za:niezalezna.pl