K. Wyszkowski: Były esbek miał przypilnować Tuska podczas rozmów z Putinem

Były legendarny opozycjonista z czasów PRL przedstawił swoją opinię na temat obecności w Moskwie podczas rozmów Donalda Tuska z Władimirem Putinem byłego pułkownika komunistycznej Służby Bezpieczeństwa Zbigniewa Rzońcy.
O dość tajemniczych okolicznościach obecności w składzie polskiej delegacji do Moskwy na początku 2008 roku  byłego pułkownika SB dowiedzieliśmy się z wyemitowanego w poniedziałek drugiego odcinka dokumentalnego cyklu „Reset”.

O tym, że Zbigniew Rzońca miał skutecznie wyłączyć z delegacji na rozmowy z Putinem ministra, Cezarego Grabarczyka i wstawić w to miejsce… samego siebie, mówił w „Resecie” jeden ze współautorów dokumentu - prof. Sławomir Cenckiewicz.

„Ten człowiek najprawdopodobniej pojechał tam przypilnować, aby Donald Tusk nie zrobił niczego wbrew ludziom starego układu" – ocenił w wypowiedzi dla „Gazety Polskiej Codziennie” rolę Rzońcy w delegacji Tuska, Krzysztof Wyszkowski.

Wizyta delegacji rządu Donalda Tuska w Moskwie i rozmowy z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem odbyły się na początku 2008 roku.

za:www.fronda.pl

***

"Załamałem się". Cenckiewicz apeluje do Onetu: Nie niszczcie debaty

Nie niszczcie debaty. Nie bądźcie jak "Gazeta Wyborcza" – napisał do Onetu prof. Sławomir Cenckiewicz. To apel ws. tekstu Witolda Jurasza o serialu "Reset".

 Telewizja Polska pokazała w poniedziałek wieczorem drugi odcinek serialu dokumentalnego "Reset" autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza. Serial przedstawia nieznane dokumenty i informacje na temat polsko-rosyjskiego resetu z lat 2007-2015.

Serial spotkał się z dużym zainteresowaniem i wzbudził wiele emocji. Szczególnie politycy i sympatycy opozycji nie szczędząc słó krytyki.

Tekst Jurasza o Rzońcy

Głos w sprawie serialu zabrał również były dyplomata, a obecnie publicysta Onetu Witold Jurasz. Dziennikarz opublikował analizę drugiego odcinka serialu i mimo że tekst był dość krytyczny względem produkcji, to prof. Cenckiewicz go za bardzo wartościowy.

Jurasz w swoim tekście podkreśla, że Zbigniew Rzońca, któremu poświęcony był odcinek serialu, uczestniczył w rozmowie z Władimirem Putinem "nie dlatego, że był człowiekiem zaufania Donalda Tuska, ale dlatego, żeby go, jak mi osobiście mówił, »pilnować, bo nie ma pojęcia o Rosji«. Rzońca, inaczej niż to przedstawiają autorzy filmu, nie był doradcą Donalda Tuska, ale patrzył mu na ręce, robiąc jednocześnie notatki ze spotkania".

 "Świetny tekst bo poza tym co jest osobistą relacją byłego dyplomaty - wszystko się zgadza! A najważniejsze jest jedno - rozbiór Ukrainy pojawił się w rozmowie Putin-Tusk i w notatce się nie znalazł! Co do mapy ludzi resetu z PISM i OSW - zgoda! Brawo" – napisał prof. Cenckiewicz na Twitterze.

Cenckiewicz: Załamałem się

Okazuje się jednak, że redakcja Onetu zdecydowała się schować tekst Jurasza za paywallem. Prof. Cenckiewicz nie kryje rozgoryczenia tym podejściem.

"Załamałem się, szukałem tekstu Jurasza na Onet by komuś wysłać... Nie dość że niewidoczny, przeglądarka portalu słabo go łapie, to teraz za drzwiami... Nie niszczcie debaty, to tekst krytyczny, choć i zabójczy dla PDT i MRS, nie bądźcie jak GW!" – napisał historyk na Twitterze.

"Fakt jeszcze kilka godzin był czołówką i za darmo. Jak widać rozsierdził się ktoś, że Jurasz po pozorem krytyki serialu #Reset przywalił Tuskowi znacznie mocniej niż autorzy filmu eksponując rolę esbeka Rzońcy jako człowieka sterującego Tuskiem" – skomentował Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie oraz publicysta "Do Rzeczy".

za:dorzeczy.pl

***

Putin jednak proponował Tuskowi rozbiór Ukrainy? Byłego premiera obnażył… dziennikarz Onetu

Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi uczestnictwo w rozbiorze Ukrainy? Sugerował to przed laty Radosław Sikorski, ale później zaprzeczył temu sam Tusk. Wedle byłego dyplomaty Witolda Jurasza, to jednak były szef MSZ mówił prawdę.

Propozycja miała paść na spotkaniu Donalda Tuska z Władimirem Putinem w lutym 2008 roku. Szczegóły zdradził Radosław Sikorski w wywiadzie dla Politico.

- „Putin chce, aby Polska wysłała wojska na Ukrainę. To były sygnały, które nam wysyłali. Od lat wiemy, jak myślą. Od lat wiemy, że tak myślą. To była jedna z pierwszych rzeczy, które Putin powiedział mojemu premierowi Donaldowi Tuskowi (wkrótce przewodniczącemu Rady Europejskiej) podczas wizyty w Moskwie. Dodał, że Ukraina to sztuczny kraj, a Lwów to polskie miasto i dlaczego po prostu wspólnie tego nie rozwiążemy. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany” - mówił ówczesny szef polskiego MSZ.

Później na konferencji prasowej tłumaczył się z tej wypowiedzi twierdząc, że… „zawiodła go pamięć”.

Temu, że taka propozycja padła, kategorycznie w 2014 roku na antenie TOK FM zaprzeczył Donald Tusk.

- „Chcę tylko podkreślić, że moim zdaniem Radosław Sikorski w tej drugiej konferencji, gdzie powiedział, że pamięć go zawiodła, sprawę właściwie zamknął” - stwierdził.

- „Żeby przerwać ten łańcuch domysłów i emocji, chcę powiedzieć, że na żadnym ze spotkań z prezydentem Putinem żadna tego typu propozycja nie padła.” - zapewnił.

Dodał, że w czasie jego spotkań z Putinem „kwestia Ukrainy jako takiej nie była w agendzie”.

Tej wersji jednak zaprzecza publicysta Onetu Witold Jurasz, który zanim zajął się dziennikarstwem, pracował w dyplomacji. Teraz potwierdził na łamach Onetu, że w czasie spotkania w 2008 roku pojawił się temat Ukrainy.

- „Putin złożył taką ofertę. Tyle że Donald Tusk tematu w ogóle nie podjął” - stwierdził, potwierdzając słowa Radosława Sikorskiego z wywiadu dla Politico.

Na artykuł Jurasza uwagę w mediach społecznościowych zwrócił prof. Cenckiewicz.

- „Świetny tekst bo poza tym co jest osobistą relacją byłego dyplomaty - wszystko się zgadza! A najważniejsze jest jedno - rozbiór Ukrainy pojawił się w rozmowie Putin-Tusk i w notatce się nie znalazł! Co do mapy ludzi resetu z PISM i OSW - zgoda! Brawo” - napisał współtwórca dokumentu „Reset”.

Później jednak historyk zauważył, że Onet postanowił… ograniczyć dostęp do artykułu Jurasza.

- „Załamałem się, szukałem tekstu Jurasza na Onet by komuś wysłać... Nie dość że niewidoczny, przeglądarka portalu słabo go łapie, to teraz za drzwiami... Nie niszczcie debaty, to tekst krytyczny, choć i zabójczy dla PDT i MRS, nie bądźcie jak GW!” - zaapelował do portalu prof. Cenckiewicz.

Do sprawy odniósł się też dziennikarz TVP Cezary Gmyz.

- „Fakt jeszcze kilka godzin był czołówką i za darmo. Jak widać rozsierdził się ktoś, że Jurasz po pozorem krytyki serialu #Reset przywalił Tuskowi znacznie mocniej niż autorzy filmu eksponując rolę esbeka Rzońcy jako człowieka sterującego Tuskiem” - zauważył.

za:www.fronda.pl

***

Jarosław Kaczyński o serialu "Reset": Pokazuje, dlaczego strach opozycji jest uzasadniony

"Ten serial, który jest pokazywany w telewizji, pokazuje dlaczego ten strach jest i w jakiejś mierze jest uzasadniony" - tak o emocjach, jakie wśród polityków opozycji wywołał serial Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia "Reset" mówił dziś wicepremier Jarosław Kaczyński.

Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z zapowiedzią, skierował do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją niektórych przepisów ustawy o komisji do spraw zbadania wpływów rosyjskich. Sejm znowelizował ostatnio ustawę, ale opozycji wciąż się ona nie podoba.

Rosyjskie wpływy już pokazuje serial "Reset" Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia. Dwa odcinki już wyemitowano, mają one świetną oglądalność i wywołały sporo emocji w środowisku Platformy Obywatelskiej. Mówił o nim prezes PiS Jarosław Kaczyński w "Gościu Wiadomości".

    Opozycja totalna jest, a strach też jest i sądzę, że wielki strach w tym przypadku. Ten serial, który jest pokazywany w telewizji, pokazuje dlaczego ten strach jest i w jakiejś mierze jest uzasadniony. Nie wiem co będzie dalej. Film to film, a stwierdzenie pewnych faktów w sposób oficjalny przez organ, który działa w imieniu państwa, to zupełnie inna kwestia.

– powiedział wicepremier Kaczyński.

"Oni od 30-przeszło lat uważają, że Polak powinien być źle poinformowany. Powinien nie wiedzieć, czy ktoś był agentem czy nie "to nie wasza sprawa". To sprawa obywateli! W USA często te badania idą niesłychanie daleko. U nas po prostu Polak ma być przedmiotem manipulacji, oszustwa, kłamstwa. My nie chcemy oszustwa, kłamstwa, chcemy pokazać na dokumentach jak było, jak bardzo Polacy powinni uważać przy urnie wyborczej, kogo naprawdę popierają" - stwierdził prezes PiS.

Do czego reset z Rosją doprowadził? - zapytano Jarosława Kaczyńskiego.

- Było to życzenie niemieckie, a chodziło też w wielkiej mierze o osobiste interesy. Donald Tusk miał być dużym misiem, miał być politykiem w UE, a bez poparcia Niemiec było to całkowicie niemożliwe. To jeden aspekt sprawy, były też prawdopodobnie inne. Ta komisja ma ustalić jakie - odpowiedział wiceszef rządu.

za:niezalezna.pl

***

Skargi do KRRiT na serial „Reset”. Rachoń odpowiada: Zbrodnie w Czeczenii były i są drastyczne

Jak podaje branżowy serwis press.pl, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły cztery skargi na serial "Reset" Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicz. Powodem skarg była m.in. drastyczność zdjęć prezentowanych w materiale. - To fakt, zbrodnie w Czeczenii są i były drastyczne. Film je pokazuje. Ale jeszcze bardziej drastyczne było budowanie z ludźmi odpowiedzialnymi za te zbrodnie polityki resetu - odpowiedział Rachoń.Po emisji pierwszego odcinka, który wywołał nerwową reakcję ze strony środowisk opozycji, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły cztery skargi. Poinformował o tym branżowy portal press.pl.

"Rzeczniczka regulatora Teresa Brykczyńska informuje, że do KRRiT wpłynęły cztery skargi na nadawcę. Główne zarzuty dotyczą manipulacji i braku obiektywizmu, a także drastycznych zdjęć. Zgodnie z procedurą Krajowa Rada wystąpi do TVP o nagranie i zajęcie stanowiska w tej sprawie" - czytamy na portalu press.pl.

- Aż 4 (słownie: cztery) skargi do KRRiT, w tym skargi dotyczące drastyczności zdjęć w pierwszym odcinku serialu Reset. To fakt, zbrodnie w Czeczenii są i były drastyczne. Film je pokazuje. Ale jeszcze bardziej drastyczne było budowanie z ludźmi odpowiedzialnymi za te zbrodnie polityki resetu. 4 skargi… Film obejrzały w telewizji i sieci prawie 3 miliony widzów… - napisał na Twitterze jeden z autorów serialu, Michał Rachoń.

za:niezalezna.pl

***

Trampkarze resetu

Nie milkną echa propozycji udziału w rozbiorze Ukrainy, jaką w Moskwie Donaldowi Tuskowi miał złożyć Putin. Sam brak reakcji polskiego premiera na tak jasno wyrażony zamiar pozbawienia Ukrainy niepodległości uwikłał Polskę w grę przeciwko bezpieczeństwu Ukrainy, Polski i Europy. Takie słowa Putina powinny włączyć wszystkie dzwonki alarmowe jako bezpośrednia zapowiedź trwającej do dziś wojny.

Tymczasem Tusk nie tylko nie zareagował na nikczemną ofertę, a powinien natychmiast zakończyć rozmowy, ale informację o faktycznym przebiegu spotkania utajniono przed opinią publiczną i prezydentem Lechem Kaczyńskim, samą Ukrainą oraz sojusznikami z NATO i UE. Można się domyślać, że Rosjanie nie przegapili szansy, by „wypuścić” informację o braku reakcji Tuska do Kijowa czy Waszyngtonu, aby pokazać, że w Polsce rządzą kompletni dyletanci w krótkich spodenkach niezdający sobie sprawy z konsekwencji własnych działań (a to interpretacja korzystniejsza dla tej ekipy). Tylko że polityka to zajęcie dla dorosłych i zwłaszcza w Polsce nie ma miejsca dla trampkarzy, bo bezpośrednimi konsekwencjami braku elementarnej odpowiedzialności są najpierw ciała poległych w tragedii smoleńskiej, a później dramat wojny na Ukrainie.

Adrian Stankowski

za:niezalezna.pl