To koniec „Wyborczej”? Masowe zwolnienia i wyższa cena gazety

Zatrudnienie w spółce Agora, która jest wydawcą „Gazety Wyborczej”, straci aż 135 pracowników etatowych. Co więcej zakończy się również wydawanie bezpłatnego dziennika „Metrocafe.pl” rozdawanego na rogach ulic. Drastyczne rozwiązania podyktowane są znaczącym spadkiem przychodów reklamowych.


Już w grudniu 2015 r. publicysta „GW”, Piotr Pacewicz, apelował: „Proszę: wykupcie prenumeratę, bo w ten sposób też bronicie demokracji. Serio, sytuacja GW jest finansowo trudna, a może być jeszcze gorzej, bo przeciwnicy będą kombinować. A świat bez GW byłby jednak gorszy, prawda? Nawet dla ludzi, którzy jej nie lubią, czy mają rozmaite pretensje. Panuje przekonanie, że Wyborcza i Agora to potęga finansowa. Tymczasem sprzedaż papierowej Wyborczej spadła w XXI wieku ponad dwukrotnie (!), reklam jest (pip) razy mniej, a duże czytelnictwo w sieci nie przynosi dochodu, bo ludzie uważają, że jak w sieci, to za darmo. Redakcja jest znacznie zredukowana, zarobki ograniczone, pracują jak wściekli”.


Na nic jednak zdały się dramatyczne apele. Serwis internetowy „Gazety Wyborczej” zostanie zlikwidowany. Przychody reklamowe „GW” w pierwszej połowie 2016 roku zmalały o 21,4 proc. do 41,2 mln zł, a wpływy ze sprzedaży o 4,4 proc. do 51,7 mln zł. - Czy to pomoże? Nie wiem. Myślę, że część zmian przychodzi za późno. Powstaje też wrażenie mieszania w szklance bez dodawania cukru – powiedział portalowi wiertualnemedia.pl Michał Kobosko, dyrektor Atlantic Council, były redaktor naczelny m.in. „Newsweek Polska”, „Dziennika Gazety Prawnej” i „Wprost”. Zwolnienia obejmują nie tylko zwyczajnych dziennikarzy. Z pracą pożegnać się musiał zastępca redaktora naczelnego Wojciech Fusk.


Od 17 października „Gazeta Wyborcza” w poniedziałki i piątki kosztować będzie 3,99 zł. Dotychczas cena wynosiła 2,90 zł i 3,40 zł. Podwyżki cen dotyczą także pozostałych dni tygodnia, a także wydań weekendowych.

W latach 2007-2015 wydawca „Gazety Wyborczej” otrzymał od państwowych spółek ponad 17 milionów zł. Sam artykuł dotyczący cyfryzacji kosztował aż 120 tys. zł. Wraz z przyjściem nowego rządu sytuacja się zmieniła. - To jest zapewne etap likwidacji papieru i przejścia „Gazety” całkowicie do internetu. Może przyspieszony poprzez stratę dużego kawałka przychodów ze spółek skarbu państwa – powiedziała portalowi wirtualnemedia.pl Ewa Wanat, była redaktor naczelna należącego do Agory radia TOK FM.

za:www.pch24.pl/to-koniec-wyborczej--masowe-zwolnienia-i-wyzsza-cena-gazety,46699,i.html#ixzz4NBVY8d64