Kłopoty KOD. Działacze na ławie oskarżonych. Zakłócili patriotyczną uroczystość w Suwałkach?



Na piątek 18 listopada suwalski sąd rejonowy wyznaczył termin rozpoczęcia procesu pięciu sympatyków Komitetu Obrony Demokracji, którzy swoim zachowaniem popsuli atmosferę uroczystości otwarcia wystawy poświęconej Armii gen. Władysława Andersa. Jest to pierwszy proces, w którym na ławie oskarżonych zasiądą aktywiści antyrządowego stowarzyszenia.


Do zakłócenia porządku publicznego, o co zostało oskarżonych 5 sympatyków KOD, dojść miało 4 marca roku 2016. Działo się to tuż przed nastaniem ciszy wyborczej, poprzedzającej wybory uzupełniające do Senatu w okręgu suwalsko-łomżyńskim. Wówczas to w Archiwum Państwowym w Suwałkach odbyło się otwarcie wystawy pt. „Armia skazańców”, poświęconej Armii gen. Władysława Andersa. Wystawę przygotowano z okazji przypadającej w tym roku 75. rocznicy utworzenia Armii Polskiej w ZSRR, zwanej Armią gen. Andersa. Wystawa przedstawiała kopie fotografii i dokumentów z lat 1941-47 ze zbiorów m.in. Narodowego Archiwum Cyfrowego, Muzeum Niepodległości, a także Muzeum Wojska Polskiego. W uroczystości jej otwarcia brała udział Anna Maria Anders, córka Władysława Andersa, która w tym czasie była również kandydatką PiS w wyborach uzupełniających do Senatu.


Grupa osób, obecna na otwarciu wystawy, udział córki generała Andersa w uroczystości, której głównym bohaterem był jej ojciec, odebrała jako agitację wyborczą. Wielu z nich miało wpięte w ubrania znaczki KOD. Zaczęli oni głośno krzyczeć, uniemożliwiając przemowy poprzedzające otwarcie ekspozycji. Wykrzykiwane hasła miały przeróżną treść. Jedni wznosili okrzyki, że to „wiec wyborczy” inni, nieco starsi, mieli pretensję do córki generała, że dostali tylko „2 grosze podwyżki do emerytury”, ktoś jeszcze inny zarzucił organizatorom wystawy z Archiwum Państwowego w Suwałkach, że ekspozycję przygotowali „za  państwowe pieniądze”. Jeden z podnoszących głos twierdził, że wystawa poświęcona jest „bandytom z AK” (sic!).


Takie i inne zachowania sympatyków KOD suwalska policja uznała za łamanie prawa poprzez zakłócanie porządku publicznego. Po przesłuchaniu świadków oraz dokonaniu czynności w postępowaniu, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa skierowała do Sądu Rejonowego w Suwałkach, który postanowił rozpocząć proces.


„Poprzez okrzyki i głośne komentarze niedotyczące treści wystawy, przerywanie wypowiedzi osobom otwierającym wystawę, wywołanie szumu, hałasu, doprowadził do przerwania uroczystości otwarcia wystawy, czym zakłócił spokój i porządek publiczny” – czytamy w aktach sprawy. Zgodnie z kodeksem za takie czyny grozi do trzech miesięcy więzienia, 5 tys. zł grzywny lub kara ograniczenia wolności. Na piątkowej rozprawie sąd chce m.in. wysłuchać wyjaśnień wszystkich 5 oskarżonych i przesłuchać 9 świadków wskazanych przez policję.


Adam Białous

za:www.pch24.pl/klopoty-kod--dzialacze-na-lawie-oskarzonych--zaklocili-patriotyczna-uroczystosc-w-suwalkach-,47462,i.html#ixzz4QI0zQYAR

Nareszcie. Kiedy następni? Na przykład zakłócający pogrzeb "Inki" i "Zagończyka", czy obchody Powstania Poznańskiego, lub przychodzący ze swymi  transparentami i zakłócający uroczystości 1 sierpnia na Powązkach Wojskowych, bądź atakujący ekipę TV Trwam w Bydgoszczy, a także szarpiący rozdających AK-owskie walentynki w Warszawie.
/p/