1/3 chrześcijan w Aleppo korzysta z polskiej pomocy.

A pamiętacie aferę dziesięciu sierotek?

Jedna trzecia chrześcijan w Aleppo korzysta z pomocy Polaków i polskiego Kościoła; po pięciu miesiącach działania programu „Rodzina Rodzinie” Syryjczycy otrzymali ponad 1,5 mln zł - poinformowała dziś Caritas Polska na konferencji w siedzibie Episkopatu. Tymczasem nie dalej niż kilka tygodni temu PO i Nowoczesna oraz media wspierające totalną opozycję zorganizowały hucpę z dziesięcioma sierotkami, które chciał ściągać do kraju prezydent Sopotu?

W ocenie biskupa Krzysztofa Zadarki obecnie, ze względów bezpieczeństwa, nierealne jest utworzenie korytarzy humanitarnych do Polski.

Program „Rodzina Rodzinie” trwa od października 2016 r. Do tej pory zaangażowało się w niego ponad 6 tys. darczyńców, którzy m.in. zobowiązali się do półrocznego wsparcia finansowego wybranej syryjskiej rodziny. Wartość zadeklarowanej w ten sposób pomocy to ok. 9,5 mln zł, z czego 1,5 mln zł trafiło już do obdarowanych. Z programu korzysta obecnie ponad 2 tys. rodzin.

Wczoraj dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz oraz kierownik działu zagranicznego Caritas Marta Titaniec wrócili z Aleppo, dokąd dociera większość pomocy z programu. W poniedziałek spotkali się z dziennikarzami.

Dlaczego wyjechaliśmy do Aleppo? Przede wszystkim kierowaliśmy się solidarnością - solidarnością Kościoła polskiego wobec ludzi cierpiących w Aleppo, jak również chcieliśmy w jakiś sposób pokazać, że jesteśmy z nimi - to jest bardzo dla nich ważne, bardzo to sobie cenią

- mówił ks. Subocz.

Ludzie podchodzili do nas i dziękowali, prosili, żeby podziękować Polakom, prosili, żeby podziękować Kościołowi w Polsce

- podkreślił.

Ks. Subocz zaznaczył, że dzięki wizycie w Aleppo Caritas na miejscu mogła się przekonać, jak rozdzielana jest pomoc.

Widzieliśmy, że korzystają z tego zarówno rodziny chrześcijańskie, jak i rodziny muzułmańskie

- zaznaczył ks. Subocz.

Oprócz pomocy finansowej, delegacja przekazała na miejscu „listy braterskie” od przewodniczącego KEP, abpa Stanisława Gądeckiego dla hierarchów pięciu wspólnot chrześcijańskich w Aleppo.

Przedstawiciele Caritas Polska podkreślali ogrom zniszczeń wojennych, z jakim spotkali się w Aleppo - szczególnie we wschodniej jego części, która w 80 proc. została zniszczona podczas działań wojennych.

Ludzie są udręczeni. Od lipca 2015 r. nie ma prądu, ponad dwa lata nie ma bieżącej wody

- relacjonowała Titaniec.

Według Caritas Polska, przez najbliższe lata Aleppo wciąż będzie potrzebowało doraźnej pomocy żywnościowej i medycznej, w tym lekarstw i pieniędzy na przeprowadzanie operacji. Na miejscu brakuje też lekarzy i pielęgniarek. Pieniądze są też potrzebne na pomoc osobom przesiedlonym, by mogły rozpocząć życie w nowym miejscu. Jednocześnie rodzą się już potrzeby systemowe - odbudowy edukacji czy miejscowych warsztatów, które będą dawały pracę.

Jak mówił ks. Subocz, powstał pomysł, by zwrócić się z apelem polskich cechów rzemieślniczych, które „mogłyby wziąć jakąś rodzinę pod opiekę i ufundować, pomóc im zbudować taki zakład”.

Przewodniczący Rady ds. Migracji Turystyki i Pielgrzymek KEP bp Krzysztof Zadarko dodał, że episkopat zlecił Caritas Polska misję pomocy Syrii, by m.in. pokazać ofiarom wojny, że nie są same i nie muszą „poddawać się rozpaczy”.

Ocenił natomiast, że na razie „nierealne” jest utworzenie korytarzy humanitarnych do Polski.

Na dzisiaj program korytarzy humanitarnych jest nierealny w naszych warunkach, ponieważ - jak państwo wiedzą - nie mamy gwarancji bezpieczeństwa, że jesteśmy w stanie tych, którzy chcieliby tutaj przyjechać (...), sprawdzić pod względem ich powiązań z różnego rodzaju organizacjami wręcz terrorystycznymi. To jest kompetencja państwa - ja to uznaję, że jeżeli to jest niemożliwe w naszych warunkach, to nie robimy tego

- powiedział bp Zadarko.

Przypomnijmy, na początku lutego przez media wspierające totalną opozycję przetoczyła się wymyślona afera medialna. Informację o „10 sierotach”, które rzekomo chciał przyjąć prezydent Sopotu Jacek Karnowski, podało jako pierwsze Radio Zet. Stacja poinformowała, że MSWiA odmówiło przyjęcia dzieci ze względu na „zagrożenie terrorystyczne”. Jak echo powtarzały wczoraj tego „newsa” kolejne media - w tym TVN i Polsat - i to mimo tego, że rzecznik rządu Rafał Bochenek wyraźnie zdementował tę informację.

Czytaj więcej: #10sierot z Aleppo. Internauci komentują wielką manipulację medialną

Tak naprawdę był to tylko pretekst do kolejnego uderzenia w polski rząd.

Czytaj też: Wśród internautów zawrzało. Żądają od radia przeprosin za „10 sierot”

Jak wyliczył dziś rzecznik Caritas Polska Paweł Kęska, przed wojną w Aleppo mieszkało ok. 150 tys. chrześcijan, obecnie jest ich 20 do 30 tys., reszta wyjechała.

Program „Rodzina Rodzinie” obejmuje ponad 2 tys. rodzin, jeśli przemnożyć to przez członków tych rodzin, to mamy ok. 8 tys. osób, co oznacza, że do jednej trzeciej tej społeczności dociera polska pomoc

- powiedział Kęska.
Podczas konferencji podkreślił, że dzięki temu programowi „ludzie osobiście angażują się w los innych ludzi”.

To nie jest tylko przekazywanie funduszy

- mówił.

Pomoc w programie można przekazać poprzez stronę internetową: rodzinarodzinie.caritas.pl. Można tam znaleźć opis konkretnej rodziny i wymiar jej potrzeb finansowych oraz zadeklarować czy wesprzemy ją jednorazowo czy też będziemy pomagać określoną kwotą przez pół roku.

za:http://niezalezna.pl/94945-13-chrzescijan-w-aleppo-korzysta-z-polskiej-pomocy-pamietacie-afere-dziesieciu-sierotek