Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Uważali Polskę za własność, piękny świat się skończył

 T. Sakiewicz o burdach opozycji - niezalezna.pl   
Było wiadomo, że (podczas wprowadzania reformy wymiaru sprawiedliwości - red.) będzie rewolucja, że tu będzie opór ze wszystkich stron. Bo ona jest groźna dla świata przestępczego, mafijnego.

To, że w takich warunkach ją trzeba wprowadzać, jest trochę uzasadnione bezpieczeństwem państwa. Dalej już nie można się posuwać. Rzeczywiście trzeba nauczyć się debaty, również z tymi ludźmi, którzy się pogubili - mówił dziś w programie Minęła 20 w TVP Info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i "Gazety Polskiej Codziennie". Dodał, że opozycja jest rozgoryczona i zdolna do wszystkiego.

Tematem spotkania w programie Michała Rachonia "Minęła 20" na antenie TVP Info były przepisy reformujące funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Dziś Sejm przyjął ustawę o Sądzie Najwyższym.

Ludzie chcieli jakiejś kontroli, jakiejś zmiany. Przestali ufać sędziom. Na pewno nie wierzyli w to, że sędziowie sami się zreformują. Z grona większości opozycji - bo trzeba powiedzieć, że Kukiz`15 zachowywał się inaczej - wypływały sygnały, że nie są oni zainteresowani zmianami - stwierdził Tomasz Sakiewicz.

Z czego wynika fakt, że jest to ostatnia reforma, która powinna być w taki sposób wprowadzana? Bo to reforma ustrojowa przy bardzo dużym zewnętrznym i wewnętrznym oporze, który grozi pewną destabilizacją państwa. Tu mobilizowane są różne siły - i starego systemu, i zewnętrzne. Można po raz ostatni wybaczyć takie zmiany pod warunkiem, że od tej pory zacznie się wprowadzać cywilizowane standardy i zacznie się normalna debata. PiS obiecał, że wprowadzi zmiany ustrojowe i już je de facto zakończył. Od dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość musi rzeczywiście pokazywać ludziom taką twarz, która będzie atrakcyjna również wówczas, gdy ugrupowanie to straci władzę - tłumaczył redaktor naczelny „GP”.

Jest też sprawa naboru do zawodu sędziego. To też trzeba w cywilizowany sposób zacząć regulować. Jeśli będziemy powoływać do sądów lepszych ludzi, to system będzie lepiej działał. Dziś PiS bierze odpowiedzialność za to, by podwyższać te standardy. Nie może iść już dłużej na skróty. Tę reformę bym wybaczył, bo było wiadomo, że tu będzie rewolucja, że tu będzie opór ze wszystkich stron. Bo ona jest groźna dla świata przestępczego, mafijnego. To, że w takich warunkach ją trzeba wprowadzać jest trochę uzasadnione bezpieczeństwem państwa. Dalej już nie można się posuwać. Rzeczywiście trzeba nauczyć się debaty, również z tymi ludźmi, którzy się pogubili - dodał.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” dokonał też oceny zachowań opozycji.

Ci ludzie są bardzo rozgoryczeni dzisiaj. Zdeterminowani. Im - jak to powiedział Adam Michnik - podpieprzono Polskę. Bo Polska była ich własnością. Mogli robić tutaj co zechcą. Chcieli sobie kupić fabrykę za kilka złotych, to ją sobie kupowali, chcieli zrobić karuzelę vatowską za kilkadziesiąt miliardów, to zrobili. To było bezkarne, bo znajomy sędzia ich uniewinnił, a jeszcze skazał dziennikarza, który to opisał. I nagle ten piękny świat im się kończy- mówił Tomasz Sakiewicz.

za: http://niezalezna.pl
                                                                                ***

Mały szczegół, który dowodzi, że to nie kolejny protest ale PRÓBA OBALENIA RZĄDU. Rzucają wszystkie zasoby!


Gdyby ktoś miał wątpliwości, czym są protesty przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości, to radzimy pozbyć się złudzeń.

Otóż nie jest kolejny protest, do których przyzwyczailiśmy się w ostatnich kilkunastu miesiącach. To uderzenie generalne, próba obalenia rządu.

Media lewicowo-liberalne nie ukrywają swoich intencji. Nawołują do demonstracji, marzą o podpaleniu całego kraju. Wzywają na pomoc wszystkie „zasoby”.

Demonstracje są doskonale przygotowane - muzycznie, artystycznie, scenariuszowo. Widać rękę fachowców.

Ale najwięcej o pełnej mobilizacji obozu III RP mówi mały szczegół.

Otóż na antenie TV4 - stacji należącej do Polsatu, nadającej na Multipleksie - transmitowane są… demonstracje wymierzone w reformę wymiaru sprawiedliwości!

Tak, stacja, która ZAWSZE prezentuje WYŁĄCZNIE lekkie filmy i seriale, wydarzenia sportowe oraz kiepską muzykę, teraz puszcza polityczne demonstracje. Stacja, która nie ma własnej redakcji informacyjnej, która polityką na co dzień się nie interesuje!

TAKŻE w nocy! Gdy nie ma demonstracji, lecą powtórki. Z demonstracji.

O wydarzeniach opowiadają podekscytowani reporterzy, nie ukrywający specjalnie nadziei, że to przełom, że to początek końca rządów Prawa i Sprawiedliwości. Do tego oczywiście przemówienia liderów protestów.

To są ważne szczegóły. Nadzwyczajne transmisje oznaczają jedno: to próba wywołania przesilenia. To mobilizowanie wszystkich, których się da. Także tych Polaków, którzy polityką na co dzień się nie interesują.

Skoro zamiast filmu czy serialu pokazują demonstracje, to znaczy, że dzieje się coś naprawdę wyjątkowego, prawda?

To gra o wszystko.

Prej
autor: Media Watch

za: https://wpolityce.pl
                                                                                      ***

                                       Petru chwali się, że za granicą piszą źle o Polsce.

                 Internauci: "Podziękowania dla najgorszej i najśmieszniejszej opozycji od czasów Mieszka I"


W najnowszym wydaniu „The New York Times” główne miejsce na okładce zajmuje zdjęcie przedstawiające „łańcuch światła” zorganizowany w Polsce, by oprotestować reformy sądownictwa. Ryszard Petru, jak i reszta „opozycji totalnej” uwielbia, kiedy za granicą piszą o nas źle, bo może tym samym uderzyć w rząd. Dlatego wychwala okładkę „NYT” na Twitterze: Za taką promocję Polski zagranicą podziękowania dla całego rządu i Prezydenta

Artykuł zamieszczony w „New York Times” rzeczywiście krytycznie opisuje sytuację w Polsce w czasie, gdy wprowadzane są reformy sądownictwa. Na szczególną uwagę zasługuje fragment, w którym „NYT” zauważa nagle, że prezydent Andrzej Duda jest niezależnym, bezpartyjnym politykiem - wszystko dzięki temu, że wysunął własną propozycję:

To było prawdziwe nieporozumienie między panem Dudą, wcześniej członkiem Prawa i Sprawiedliwości, który stał się niezależny kiedy został wybrany na prezydenta, i panem Kaczyńskim. Opozycja nie była pewna, czy to oznaczało prawdziwy rozłam między tymi dwoma, czy było tylko pewnego rodzaju sztuczką.

Ryszard Petru chwali się tym, jak dobrze działa ich strategia „ulica i zagranica”, ale internauci nie pozostawiają na nim suchej nitki:

Podziękowania raczej dla najgorszej i najśmieszniejszej opozycji od czasów Mieszka I — pisze jedna z użytkowniczek Twittera. Inni nie zostają w tyle:

Szkoda, że nikt nie zauważył, że Ryszard Petru popełnił w swoim tweecie kolejny lapsus językowy. „Za granicą” pisze się oddzielnie…

Twitter/gnor
autor: Zespół wPolityce.pl

za: https://wpolityce.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.