Nielegalne śmieci wracają na Wyspy

EKOLOGIA W ostatnich dniach dwie partie odpadów komunalnych przywiezione nielegalnie do Polski z Wielkiej Brytanii zostały zwrócone do kraju wysyłki, a wkrótce następne kontenery wrócą na Wyspy.

– To dowód, że nowe przepisy działają – powiedział minister środowiska Henryk Kowalczyk.

Latem Urząd Celno-Skarbowy w Gdyni i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku zatrzymały 45 kontenerów zawierających łącznie ok. 1097 ton odpadów z Wielkiej Brytanii. Odpady te transportowano jako tworzywa sztuczne, ale oględziny wykazały, że były to zmieszane odpady pochodzenia komunalnego. Akcje w Gdańsku i Gdyni prowadzone były w ramach ogólnoświatowej operacji pod nazwą Demeter IV. To inicjatywa Światowej Organizacji Ceł, która ma na celu kontrolę transgranicznego przemieszczania odpadów w obrocie morskim i lądowym.

W ramach wspomnianej operacji w całym kraju zatrzymano blisko 1,5 tys. ton różnego rodzaju niedozwolonych odpadów, z tego prawie 1,1 tys. ton w porcie Gdynia. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska po ustaleniu, skąd pochodzą kontenery, podjął negocjacje z brytyjską agencją ds. środowiska w sprawie zwrotu nielegalnie przywiezionych do nas śmieci.

Dzięki tym działaniom 6 września do Wielkiej Brytanii pojechało z powrotem sześć kontenerów o masie 225 ton, a 10 września pięć kolejnych kontenerów o masie 600 ton. – Zwrot pozostałych kontenerów planowany jest w najbliższych dniach. Ponadto brytyjska agencja podjęła kroki w celu skontrolowania firm, które wysłały odpady – poinformował GIOŚ.

– Wychwycenie i zawrócenie pierwszych partii odpadów przywiezionych do Polski to dowód, że nowe przepisy działają. Do tej pory coś takiego się nie zdarzyło – powiedział minister środowiska Henryk Kowalczyk. – To ostrzeżenie dla innych, że nie można do Polski nielegalnie sprowadzać odpadów. Jesteśmy skuteczni, ustawa zadziałała – dodał minister. Według regulacji z lipca do Polski nie można wwozić odpadów komunalnych z wyjątkiem takich, które będzie można wykorzystać jako surowce wtórne.

Pod koniec lipca pisaliśmy w „Codziennej” o mafii śmieciowej, która zarabia miliony na wywozie śmieci z Wielkiej Brytanii do Polski, gdzie są one następnie podpalane przez „nieznanych sprawców”. Sytuacja taka miała miejsce na wielu polskich wysypiskach śmieci, a najgłośniejszy przypadek, o którym szeroko informowały media, to pożary śmieci w Zgierzu.


Autor: Jan Kamieniecki

za: https://gpcodziennie.pl