Kontrowersyjne postulaty ws. adopcji dzieci przez pary homoseksualne

Sztab wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy domaga się jasnej deklaracji od prezesa PSL-u Władysława Kosiniaka-Kamysza ws. adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Dyskusję wywołała żona szefa ludowców, która stwierdziła, że małymi krokami trzeba doprowadzić do debaty w tej sprawie.  

Żona lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego pytana o kwestię adopcji dzieci przez pary homoseksualne, stwierdziła, że małymi krokami trzeba doprowadzić do debaty w tej sprawie.

    – Moim zdaniem nie wolno też tak patrzeć daleko naprzód. Najpierw załatwmy podstawowe sprawy, a później dopiero zastanawiajmy się nad kolejnymi. Jeżeli teraz wrzucimy wszystko do debaty publicznej, to ludzie się w tym wszystkim pogubią. Ja myślę, że małymi krokami trzeba doprowadzić w ogóle do takiej szeroko pojętej debaty publicznej, zwłaszcza w tych kwestiach najbardziej spornych światopoglądowo – mówiła Paulina Kosiniak-Kamysz w Radiu Zet.

    – Wywiad bardzo zaskakujący. Wywiad, w którym pani Paulina Kosiniak-Kamysz nie odrzuciła postulatu adopcji przez pary homoseksualne – zaznaczył Adam Bielan, rzecznik sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy.

Sztab urzędującego prezydenta domaga się jasnej deklaracji w tej sprawie od Władysława Kosiniaka-Kamysza.

    – Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, jakie poglądy w kluczowych kwestiach, kwestiach wartości, rodziny mają kandydaci na prezydenta. W związku z tym wzywamy pana prezesa Władysława Kosiniaka-Kamysza do jasnego wypowiedzenia się w tej kwestii: czy prezes Władysław Kosiniak-Kamysz akceptuje adopcję dzieci przez pary homoseksualne – powiedziała mec. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy.

za:www.radiomaryja.pl


***

Związki partnerskie? Lider PSL: Polacy powinni zdecydować w referendum. Homoadopcji nie popiera

„Nie jestem za adopcją dzieci przez pary homoseksualne. O związkach partnerskich powinni zadecydować Polacy w referendum” – napisał na Twitterze kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego wpis to odpowiedź na falę krytyki, jaka wylała się na niego po wypowiedzi… Pauliny Kosiniak-Kamysz, która stwierdziła, że w takich sprawach potrzebne są „małe kroki”.

– Myślę, że małymi krokami trzeba doprowadzić do szeroko pojętej debaty publicznej, zwłaszcza w kwestiach najbardziej spornych światopoglądowo – mówiła w Radiu Zet Paulina Kosiniak-Kamysz, pytana o możliwość wprowadzenia w Polsce prawa zezwalającego na adopcję dzieci przez tzw. pary jednopłciowe.

Jej słowa skrytykował zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel. – Byłem zszokowany, bo do tej pory tego typu tezy formułował raczej wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej czy Robert Biedroń. PSL twierdzący, że jest partią konserwatywną, nie był forpocztą rewolucji obyczajowej i nie twierdził, że małymi kroczkami należy dochodzić do adopcji dzieci przez pary homoseksualne – mówił na antenie TVP 1.
 
Z kolei na tę wypowiedź zareagował sam Kosiniak-Kamysz, który stwierdził, że jest przeciwny adopcjom dzieci przez pary jednopłciowe, a o związkach partnerskich powinni zadecydować Polacy w referendum. Ponadto zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, aby przywołał swój sztab do porządku. „Nie rozumiem tych ataków na mnie i moją rodzinę” – napisał na Twitterze.

za:www.pch24.pl