Wraca sprawa pobicia operatora TVP przez syna milionera. Sędzia otrzymywała pogróżki

Prokuratura zwróciła się o międzynarodową pomoc prawną, bo serwery, z których wysyłano maile z pogróżkami do gdyńskiej sędzi są w Stanach Zjednoczonych. Sędzia, prowadząca sprawę dostała wiadomości z groźbami po decyzji o wolnościowych środkach zapobiegawczych wobec syna gdyńskiego milionera Ryszarda K.,

który jest oskarżony o pobicie operatora TVP w październiku ub.r.

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk powiedziała dziś, że postępowanie w sprawie znieważenia i gróźb wobec gdyńskiej sędzi zostało przedłużone do 20 marca.

- Śledczy zwrócili się o międzynarodową pomoc prawną w tej sprawie w celu ustalenia osoby wysyłającej maile - dodała prokurator Wawryniuk.

Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie nadzoruje postępowanie ws. znieważenia i gróźb wobec gdyńskiej sędzi, która jesienią ubiegłego roku decydowała o areszcie ws. syna biznesmena Ryszarda Krauzego.

Po ujawnieniu w mediach danych sędzi, otrzymała ona maile ze znieważeniami i pogróżkami.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dotyczącego maili przesłanych pod adresem gdyńskiej sądzi zostało przesłane do Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Z uwagi na to, że ze sprawy wyłączyli się prokuratorzy z Gdyni, sprawę skierowano do Prokuratury rejonowej w Kwidzynie.

- Były to maile zawierające groźby pobicia, a także zniewagi- informował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski.

Sprawa maili dotyczy orzeczenia, które gdyńska sędzia wydała 17 października 2020 r.

Wówczas to sąd zdecydował o zastosowaniu wolnościowych środków zapobiegawczych wobec Aleksandra K., podejrzanego o pobicie operatora TVP Gdańsk.

Mężczyznę objęto dozorem policji - dwa razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat, ma zakaz kontaktu i zbliżania się na mniej niż 50 metrów do trzech osób pokrzywdzonych w tej sprawie.

Niektóre media ujawniły dane sędzi. Po tym kobieta otrzymała maile ze zniewagami i pogróżkami.

Aleksandra K. zatrzymano 16 października wieczorem. 31-letni syn biznesmena Ryszarda Krauzego (zgodził się na podawanie pełnych danych - PAP) usłyszał w prokuraturze w Gdyni trzy zarzuty: naruszenia nietykalności, kierowania gróźb wobec dziennikarzy i spowodowania obrażeń ciała poniżej siedmiu dni. Czyny te są zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia przed domem Krauzego w Gdyni na Kamiennej Górze doszło 15 października br. ok. godz. 20.

Tego dnia od godz. 15 na Kamiennej Górze w Gdyni przed domem Krauzego stało kilkunastu dziennikarzy z ogólnopolskich mediów. Wówczas trwało przeszukanie domu zatrzymanego biznesmena przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ok. godz. 19.15 agenci wyprowadzili z domu biznesmena i zawieźli go do prokuratury.

Dziennikarze powoli zaczęli odjeżdżać sprzed domu biznesmena. Ok. godz. 20 operatora kamery TVP Gdańsk zaatakował syn b. prezesa Prokomu. Uderzył go w twarz i kopnął. Operator ma obrażenia głowy.

Ryszard Krauze oraz adwokat Roman Giertych byli wśród 12 zatrzymanych osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.

Przedstawiono im zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Sąd nie zdecydował o aresztowaniu żadnego podejrzanego.

Sąd Okręgowy w Gdańsku prawomocnie zdecydował, że Aleksander K. nie zostanie aresztowany.

W styczniu br. Prokuratura Rejonowa w Gdyni skierowała do sądu akt oskarżenia dotyczący ataku na trzech członków ekipy telewizyjnej TVP w październiku ub.r.

Aleksander K. odpowie przed sądem za: kierowania gróźb karalnych wobec pracownika TVP, stosowania przemocy w celu zmuszania członków ekipy TVP do opuszczenia terenu przed posesją Ryszarda K. poprzez spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu jednego z pokrzywdzonych i naruszenie nietykalności cielesnej drugiego pokrzywdzonego.

Proces syna gdyńskiego biznesmena rozpocznie się w kwietniu br.

za:niezalezna.pl