Byli działacze PZPR chcą zawłaszczyć dziedzictwo papieża

Stefczyk.info: Tomasz Turowski zamierza domagać się odszkodowania w wysokości 250 tys. za zwolnienie z pracy w związku z oświadczeniem lustracyjnym...

Witold Gadowski: Ludzie tego typu nie mają żadnych oporów, więc jeżeli widzą możliwość zarobienia, wyciągnięcia pieniędzy, to korzystają. Człowiek, który występował jako Jezuita, a jednocześnie cały czas tych Jezuitów zdradzał ma właśnie taką mentalność – nie dziwi mnie jego postępowanie.

Czy można powiedzieć, że to co się dzieje, jeśli chodzi o dawnych agentów czy osób współpracujących z ZSRR – ta polityka, pozwala im na takie dość zuchwałe zachowania?

Tak, dlatego że okres III RP, a w szczególności rządy Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej, to właśnie czas, który sprzyja rehabilitacji dawnych agentów i zdrajców, a jednocześnie jest to czas kiedy byli SB-cy i funkcjonariusze PZPR oraz ich dzieci, robią kariery medialne, a także finansowe. Jest to właściwie ich kraj. Oni się tu czują bezpieczni. Sądząc po przykładzie Wojciecha Jaruzelskiego, który od 25 lat unika wymiaru sprawiedliwości i prawdopodobnie umrze już jako człowiek nieosądzony, widać, że III RP została utworzona dla tych ludzi i przez tych ludzi.

W tym momencie widzi pan jakąś szansę na zmianę tej sytuacji?

Teoretycznie jest to domena niezależnego wymianu sprawiedliwości. Praktycznie, w momencie kiedy nie przeprowadzono żadnej lustracji w wymiarze sprawiedliwości i kiedy byli współpracownicy służb komunistycznych i ich dzieci nadal odgrywają wielką rolę w sądach, nie możemy się spodziewać innych wyroków. W każdej z dziedzin, które dominują w naszym życiu społecznym i politycznym są obecni byli agenci, funkcjonariusze PZPR-u i ich dzieci. Może się to zmienić tylko w momencie, kiedy do władzy dojdzie ekipa, która zerwie z Okrągłym Stołem.

Nie chce się doszukiwać tutaj żadnych teorii spiskowych, ale czy to nie przypadek, że informacja o Tomaszu Turowskim pojawia się w momencie gdy jesteśmy w przededniu kanonizacji Jana Pawła II?

To się układa w bardzo logiczny ciąg postępowania. W telewizji publicznej ukazuje się wywiad z Wojciechem Jaruzelskim na temat Jana Pawła II. Do telewizji śniadaniowej jest zapraszana Jolanta Kwaśniewska, która dzieli się swoimi przemyśleniami na temat spotkań z papieżem. A Tomasz Turowski też przecież chce uchodzić za autorytet moralny i wypowiadać się o Janie Pawle II. Byłem kiedyś w Krakowie na promocji książki jednego z magistrackich urzędników, zresztą byłego działacza ZSL-u i człowieka mocno umoczonego w system komunistyczny, który wypowiadał się o Janie Pawle II. Na sali byli obecni sami działacze PZPR-u, był pewien znany w Krakowie profesor, agent bezpieki i oni wszyscy razem siedzieli i opowiadali o tym, jakie wspaniałe relacje mieli z Janem Pawłem II. Dziedzictwo Karola Wojtyły jest przejmowane przez tych ludzi jako własne, odbierane nam – czyli ludziom myślącym w sposób patriotyczny, przywiązanym do kościoła i religii. To jest proces brudzenia, niszczenia autorytetów i niszczenia podziału na czarne i białe. Chodzi o to, aby ludziom wszystko zmieszać. 

za: www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/byli-dzialacze-pzpr-chca-zawlaszczyc-dziedzictwo-papieza,10459001908#ixzz2zv2KhgG2