Fakty, nie insynuacja

Rafał Ziemkiewicz napisał świetną książkę – „Jakie piękne samobójstwo”. Nie ze wszystkimi jego wnioskami się zgadzam, ale ta lektura była dla mnie intelektualną przyjemnością, raczej podsycającą patriotyzm niż go tłumiącą. Rozumiem, dlaczego autor serwuje gorzkie słowa pod adresem swoich krytyków niesprawiedliwie mieszających go z błotem jako rzekomego zaprzańca. Nie rozumiem jednak, dlaczego przy okazji polemiki z nimi Rafał oswaja środowiska prorosyjskie – tak jak to zrobił w felietonie „Cuś pierdykło, kierowniku” opublikowanym w „Do Rzeczy”.

Wbrew sugestiom Ziemkiewicza, „Gazeta Polska” nie „insynuuje” Ruchowi Narodowemu putinizmu. Środowisko narodowe zostało wskrzeszone po 1989 r. przez klan Giertychów – blisko związany z Jaruzelskim w latach 80. To chyba mówi samo za siebie. Jeden z liderów RN brał pieniądze od portalu „Nowy Ekran”, który próbował rehabilitować środowisko WSI. Dziś RN głosi w kontekście Ukrainy poglądy żywcem wyjęte z rosyjskiej propagandy. Nie jest grzechem, a cnotą „Gazety Polskiej”, że nazywa po imieniu tych zwolenników „panslawizmu”.

Natomiast ich obrona dla prawicowca i katolickiego konserwatysty prędzej czy później okaże się samobójstwem. Niezbyt pięknym.

Jakub Pilarek

za:http://niezalezna.pl/59675-fakty-nie-insynuacja