Możemy być Szwajcarią energetyczną Europy



Fragment rozmowy z prof. Mariusz-Orion Jędrysek, w której przedstawia on argumenty na rzecz powołania Polskiej Służby Geologicznej, jak i Ministerstwa Surowców i Energii. Mówi o tym, czego zabrakło w raporcie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym gazu z łupków. Pokazuje w jakim kierunku powinna pójść energetyka kraju tak zasobnego w surowce jak Polska. Dowodzi na liczbach, że to nie Polska jest węglowym „czarnym ludem” Europy i obala mit o antropogenicznych przyczynach zmian klimatu. W rozmowie nie zabrakło również pytań o Prawo geologiczne i górnicze. Omawiane są również systemy przyznawania koncesji funkcjonujące w innych państwach.

Obok ogromnych zasobów węgla kamiennego, koksującego i prawdopodobnie potężnych złóż gazu z łupków jakimi zasobami Polska może się jeszcze poszczycić?

Polska może być energetyczną i surowcową Szwajcarią Europy. Jeśli idzie o miedź, to współczynnik mamy na poziomie 160, podczas gdy dla pozostałej części Unii Europejskiej wynosi on 2,5. Jesteśmy drugim producentem srebra na świecie i piątym czy szóstym miedzi. Mamy szansę na eksploatację pierwiastków ziem rzadkich i to w dużych ilościach, a one teraz są kluczowe. Dziś Niemcy szukają ich w Mongolii, bo w 2010 r. podpisali z nią umowę. W 2007 r. pozostawiłem po sobie wynegocjowaną, gotową umowę, z której jasno wynikało, że Mongolia opłaci polskie poszukiwania w tym kraju i odkryte złoża będą przedmiotem wspólnej eksploatacji. Rząd PO również i to zawalił i do dziś nie ma efektów wówczas podpisanej umowy, oprócz „przejedzenia” publicznych pieniędzy na podróże urzędników, ministrów, naukowców, tłumaczy etc. Umowę, którą wynegocjowałem, miał prowadzić PIG, a potem służba geologiczna.
Podobnie zawalona jest sprawa złóż na dnach oceanów. W obu wypadkach byliśmy przed Niemcami i w obu przypadkach Niemcy nas wyprzedziły. Koalicja PO-PSL nie potrafiła kontynuować działań rządu PiS, aby zadbać nie tylko o dostęp do złóż poza granicami, ale nawet o nasze własne zasoby geologiczne – będąc najbardziej zasobnym krajem Europy, jesteśmy zarazem jedynym europejskim krajem bez własnej prawdziwej służby geologicznej – wiele innych podmiotów wykonuje zadania służby, ale żaden nią nie jest, nikt tej wiedzy strategicznie nie łączy. Rządy Tuska doprowadziły do sytuacji, gdy importujemy nowoczesne technologie, nie wykorzystując własnych surowców. Ten rząd może się pochwalić dopłatami do importowanych i w naszych warunkach mało efektywnych farm wiatrowych i paneli słonecznych. Wszędzie one tworzą nowe miejsca pracy i rozwijają innowacyjną technologię, ale nie w Polsce.

Oczywiście, zawsze jest czas na zmiany – bez tego nie ma postępu. Pamiętajmy jednak, że postęp ludzkości zawsze bazował na surowcach naturalnych, stąd nawet nazwy epok w rozwoju cywilizacji np. epoka kamienia, brązu, żelaza, węgla/pary/elektryczności, dziś krzemu, a już rozpoczyna się epoka pierwiastków ziem rzadkich (PZR) o trudnych do przecenienia walorach finansowych i geopolityczno-strategicznych. Mamy ich sporo, występują u nas przy miedzi i srebrze. Ostatnio jednak minister środowiska i nowy Główny Geolog Kraju wydali koncesję zagranicznej firmie, mimo że ubiegał się o nią KGHM. Dziś, uwzględniając fakt, że mniej niż 1/3 KGHM jest własnością SP i zważywszy na wydane koncesje na rudy tych metali, szacuję, że 94 proc. koncesji nie należy już do Skarbu Państwa. Podobnie źle jest w wypadku cynku i ołowiu, molibdenu itd.

Koncesja na poszukiwanie miedzi o szacunkowej wartości miliarda dolarów, o którą zabiegała KGHM, została przyznana kanadyjskiej firmie Leszno Copper?

Tak i mogę tylko pogratulować kanadyjskiej firmie trafnego wyboru osoby, która ją reprezentuje. Jednocześnie należałoby ganić rząd PO-PSL, że dopuściła do tej sytuacji.

Kto reprezentuje tę firmę?

Proszę sprawdzić KRS. Ja mogę powiedzieć, że posiłkując się ogólnie dostępnymi źródłami, dowiedziałem się, że jest to naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego, wieloletni pracownik i były dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego, który przez jakieś dwa lata był prezesem KGHM, a następnie wiceministrem w Ministerstwie Skarbu w rządzie SLD-PSL. Po 2007 r. przez kilka lat kierował Centralnym Archiwum Geologicznym usytuowanym właśnie w PIG, gdzie gromadzi się wszelką wiedzę i dokumentację geologiczną wykonaną w Polsce, próbki geologiczne itd. Od kilkunastu lat jest członkiem Rady Naukowej PIG. Oczywiście – podaję tu wyłącznie ogólnie znane fakty i absolutnie nie oceniam. Na początku tej kadencji Sejmu poseł PSL i były minister środowiska Stanisław Żelichowski jako przewodniczący sejmowej Komisji Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, powołał również tego naukowca na eksperta tejże Komisji. Fakt, że przewodniczący Komisji Stanisław Żelichowski powołał tego naukowca bez przegłosowania czy choćby przedyskutowania tej kandydatury, jest naganny. Zwłaszcza że ta Komisja zajmuje się przygotowywaniem i opiniowaniem dla Sejmu wszystkich regulacji prawnych dotyczących także koncesji geologicznych.

Fragment pochodzi z książki „Gaz łupkowy - Wielka gra o bezpieczeństwo energetyczne” dostępnej pod adresem www.gazlupkowy.net
Grzegorz Makuch

za:http://www.cire.pl/item,103182,13,0,0,0,0,0,mozemy-byc-szwajcaria-energetyczna-europy.html
08.12.2014r. 09:35