Ksiądz na celowniku „Gazety Wyborczej”. Bo skrytykował KOD i WOŚP

Wrocławska „Gazeta Wyborcza” znowu atakuje ks. Jacka Międlara. Tym razem dziennikarze stwierdzili, że kapłan nie ma prawa wypowiadać się krytycznie na temat Komitetu Obrony Demokracji i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Jacek Harłukowicz kontynuuje swoją systematyczną nagonkę na ks. Jacka Międlara, młodego wrocławskiego duchownego, popularnego szczególnie w środowisku kibicowskim. W zeszłym roku, stosując urbanowską nomenklaturę, w serii swoich artykułów określał go mianem „kapłana nienawiści”. Powodem ataku było wystąpienie księdza na antyemigranckim marszu organizowanym przez wrocławskich narodowców.

Teraz dziennikarz żąda w swoim artykule od hierarchów ocenzurowania konta ks. Międlara na Twitterze. Powodem mają być jego krytyczne tweety dotyczące Komitetu Obrony Demokracji i WOŚP-u. W tekście „Ksiądz nacjonalista dalej politykuje” Harłukowicz stwierdził, że duchowny nie ma prawa określać Komitetu Obrony Demokracji mianem „tworu postkomunistycznego powstałego pod patronatem Jerzego Urbana” czy też „dzieckiem Jaruzela”. Według dziennikarza, księża nie mają też prawa wypowiadać się krytycznie na temat Jerzego Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ksiądz Międlar zachęcał na Twitterze, by zamiast WOŚP-u wspierać akcję Caritasu. Duchowny razem ze stowarzyszeniem Młodzież Misjonarska i Dolnośląskim ONR-em organizuje też zbiórkę zabawek dla dzieci z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. O tym jednak „Gazeta Wyborcza” nie wspomina ani słowem.

za:niezalezna.pl/75081-ksiadz-na-celowniku-gazety-wyborczej-bo-skrytykowal-kod-i-wosp