Systemowa dyskryminacja Radia Maryja



Z Janem Marią Jackowskim, senatorem Prawa i Sprawiedliwości, zastępcą przewodniczącego senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, rozmawia Rafał Stefaniuk.



Od kilku dni trwa atak mediów i części opozycji na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz jej założyciela o. dr. Tadeusza Rydzyka w związku z zapowiedziami Prawa i Sprawiedliwości o przekazaniu uczelni 20 mln zł na jej rozwój. Wstrząśnie to  polskimi finansami?

– Ataki te mają jedynie charakter polityczny. Dzieła, które zainicjował o. dr Tadeusz Rydzyk, są wielkie i bardzo dobrze realizują swoją misję. Ich rozwojowi od początku istnienia towarzyszy agresja środowisk lewicowo-liberalnych i postkomunistycznych. Mamy teraz do czynienia z kontynuacją tego stanu.

Ojciec Tadeusz Rydzyk przypomniał na antenie Radia Maryja, że kiedy za rządów PO i PSL odebrano przyznane WSKSiM fundusze, komisarz Danuta Hübner stwierdziła, że „tu nie chodzi o uczelnię, tu chodzi o dyrektora Radia Maryja”…

– Korzenie zdecydowanej większości oponentów działań założyciela Radia Maryja sięgają w swej istocie marksizmu-leninizmu, stosują więc metody rodem z PRL. Wtedy to funkcjonowały tzw. zapisy na osobę. Bez względu na to, co dana osoba robiła – czy napisała książkę, czy wybitną pracę naukową, to ze względu na autora to nie mogło być dopuszczone do rozpowszechniania. Cenzorzy czuwali nad tym szczególnie uważnie. Widzimy więc, że mamy do czynienia z identyczną sytuacją. To mnie nie dziwi. Osoby, które do października zeszłego roku miały decydujący głos w sprawach m.in. rozdzielania funduszy, przesiąkły atmosferą PRL.

Polityka w swej istocie jest służbą. O jakiej więc służbie możemy mówić, skoro poprzednie rządy wykorzystywały instytucje państwowe, aby uderzać w środowisko Radia Maryja, które stanowi duża część społeczeństwa w kraju, ale też Polonia na całym świecie?

– Przez ostatnie lata obserwowaliśmy podręcznikowe przykłady dzielenia ludzi na „lepszych” i „gorszych”. To była polityka oparta o starą rzymską zasadę „divide et impera” – dziel i rządź. Logika działania obozu władzy stworzonego przez Platformę polegała na dzieleniu społeczeństwa i antagonizowaniu poszczególnych grup między sobą. Przypomnę chociażby blokowanie umieszczenia Telewizji Trwam na multipleksie, mimo że wszystkie warunki przez nadawcę zostały spełnione. To był element szerszej strategii.

Za czasów rządów Platformy Uniwersytet Warszawski dostał 1 mld zł. Bez wątpienia pieniądze przekazane na szkolnictwo są świetną inwestycją państwa. Jednak teraz mamy krzyk z powodu 20 mln zł. Ojciec Tadeusz Rydzyk podkreśla, że jednym z kluczy do sprawnego funkcjonowania państwa jest traktowanie wszystkich podmiotów równo…

– Rząd Platformy i PSL miał wiele wydatków, do których można wnieść swoje uwagi. Dano chociażby kilkanaście milionów złotych na projekt promocji Krakowa i Małopolski jako miejsca, w którym miałyby się odbyć zimowe igrzyska olimpijskie. Te pieniądze nie tylko zostały zmarnowane, ale także wydaniu części z nich towarzyszyły skandale. Listę „drobnych wydatków” w tej sprawie można znaleźć w internecie. To działo się na lobbingowy wniosek posłanki Platformy. Ze sprzeciwu wobec wsparcia WSKSiM nie przebija troska o dobro wspólne i finanse publiczne, ale ideologia i polityka. Podmioty katolickie muszą zmagać się z jawną dyskryminacją. Wbrew powszechnej opinii na toruńskiej uczelni studiują osoby o różnych poglądach i wywodzące się z różnych środowisk. Studiują tam katolicy, prawosławni, ateiści, a także muzułmanie. Jest to szkoła o charakterze publicznym, a nie wyznaniowym, dlatego ma prawo do wsparcia ze strony rządu, gdy ten uzna to za stosowne. Absolwenci tej szkoły pracują w różnych mediach i instytucjach. Można ich spotkać w TVN, Polsacie, Telewizji Polskiej czy „Gazecie Wyborczej”. Także instytucje rządowe i samorządu terytorialnego często ich zatrudniają. To świadczy tylko o tym, że są to o osoby o bardzo wysokich kwalifikacjach, które bez problemu radzą sobie na rynku pracy. Jest to więc uczelnia, która przygotowuje bardzo dobre kadry, i chyba o to chodzi. Ojciec Tadeusz Rydzyk ma więc rację, mówiąc, że w Polsce istnieją uprzywilejowane podmioty, a dzieła powstałe przy Radiu Maryja, mimo swoich wysokich kompetencji, na pewno do nich nie należą.

Budżet państwa czy datki dobroczyńców to nie jedyna możliwa forma wsparcia uczelni. Można to zrobić także, przekazując 1 proc. podatku na Fundację Nasza Przyszłość. W Pana ocenie, możliwość przekazania części podatku na organizację pożytku publicznego spełnia swoje zadania?


– Tak by było, gdyby już więcej nie powtórzyła się historia z ubiegłego roku, gdy urzędy skarbowe odmawiały przyjęcia deklaracji przekazania 1 proc. podatku na Fundację Nasza Przyszłość, mimo że ta znajdowała się w wykazie organizacji pożytku publicznego. Uważam, że sama idea jest bardzo słuszna, i zachęcam Czytelników do przekazania części podatku. Ja rozliczam podatek wspólnie z żoną. Swój 1 proc. przekazuję na FNP, bo wiemy, że te pieniądze będą dobrze zagospodarowane, a poza tym warto wspierać tak dobre dzieła.

za:www.radiomaryja.pl/informacje/systemowa-dyskryminacja-radia-maryja/

***
Trwająca nagonka na Radio Maryja

List poseł Anny Sobeckiej do Grzegorza Giedrysa, redaktora „Gazety Wyborczej”, w związku z opublikowaniem artykułu uderzającego w dobre imię Radia Maryja

Szanowny Pan Grzegorz Giedrys „Gazeta Wyborcza”

Szanowny Panie! Z wielkim zaniepokojeniem przeczytałam Pana tekst opublikowany w „Gazecie Wyborczej” z dnia 31.01.2016 r. pt. „Toruń kolportuje nienawiść”. Jest to artykuł, który nie tylko odbiega od zasad dziennikarskiej rzetelności, ale przede wszystkim celowo manipuluje faktami, wprowadzając czytelników w błąd. Od kilkunastu lat obserwujemy nagonkę liberalnych mediów na Radio Maryja i Telewizję Trwam. Z przykrością stwierdzam, że Pański artykuł niechlubnie wpisuje się w ten trend. Jest w nim wiele kłamstw, półprawd i niedomówień, których celem jest dyskredytacja katolickiej rozgłośni. W swoim artykule zaatakował Pan Telewizję Trwam, Radio Maryja, Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Pisze Pan o „złym bracie bliźniaku, który w mediach pokazuje swoją szkaradną twarz”, o „Radiu Wściekłości”, które odwołuje się do najmroczniejszych zakamarków polskiej duszy. Zdumiewające jest to, że pisze Pan Redaktor to wszystko, nie dostrzegając, że sam posługuje się mową nienawiści. Ponadto celowo pomija Pan Redaktor sprawy niewygodne dla Pańskiej tezy, np. niezauważony został fakt, że Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu nigdy nie dostała żadnego wsparcia od rządu, mimo iż wielomilionowe dotacje trafiały do innych uczelni niepublicznych. Zapomina Pan Redaktor również o tym, że w czasie rządów koalicji PO – PSL na reklamę w mediach spółki Skarbu Państwa przeznaczyły blisko 360 min zł. „Nasz Dziennik” czy Telewizja Trwam nie otrzymały na ten cel żadnych środków, a wiadomo, że o kondycji ekonomicznej mediów decyduje rynek ogłoszeń i reklam. Tutaj też doszło do ostrego zmonopolizowania rynku, a co za tym idzie – dedykowanie reklam tylko mediom wybranym, politycznie potulnym, realizującym zapotrzebowanie określonych grup polityczno-ekonomicznych. Nie wspomniał Pan Redaktor także o tym, że dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki dla toruńskiej geotermii na odwierty geotermalne została odebrana i to ze względów politycznych, co przyznał ówczesny minister gospodarki Janusz Piechociński. Nie ubolewał Pan, kiedy takie dotacje przyznano innym projektom geotermii (np. Termy Uniejów, kwota dotacji 90 min zł). „Gazeta Wyborcza” od zawsze znana jest z ataków na Radio Maryja i Telewizję Trwam, dlatego nie dziwi mnie fakt, że w swojej „dociekliwości dziennikarskiej” nie odwołał się Pan do powyższych faktów. W związku z powyższym stanowczo sprzeciwiam się publikowaniu tego typu materiałów prasowych, które nie mają nic wspólnego z dziennikarską rzetelnością i powodują wrażenie, że powstały na zamówienie polityczne. Na zakończenie proszę zapamiętać. Kościół nie jest, jak chcą jego przeciwnicy, ani łagiewnicki, ani toruński. Kościół był, jest i będzie Chrystusowy. Przyjmijcie to do wiadomości, Pan jak i cała „Gazeta Wyborcza”.

Poseł na Sejm Anna Sobecka

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/151735,trwajaca-nagonka-na-radio-maryja.html